Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Popołudniowy Poniedziałek ;)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
25.05.2009 uderzyłem sobie jak zwykle zresztą w stronę zalewuu lecz ciekawość mnie zabrała zupełnie w inną stronę niż zawszeWink Więc ruszyłem szlakiem zeszło rocznego etapu Mazovii. Zaczynając od przejazdu kolejowego na Janowskiej w głąb ZemborzycWinkWyjeżdzając z lasu cały czarny na twarzy ludzie patrzyli się na mnie ze zdziwieniem i pytali z ciekawości skąd wróciłem Wink Jadąc sobie z takim Panem(nie znam ale narzucał dobre tępo)pochłonąłem dróżkę w stronę Czubów dosłownie w 5 minut mijając bardzo dużo rodzin na rowerkach i to mnie zaskoczyło. Skąd w ciągu tygodnia tylu ludzi na dróżce?;] Gdy już zjechałem z trasy rowerowej uderzyłem w wąwóz między LSM-ami a Czubami i tam też mnie napotkało miłe zaskoczenieWink Ludzi było tak dużo jak mrówek Wink W końcu na nowo nabytym liczniczku wyskoczyło mi 65 km Wink dzięki nowej kasecie tylnej i łańczuszkowi ku mojemu zdziwieniu zajęło mi to nie całe 2.30 Wink to by było na tyle na dzisiejszy dzieńWink
65km w 1.30... czyli jak mniemam póltorej godziny, co daje średnią 43,3km/h. Możliwości są trzy:
a) wygrywasz Skandie w cuglach, Kaiser "leszcz" ledwie ponad 30 km/h robi
b) coś Ci się pomyliło, licznik kłamie itp. :mrgreen:
c) kawał bajkopisarza z Ciebie :-P
kolega napisał, że licznik ma nowy, więc pewnie jeszcze niedoregulowany Tongue
Wybaczcie chłopaki klawiatura szfankuje i jeszcze mi błedy podkrelsa i staram się poprawiać i musiałem skasować i nie patrzeć co napisałem i tak zostało Wink pomyłka Wink
Aczkolwiek "tępo" to może kroić nóż jak "szfankuje" Wink
Karcer
Tekst z Kaiserem mocny, ale się uśmiałem... :lol: