Trza się ruszyć
Mimo, że jeżdżę do pracy rowerem to jednak czuję jakąś niemoc więc wyjazd wybitnie lajtowy. Ale te 50km warto by było zrobić.
Może do Wojciechowa jakaś pętelka? Oczywiście szosa, bo w terenie jest masakra. No to jak? jacyś chętni?
(09-03-2018, 21:16)Jurek S napisał(a): [ -> ]Oczywiście szosa, bo w terenie jest masakra.
Tak 100% szosa? Nawet kilometra terenu? Co za czasy, kiedyś to było nie do pomyślenia
Teoretycznie o 10 planowalem jechac w okolice osmolic ale mogesie podczepic i do Wojciechowa.na 99% bede
Zasadniczo,
jeśli asfalt będzie suchy,
to czemu nie.
(09-03-2018, 22:53)Bart napisał(a): [ -> ]Zasadniczo,
jeśli asfalt będzie suchy,
to czemu nie.
Zaczynam się bać.? Ale milo by było Cię zobaczyć.?
Jak się zgramy to się z wami spotkamy na trasie, może ?
Dzieki fajnie bylo, u mnie wyszło 77km. I nawet sie nie spóźnilem do domu
(11-03-2018, 16:27)kofi napisał(a): [ -> ]I nawet sie nie spóźnilem do domu
Nieźle pocisnąłeś na końcu
Niespodziewanie zebrała nas się spora gromadka. W ogóle tego dnia namnożyło się róznych ustawek. Miło było sie spotkać z mniej lub bardziej starymi znajomymi z RL.
W Sporniaku dołączyły do nas w komplecie Bełżyce, gdzieś po drodze jeszcze Zienio z Judasem, którzy podkręcili nam tempo do Nałęczowa
Dzieki wszystkim za wspólne kręcenie.
U mnie wyszło 74km z całkiem niezłą średnią
I parę zdjęć
https://plus.google.com/photos/103972787...3316210337
To było bardzo udane i sympatyczne rozpoczęcie sezonu. Ja zaliczyłem jeszcze wycieczkę boczną do Prawiednik i wykręciłem w sumie 100 km. Dzięki za wspólną jazdę!