Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Topienie Marzanny 24.03, godz. 12.00, Most Kultury
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Damian, podobno żona to nie do końca rodzina Wink
Jeśli nic się nie wydarzy, tym razem przyjadę... samochodem (:o)... ale z rodzinką
Dzień dobry Big Grin To chyba o mnie tutaj piszą, dzisiaj jest mój wielki dzień Big Grin

[Obrazek: r0F5LwFSRLHXKbXlkrYBnxKkkGwkJ5_VNLXkHOs5...50-h500-no]
(23-03-2018, 17:00)damian.s napisał(a): [ -> ]To chyba o mnie tutaj piszą
Ale gdzie?
Dzięki wszystkim za wspólną zabawę Smile
Kilka zdjęć ode mnie: https://photos.app.goo.gl/jliLhG0vJJHZBFZs1
Ja również dziękuję za fajną zabawę i wycieczkę rowerową Smile i oczywiście za nagrody  Big Grin
Cool Wink
(24-03-2018, 12:00)Rado napisał(a): [ -> ]
(23-03-2018, 17:00)damian.s napisał(a): [ -> ]To chyba o mnie tutaj piszą
Ale gdzie?

W tytule ustawki. Wink
Zima minęła - Marzanny spopielone!
Dzięki wszystkim za coroczne symboliczne przywitanie wiosny. Uważam, że z roku na rok podnosi się poprzeczka w konkursie kukieł -oby tak dalej.
Foty ode mnie są tutaj
[url=https://photos.app.goo.gl/PayjZgXo4wLJzG7s2][/url]
Kolejna sztandarowa impreza RL'a za nami. Miejmy nadzieję, że zima została przegnana skutecznie (bo jeśli okaże się, że wróci, to mamy już kozła ofiarnego Tomku... Wink )
Dziękuję wszystkim za przybycie, za przygotowanie marzann, Noorbiemu i Krzyśkowi c.m. za "obsługę techniczną" imprezy, Damianowi za trasę, marioxowi za słodkości i napoje. Wśród jury wybierającym najciekawsze marzanny znalazł się Janusz M i JuraS - dzięki!
Sądzę, że udała nam się dziś impreza Big Grin
Janek, Damian, mam nadzieję, że się nie pogniewacie - Wasze fotki lecą na FB Smile
PS. - czy Bart musi mieć wszystko największe? Wink
Radku ! Było bardzo fajnie, bardzo miło, bardzo udanie. Zobaczyć sympatyczne, miłe, choć dawno nie widziane twarze to duża frajda. Szkoda tylko że byłem z "kapciem" i nie mogłem jechać dalej z Wami. Pozdrawiam. Do zobaczenia.

P.S. Do domu dojechałem używając po drodze kilkakrotnie pompki.
Stron: 1 2 3 4 5