Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Czarnogóra - Bośnia (Medugorie) - lipiec 2010
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Piątek
Lublin (PKP) 17:50 - Rzeszów 21:21
Rzeszów 21:50 – Tarnów 23:11
Tarnów 23:47 – Budapest Keleti 9:32

Sobota
Budapest Nyugati 10:54 – Szeged 13:19
Przejazd rowerami przez granicę węgiersko – serbską do Suboticy (48 km)
Subotica 18:36 – Mojkovac 5:44

Niedziela
Przejazd wąwozem rzeki Tary do miejscowości Zabljak, u podnóża Durmitoru (70km)

Poniedziałek
Pobyt w Parku Narodowym Durmitor

Wtorek
Przejazd w okolice miasta Niksić (82km)

Środa
Monastyr Osrtrog i przejazd do Pogdoricy (stolica Czarnogóry) i noc nad jeziorem Szkoderskim (93 km)

Czwartek
Przejazd riwierą czarnogórską do Tivatu (60km)

Piątek
Pobyt nad Morzem Adriatyckim

Sobota
Przejazd w okolice Dubrownika (95 km)

Niedziela
Przejazd do Medugorie (110 km)

Poniedziałek
Pobyt w Medugorie

Wtorek
Przejazd do Makarska (80 km) prom na wyspę Brać

Środa
Przejazd przez wyspę (35km) prom do Splitu

Split 22:10 odj pociągu; Zagrzeb 6:30

Czwartek
Zwiedzanie miasta
Zagrzeb 14:13 - Dolny Kraljec 17:07
Przejazd do Nagykanizsy (Węgry)

Nagykanizsa 21:02 – Szombatheley 22:32

Piątek
Szombatheley 3:12 – Rajka 5:41
Przejazd do Bratysławy (45 km)
Bratislava 12:10 - Zilina 14:47
Zilina 15:33 - Cadca 16:15
Przejazd do Zwardonia (noc w PTTK)

Sobota
Zwardoń 11:45 –Bielsko Biała Gł. 13:15
BB 14:30 – Lublin 21:26

Noclegi na wyprawie w namiotach na kempingach lub na dziko. Wyżywienie we własnym zakresie. Koszt: 1200 – 1600 zł
Simson
Hej PawełWink Miło Cię tu widzieć ;-)
Czy ktoś reflektuje na tą wyprawę :?:
Jeśli by wydłużyć do 3-4 tygodni i zahaczyć o Albanię i inne to bardzo poważnie bym się zastanowił. Mam w tym roku w planach Bałkany, ale nic nie zacząłem jeszcze w tym temacie. Na razie jestem zajęty knuciem Maroka.
Maroka... ciężka jazda po haszyszu...
Ciekawie się zapowiada, tylko te noclegi na dziko trochę straszą...

A jak wygląda sprawa tempa? Bo ja lubię jeździć dużo, ale prędkością rekreacyjną (18-22 km\h).
jak pamiętam z moich poprzednich wypraw to mi średnia wychodzi od 14 do 19 /h
zależy od charakteru trasy,
ale bardziej przeliczam na siedzenie na siodełku: do 300 minut
O pgodę nie nie ma sie co martwić, bo zazwyczaj w południe się nie jeździ. Wtedy z jednej strony jest obiadek a z drugiej strony jest najniższa aktywność fizyczna.
Czyli z rana 120 min i po południu około 180 min
Takie tempo nawet spoko, też lubię jeździć rano (nawet po Lubelszczyźnie), kiedy Słońce tak nie grzeje i można swoim tempem spokojnie cisnąć. Nie wiem jednak czy uda mi się zebrać finanse, a priorytetem jest jak na razie pielgrzymka na rowerze do Częstochowy. A ta cena to na podstawie biletów PKP? I w ogóle może napisz jakie masz doświadczenie w takich wyprawach i czy znasz jakiś język, żeby się dogadać z tubylcami. Bo jak byłem we Włoszech to zostało mi wspomnienie, że Włosi gadają tylko po włosku, po kilku dniach wiedziałem już, że wchodząc do sklepu muszę pokazywać palcami co chcę kupić. Tam po prostu nikt nie znał jęz. obcego (może tylko recepcjonistki w hotelach), nawet w jakiś MakDonaldach w centrach miast na palcach pokazywałem np. 4 i mówiłem "Kola".
OK!
nie lubię się chwalić, ale skoro pytasz....
języki: serbsko-chorwacki jest nieco podobny do słoweńskiego a w Słoweni byłem 2 razy, podstawowe zwroty znam. W Serbi pisze sie cyrylicą.
Rosyjski znam chyba dość dobrze. Przez rok pracowałem w firmie jako handlowiec w kontaktach z Białorusinami. Poza tym myślę że bardziej się przyda znajomośc niemieckiego niż angielskiego. Ale i jeden i drugi jest mi znany. hmm.... pamiętam że w Słowenii uzywałem słów ogólno słowiańskich i wszyscy wiedzieli o co biega.
Co z rowerem.....
Byłemw Rumunii, Chorwacji i Słowenii, kilka razy na Węgrzech, wiele razy na Słowacji i Czechach. Wyprawy na terenie Pl.. dużo
Ja też posługuję się rosyjskim i angielskim, więc cyrylicę mogę czytać. A z tym angielskim to można powiedzieć, że jest trochę taka propaganda, bo jest lansowany na jęz. światowy, a tak do końca nim nie jest.
Czy wyjazd ciągle aktualny? Chętnie porozmawiałbym o szczegółach Wink

GG: 102594

Monika napisał(a):Hej PawełWink Miło Cię tu widzieć ;-)
Czy ktoś reflektuje na tą wyprawę :?:

Jestem bardzo zainteresowany.
Zawsze mi się marzył podobny wypad na rowerze, a że w Bośni i Czarnogórze nigdy nie byłem, tym bardziej jestem chętny Wink
Stron: 1 2