U mnie wyszło 202 km.
Dzięki i do następnego!
Po przebiciu dętki na podjeździe w Bychawie, goniłem was i goniłem ...i nie dogoniłem. Za Kijanami odbiłem na Lublin. Wyszło 119 kilometrów - mocne rozpoczęcie sezonu. Gratulacje dla tych co dojechali. Oczywiście nie omieszkałem wstąpić na michę flaczków w Piaskach

- taki mały doping

Pozdrawiam !
Miło było.
Mocne rozpoczęcie sezonu poprzez topienie tłuszczyku.
A i nie omieszkam: omijajcie kebaby i inne padliny w oazie niemieckiej.
Dzięki za wspólne kręcenie było fantastycznie. U mnie na liczniku 210 kmów
(23-03-2019, 22:19)andriu68 napisał(a): [ -> ]A i nie omieszkam: omijajcie kebaby i inne padliny w oazie niemieckiej.
O widzisz Andrzeju, dzięki za ostrzeżenie - kiedyś mi się obiły o uszy całkiem pochlebne opinie o tej miejscówce - nawet chciałem tam kiedyś wstąpić przy okazji, ale się nie udało. Trzeba będzie uważać.
Raczej ja tam nie wstąpie .bo i za blisko domu i efekty nie zaciekawe-Szczepcio szczególnie narzekał,a jechał i podsłuchiwał mnie dość długo.
Nie wiem co Wy jedliście. Ja nie narzekam, nic mi nie było.
Wydaje mi się że kiedyś było smaczniej

na szczęście obyło się bez żołądkowych niespodzianek
