Nie mam górala (ukradli jakiś czas temu) więc nie mam za bardzo czym jeździć na rowerze w zimie. Ostatnio szukałem jakiegoś roweru nawet ale pomyślałem, ze może lepiej jest sprawić sobie jakiś trenażer? żeby jeździć na kolarce xD
Tylko tu powstaje ogromy dylemat: trenażer czy rolka?
Nigdy nie jeździłem ani na jednym ani na drugim, dużo się oczytałem w sieci na ten temat, ale sam nie wiem...
Jeśli ktoś ma doświadczenia to bardzo proszę o jak najszersze wypowiedzi
michalbrodowski napisał(a):Tylko tu powstaje ogromy dylemat: trenażer czy rolka?
Ja bym zdecydowanie brał trenażer, na rolce miałem przyjemność jeździć z 10 lat temu i jakoś nie przypadł mi do gustu. Pamiętam, że często osoby miały problem z utrzymaniem równowagi ;-) Rolka wydaje mi się w miarę dobrym rozwiązaniem jako rozgrzewka przed wyścigiem.
Z ciekawości poczekam na inne opinie...
Ja podejdę do tego tak - jeśli w bloku to tylko dość cichy trenażer, więc musi trochę kosztować... Rolki mimo wszystko tańsze. Z równowagą nie ma problemu, jak komuś przeszkadza to są rolki z mocowaniem na przednie koło, luz :-)
kuczy napisał(a):jeśli w bloku to tylko dość cichy trenażer
Od 22 cisza nocna wiec robi kto co woli.
Ja mam brak miejsca - jeżdżę w suszarni - niemal w każdym bloku jest takie pomieszczenie jak suszarnia czy pralnia. Jak zagracona to zgłosić do administracji że nie jest stosowane ze swoim przeznaczeniem potem i tak jak do tej pory nikt nie będzie tam prał czy wieszał prania więc wykorzystać dla wyższych celów niż rupieciarnia [ u mnie w klatce jest rowerownia :d a w klatce obok siłownia]
Ukradli Ci rower więc chcesz cały trening robić na rolkach ?
Jeśli tak to polecam Ci odejść od tego pomysłu i wybrać się na Elizówkę, no chyba że masz naprawdę wytrzymały tyłek i uwielbiasz sałne :-P
Dużo jeździłem na rolkach mniej na trenażerach, rolki chodzą bardzo płynnie w porównaniu do niskobudżetowych trenażerów no i wyrabiają technikę jeśli chcesz się wreszcie przestać trzepać na treningach wybierz rolkę ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=L5xa7Unc ... re=related
Pracuje do 18 codziennie i nie chce mi się wychodzić jeszcze na rower, ubierać, marznąć, czyścić rower. Wole sobie 40 minut czy godzinkę śmignąć na czymś w domu.
Saunę polubię
bolący tyłek już może mniej, ale bardzo zależy mi na technice, bo "trzepanie się" to problem który mi bardzo przeszkadza, dlatego raczej myślę o rolce.
Pytanie jeszcze jaka ona ma być? czy pierwsza lepsza będzie ok, czy raczej trzeba kupować coś lepszego? Czy może jakiś konkretny model?
michalbrodowski napisał(a):Pytanie jeszcze jaka ona ma być? czy pierwsza lepsza będzie ok, czy raczej trzeba kupować coś lepszego? Czy może jakiś konkretny model?
Niestety nie jestem rozeznany w tym rynku i nie mogę Ci polecić jakiegoś konkretnego, sprawdzonego modelu. Powiem tylko tyle, że zdarzało mi się trenować na rolkach zrobionych z wałków od taśmociągu i wcale nie jeździło się źle (trochę węższe były ale to tylko podnosiło adrenalinę na początku ;-) ). Ważne żeby konstrukcja była solidna.