Coraz bardziej mam ochotę tą pielgrzymkę, może bardziej ze względu na samą trasę, ale to już inna historia.
Mam taki pomysł, żeby to jeszcze bardziej przedłużyć i zrobić trzy główne etapy:
1. Lublin - Częstochowa
2. Częstochowa - Kraków
3. Kraków - Sandomierz - Lublin
1 i 2 etap już znamy mniej więcej, a 3 etap zrobić np. planowaną wisłostradą rowerową, czyli całość na rowerach bez wspomagania PKP, oczywiście dla tych, którzy mają ochotę. Czyli dodatkowe 3 dni rowerowania. Chyba byłby to najdłuższy wyjazd ekipy RL
Temat ciekawy. Ale prosiłbym go tutaj nie rozwijać :-D . Można założyć oddzielny temat w dziale wycieczek kilkudniowych.
Monika napisał(a):a potem ew. 26 - 27 Częstochowa - Kraków??
tkt napisał(a):Mam taki pomysł, żeby to jeszcze bardziej przedłużyć
To może Częstochowa - Kraków szlakiem Orlich Gniazd? Tylko wtedy to z tydzień by potrzeba na ten odcinek.
Założyłem nowy temat bo może będzie miał szansę na rozwinięcie się.
Robiłem przymiarki w zeszłym roku na kontynuację z Częstochowy do Krakowa, a nawet później przez Beskidy, Bieszczady, Roztocze do Lublina.
Ale wracając do odcinka Orlich Gniazd. Można go zrobić w dwa dni i objedzie się większość zamków wraz z Ojcowskim Parkiem Narodowym. Trzy dni, to trzeba by już niezłymi zakosami ;-) jechać.
Pomysł wziął się z kalendarza
Monika napisał(a):Co myślicie o terminie w okolicach 23-25.07 Lublin - Częstochowa, a potem ew. 26 - 27 Częstochowa - Kraków?
23-25.07 to piątek, sobota, niedziela
26-27 poniedziałek, wtorek
gdyby wziąć urlop do końca tygodnia to pozostaje 4 albo 5 dni. Po prostu szkoda czasu
"Wisłostrada" to 3 dni. Temat trochę kusi:
- nie wiadomo kiedy będzie gotowa trasa i czy zdążymy się przejechać a okazja jest;
- nawet jeśli zrobią na 2012 rok to będzie możliwość porównania przejazdu na dziko i w wyznaczonej trasie;
- wydaje się to najkrótsza i najbardziej atrakcyjna droga Kraków - Lublin
ale ...
- trasa nie jest gotowa, nawet nie jest chyba nawet wyznaczona;
- bliskość terenów zalewowych i lato zapowiada obfitość wszelkiego rodzaju "przyjemnych" owadów typu komary, meszki itp. w dużych ilościach;
- można się trochę pogubić ze względu na brak możliwości przejazdu, nie znam trasy i nie wiadomo czego można się spodziewać;
- noclegi trochę ciężko będzie zaplanować;
Jurek S napisał(a):przez Beskidy, Bieszczady, Roztocze do Lublina.
wyrobimy się z powrotem do niedzieli?
Z niecierpliwością czekam na jakąś ustawkę żeby można było temat obgadać