Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: OIKOS-Ekologia i Współdziałanie - to wydawane przez TdNiCz
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
przejrzałem numer. nie czytałem na razie, bo brak mi czasu. ale przeczytam.

na ostatniej stronie jest informacja o Masie Krytycznej i 3 zdjęcia z MK z września 2009. przy zdjęciach/jednym z nich jest podpis, że zostało zrobione przeze mnie. Tymczasem wszystkie trzy zdjęcia....nie są moje Wink Dwa są PrażonegoRabarbara, a jedno chyba mamuta77.
Choć nie wiedziałem, że zdjęcia będą publikowane, głupio się czuję z tym, że moim nazwiskiem są podpisane zdjęcia zrobione przez kogo innego. Zdarzyła mi się sytuacja odwrotna (moje zdjęcia podpisano w prasie czyimś nazwiskiem) i wiem, że autorzy mogą się z tym czuć raczej źle ;(

chyba wydawca pisma będzie musiał z Chłopakami o tym pogadać Wink

btw. gdyby autorzy informacji o MK zapytali przed publikacją zdjęć kogokolwiek z autorów zdjęć z MK o zgodę, czy po prostu poinformowali o zamiarze ich publikacji, to:
-nie byłoby pomyłki, jaka tu zaistniała
-pewnie dostaliby zdjęcia w lepszej rozdzielczości, które lepiej nadawałyby się do druku (ode mnie by dostali, ba mogliby dostać więcej zdjęć, nie publikowanych w galerii RL ;>)

p.s. oczywiście miło, że zdjęcia są podpisane imieniem i nazwiskiem oraz adresem strony WWW. gdyby tylko jeszcze podpis był prawdziwy... Wink
mindex - co wiecej, jest na to paragraf, wiec bardzo dobrze, ze piszesz o zauwazonym bledzie Smile
gdyby moje zdjęcia zostały wykorzystane bez zezwolenia w tak szczytnym celu jak promowanie MK, nie pogniewałbym się.
nie pogniewałbym się również, gdyby zostały podpisane cudzym nazwiskiem. ot, zwykła pomyłka, niedopatrzenie...
więc myślę, że i autorzy przedmiotowych fotek na policję nie pójdą Wink
mindex napisał(a):na ostatniej stronie jest informacja o Masie Krytycznej i 3 zdjęcia z MK z września 2009. przy zdjęciach/jednym z nich jest podpis, że zostało zrobione przeze mnie. Tymczasem wszystkie trzy zdjęcia....nie są moje Wink Dwa są PrażonegoRabarbara, a jedno chyba mamuta77.
Faktycznie, jedno ze zdjęć jest moje. Ja na pewno na policję nie zamierzam iść, a nawet jakoś bardzo źle się z tym nie czuję :-) . Takie wpadki się zdarzają (choć oczywiście nie powinny); ja już kiedyś nie tylko zobaczyłem w prasie swoją fotkę podpisaną nie swoim nazwiskiem, ale nawet fragment całego artykułu podany jako należący do pewnej dziennikarki.

Także nie mam nic przeciwko udostępnianiu swoich zdjęć na tak szczytne cele... Ale ktoś wykazał się mało profesjonalnym podejściem, być może po prostu ściągając fotki celem ich wykorzystania i nawet nie upewniając się, kto jest autorem. Tak dla formalności należałoby zwrócić uwagę redakcji, że zachowała się trochę niefajnie.
No ja też przejrzałem.

Oprócz źle podpisanych fotek (fotka z psem świetna w oryginale, tutaj umieszczona w taki sposób, że roweru w ogóle nie widać), na uwagę zasługuje podpisanie mapki opracowanej przez Kenubiego jako "opracował Marcin Skrzypek", a także podanie złego adresu naszej strony internetowej (nieważne czy celowo czy nie, ale jest źle).

pOZBig Grinrower
Grzesiek
Ja już wysłałem mejla do wydawcy kwartalnika OIKOS z żądaniem zapłaty za bezprawne opublikowanie moich zdjęć, oraz za naruszenie osobistych praw autorskich (niepodpisanie autora).

Uważam, że to zwykła kradzież, tym bardziej, że na stronie
EkoLublin zapraszają do współpracy, a warunkiem tejże współpracy jest otwartość i komunikacja.

Ja wydając kilka tyś. zł na sprzęt i wykozystując go na min. fotografowanie MK, następnie selekcje, wstępna obróbkę i zamieszczanie fotek w galerii, oczekuje min. szacunku dla mojej pracy i poświęconego czasu.

Tak trudno napisać mejla do Grześka z prośbą o namiary autora zdjęć?

A oto historia jak się kończą podobne sytuacje z publikacją fotek bez zgody autora.


Historia Bartosza Olszewskiego

Bartosz Olszewski na forum Canon-Board.info

ZPAF
mindex napisał(a):gdyby moje zdjęcia

itd...itd...
Nie chcę cytować całości...
Doceniam dobre serce Krzyśka. Doceniam Twoją dobrą wolę.
W pierwszym odruchu być może zareagowałbym podobnie.
Lecz oprócz prawnych przepisów należy również (a może przede wszystkim) pamiętać o etyce, dobrych obyczajach i zwykłej, ludzkiej uczciwości.
Szczególnie gdy coś robione jest jest "w tak szacownym celu" - właśnie dlatego, że potrzebujemy poparcia i nie możemy pozwolić sobie na coś, co będzie przy okazji negatywnie odbierane.
Rzędu jakiej wielkości ,będą stanowiły (Wasze ) roszczenia w stosunku do pozwanych ? :lol:
Jako zaprzyjaźniona kancelaria usług prawnych , moglibyśmy na zasądzonym zadośćuczynieniu co nie co zarobić ! :roll:
Z wielkimi wyrazami szacunku i współczucia dla (poszkodowanych) miłośników rowerów i Lublina :oops:

pozdrawiam:GR... :lol:
Greco napisał(a):Rzędu jakiej wielkości ,będą stanowiły (Wasze ) roszczenia w stosunku do pozwanych ?

Roszczenia mogą opiewać na wysokie kwoty. Ale czy od jakiegoś tam Towarzystwa da radę "wyciągnąć" jakąś większą kasę. To nie wielka sieć sklepów AGD/RTV z fotolabem, jak w przytoczonym przez PrażonegoRabarbara przykładzie. Pewnie nie są zbyt bogaci. Mi szkoda by było zabierać im kesz, nawet za naruszenie moich praw autorskich, czy bezprawne wykorzystanie mej pracy.

Czasopismo, w którym moje foto zamieszczono ze złym podpisem (o zgodzie nie ma mowy, bo umożliwiłem innemu podmiotowi częściowe zarządzanie tym zdjęciem), było podobnym, nie za bogatym, niszowym pisemkiem. Dlatego szkoda mi było próbować na nich zarabiać.

Gdyby z moimi zdjęciami teraz tak postąpiono w takim jak OIKOS piśmie, myślę, że zażądałbym pisemnego sprostowania na łamach czasopisma i ponownego umieszczenia fot, w oryginalnym kształcie (nie przyciętych), z właściwym podpisem.

Choć oczywiście rozumiem, że taka sytuacja może wydawać się niezłym sposobem na wzbogacenie się o parę złotych Wink Jak ktoś ma na to czas i "zdrowie" Wink

Oczywiście nie staram się usprawiedliwiać wydawcy pisma i jego pracowników. Oczywiste jest dla mnie, że przy przygotowywaniu zachowano się niekompetentnie i nieprofesjonalnie. Ale... to nie jest niczym dziwnym nawet u "profesjonalnych" dziennikarzy, u których dzisiaj najgorszą zmorą jest niedouczenie i nieprzygotowanie do poruszanych tematów.

P.S. Myślę, że nie jest wykluczone, iż materiał o MK został dla OIKOS'u przygotowany przez kogoś innego, na przykład osoby, które pisały inne artykuły dotyczące rowerów. Nie oskarżam, ale snuję domysły. No bo skąd wydawca nagle by sobie te wszystkie informacje zebrał (nazwa MK, logo, opis, informacje o niej, zdjęcia z galerii RL, moje imię i nazwisko i adres strony WWW)?

pzdr.
Stron: 1 2 3