Promocja to nie jest chory wymóg. Jak w projekcie napiszesz, że zrobisz promocje to przy ocenie dostaniesz więcej punktów. Pisanie projektów rządzi się swoimi prawami, a promocja w schematach gości już od dawna. Aczkolwiek jak nie napiszesz o niej to też Ci głowy nikt nie urwie. Tyle że możesz sobie zmniejszyć szanse na zdobycie finansowania ;-)
Kwota wygląda naprawdę kosmicznie, jednak wydaje mi się, że w projekcie musieli opisać ile kaski na co zostanie przeznaczone (tablice inf., ulotki, mapy, spotkania w mediach, może rajdy, może nawet jakiś filmik - może pełnometrażowy? :mrgreen: ).
Tak, kasa spora, wręcz chora, ale przecież im więcej kasy na promocję, tym lepiej dla kierującego projektem, jego rodziny i znajomych - każdy zarobi i kasa się zgodzi, wiadomo o co chodzi
KermitOZ napisał(a):Tak, kasa spora, wręcz chora, ale przecież im więcej kasy na promocję, tym lepiej dla kierującego projektem, jego rodziny i znajomych - każdy zarobi i kasa się zgodzi, wiadomo o co chodzi
Grzegorz, nie mówię, żeby promocji nie było. Ale w ten sposób to można usprawiedliwić każdą zmarnowaną złotówkę bo niewątpliwie jak to się mówi "nic w przyrodzie nie ginie" :-P
A tak na marginesie. Rozdawałem trochę informatorów "Trasy Rowerowe Powiatu Lubelskiego" Robicie coś z tym? Czy rzucone gdzieś do makulatury :lol: Mam jeszcze ponad 50 do rozdania, wszystko ze środków UE w ramach coś tam, coś tam. Będę teraz wciskał na każdym wyjeździe
Chodzi mi o to, że można by obniżyć koszt promocji a na to miejsce poprawić infrastrukturę dróg rowerowych w ramach tego projektu o czym mówi Olek. Albo np. dorobić odgałęzienia do większych miast. Lublin jest bardzo na uboczu tego projektu.
Jurek S napisał(a):Lublin jest bardzo na uboczu tego projektu.
Jest na uboczu, bo jak już pisałem w innym wątku dla rowerzysty nie ma tu nic ciekawego (pomijam kwestie nazwijmy to polityczne przy ustalaniu przebiegu trasy).
Jurek S napisał(a):A tak na marginesie. Rozdawałem trochę informatorów "Trasy Rowerowe Powiatu Lubelskiego" Robicie coś z tym? Czy rzucone gdzieś do makulatury :lol:
No właśnie, ja to nawet nie biorę, bo mi papierowe przewodniki są do niczego nie potrzebne, w necie to chętnie rzucę okiem jak się gdzieś wybieram, ale żeby tego używać podczas wyjazdów no to niestety, ale elektronika jest dużo bardziej skuteczna do nawigacji
kenubi napisał(a):Przejrzałem początek mapek (od Janowa) i właściwie to są chyba głównie adoptowane pobocza i ruch w jezdni na zasadach ogólnych. Oczami wyobraźni widziałem spokojną jazdę w oddaleniu (przynajmniej -nastu metrów) a tu chyba podmuchy tirów będa sypały piach w oczy i podawały spalinki do wdechu. Pomarzyć mi się zachciało
W pierwszej chwili również wyobrażałem sobie piękną ścieżkę rowerową obok szosy
hock: .Naiwniak :evil: .W tej sytuacji lepiej by było faktycznie przeznaczyć te 25 mln. z promocji na kawałek ścieżki rowerowej z prawdziwego zdarzenia :-P .Szosą to sobie i tak jeżdzimy ;-) .
KermitOZ napisał(a):(...)Jest na uboczu, bo jak już pisałem w innym wątku dla rowerzysty nie ma tu nic ciekawego (...)
Zdania są podzielone :-D
KermitOZ napisał(a):Jurek S napisał(a):A tak na marginesie. Rozdawałem trochę informatorów "Trasy Rowerowe Powiatu Lubelskiego" Robicie coś z tym? Czy rzucone gdzieś do makulatury :lol:
No właśnie, ja to nawet nie biorę, bo mi papierowe przewodniki są do niczego nie potrzebne, w necie to chętnie rzucę okiem jak się gdzieś wybieram, ale żeby tego używać podczas wyjazdów no to niestety, ale elektronika jest dużo bardziej skuteczna do nawigacji
No właśnie :-D , a mnóstwo szmalu pójdzie min. na takowe. Wystarczyłaby bardzo dobra strona internetowa z dobrą informacją. No tak, ale mogłaby powstać kolejna infoafera ;-)
Jurek S napisał(a):KermitOZ napisał/a:
(...)Jest na uboczu, bo jak już pisałem w innym wątku dla rowerzysty nie ma tu nic ciekawego (...)
Zdania są podzielone :-D
No ale co konkretnie tu jest czego nie ma gdzie indziej w większej i bardziej skondensowanej ilości? Nic. 40 km na północny wschód - pojezierze, 25km na zachód - wąwozy na trasie Nałęczów-Kazimierz, 100km na południowy wschód - Skierbieszowski Park Krajobrazowy i cudne tereny do jazdy, 50 km na południe - początki Roztocza. A pośrodku tego wszystkiego: biała plama na mapie - Lublin, gdzie nie ma nic oryginalnego, co sprawiłoby, że ktoś by krzyknął: "wow, super, jadę tam!"
Grzegorz, jeżeli chodzi o sam Lublin to długo by można mówić. Ale mamy jedną z najstarszych, najlepiej zachowanych i najpiękniejszych starówek w Polsce. Nie mówiąc o tym, że od północy można by pociągnąć ddr przez Kozłówkę i lasy Kozłowieckie i przechodząc na południe poprzez Krzczonowski Park Krajobrazowy, Szebrzeszyński Park wjechać na Roztocze. Można by też zrobić łącznik z Lublina do tej trasy wg przyjętego planu. Ciekaw jestem gdzie rodził się pomysł prowadzenia trasy i kto ostatecznie akceptował? Teraz to oczywiście nasze tylko luźne dywagacje :-D
Jurek S napisał(a):Grzegorz, jeżeli chodzi o sam Lublin to długo by można mówić.
No racja, z tego powodu szlak mógłby zostać pociągnięty tędy i uważam, że nawet powinien. Ale pewnie zadecydowały względy takie, że tutaj pod względem rowerowym niewiele rzeczy przyciąga (zakładam wariant czysto-merytoryczny, pomijam kasę, lobbowanie itd.). Pewnie w necie można prześledzić jak to się sprawy miały z tym układaniem trasy, mi się coś kołacze, że kilka lat temu chyba nawet u nas na forum był poruszany temat tego, że prowadzone są rozmowy nad wyglądem trasy.