Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Mój Spec Epic
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Oto i mój rower, który wpadł w moje ręce gdzieś koło połowy września 2008 roku. Do zrobienia po ostatnich zmianach zostało niewiele, ale jednak coś się zawsze znajdzie. Ogólnie rowerynka (zwykłem mówić w rodzaju żeńskim :-P ) sprawuje się naprawdę nieźle, jeszcze nie zdarzyło się, żeby mnie zawiodła :-)

Teraz trochę danych:

rama: Specialized Epic Marathon 2006 z damperem Specialized Fox Float R Brain (skok zawiesznia 100 mm)
amortyzator: Fox F100 RLC 2008 (skok 100 mm)
korba: XT
przerzutka przód: XTR
przerzutka tył: XTR Shadow (krótki wózek)
łańcuch: XTR
kaseta: XT
pedały: Look Quartz White
hamulce: XTR Trail M988
tarcze hamulcowe: XTR Ice Tech (7" przód, 6" tył)
manetki: XT
opony: Maxxis Crossmark 2.1
koła: XT M775
kierownica: FSA XC282 gięta
mostek: Truvativ XR (w planach Thomson Elite X4 + X4 Dress Up Kit Red)
sztyca: Thomson Elite
siodełko: Bontrager Race Lite (w planach Specialized Toupe red/white)
stery: Aerozine XH1.2 czerwone
zacisk podsiodłowy: KCNC Road Pro czerwony
... i parę innych czerwonych dodatków (śruby itp.)

waga: w granicach 12 kg (jak dorwę wagę, to sprawdzę dokładnie)

Foto:
- 1 - - 2 - - 3 -
niezła maszyna
ładnie się prezentuje :-D
ale patent z tym tylnym amorem - czegoś takiego jeszcze nie widziałem...
Zaktualizowałem po ponad 2 miesiącach opis roweru. W wakacje co nieco się pozmieniało (kierownica, mostek, przerzutki, łańcuch i koła), a rowerynka straciła ponad pół kilo wagi. Pojawiły się też nowe fotki. Teraz jeszcze zmiana opon na nowe (obecne są wysłużone, niestety...) i na przyszłość nowe hamulce. Ale to się jeszcze zobaczy :-P Poza tym, wszystko jest (prawie) tak, jak powinno :-)
Widziałem Cię na masie na tym epicu i mam wrażenie że coś nie tak masz z zawieszniem.
Tzn tak mi się wydaje ze to ty ale sprzęt masz normalnie jak marzenie (poz mostkiem truvativa XR Wink ) więc chyba nie da się Ciebie pomylić z kimś innym.

Ale do rzeczy... Strasznie Ci pompuje na asfalcie nawet jak siedzisz. Gorzej niż mój coiler o przecież większym skoku... O ile samo zawieszenie FSR nie poprawia zbytnio pracy przy pedałowaniu to jednak Brain powinien tłumić te wahania. Zatem myślę że powinieneś pokombinować z ustawieniem zawieszenia i dać damper do serwisu.
Kuba, tak, to byłem ja :-P Twoje spostrzeżenie co do działania zawieszenia jest jak najbardziej trafne (niestety). Blokada w Brainie nie działa już jakieś 4 czy 5 miesięcy, a serwisować mogę go tylko w serwisie Speca w Czechach. Oczywiście na własny koszt. Będę próbował w najbliższym czasie coś z tym podziałać, ale czy do naprawy dojdzie, to się zobaczy. Słyszałem, że ponoć serwis takiego dampera kosztuje przeszło 400zł... Confusedhock: A i czekać trzeba parę miesięcy. W najgorszym wypadku może sprzeda się tę ramę i kupi jakąś inną, z "normalnym" Foxem RP3.
Jeśli już to bierz coś z Foxem RP23. Znajomy jeździł na obydwu damperach (RP2, który jest tym samym co RP3 sądząc po opisach oraz na RP23) i stwierdził że jest ogromna różnica.

Jak chcesz to się go zapytam czy by się wziął za serwis braina... Nie wiem czy już kiedyś się tym zajomował ale wiem że ma ogromną wiedzę na temat zawieszeń rowerowych i ich serwisu. Może w ramach poszerzania wiedzy by się zajął nim. W tej chwili przywraca blask mojej starej Vanilli R, która jest moim zapasowym damperem. Normalne dampery to dla niego nie problem. Ma sprzęt więc napełnia azotem itd. Problem może mieć jedynie z częściami jeśli coś się sypnęło poważnie. Choć mi aktualnie zrobił rozsypany zaworek bez kombinowania części.
Jeśli nie byłoby to dla Ciebie problemem, to byłbym wdzięczny, jeśli byś zapytał. Do tej pory gdzie tylko się nie dowiadywałem (autoryzowane serwisy Foxa w kilku miastach), wszędzie słyszałem, że oni się Brainem nie zajmują, bo tylko Spec wie, z czym to się je. Jeśli Twój znajomy podjął by się naprawy i poszła by ona dobrze, to podejrzewam, że i klienteli by mu się może trochę nabiło ;-)

PS. Co do samej usterki, to podejrzewam, że powodem nieprawidłowego działania dampera jest za mała ilość oleju... W ciągu ponad roku zdarzało się ileś razy pompować go i spuszczać powietrze i za każdym razem nieco oleju wyciekało przez wentyl. Doszło w końcu do sytuacji, że nawet na powierzchni tłoka (tak się zwie odpowiednik goleni górnej?) nie ma ani śladu oleju, podczas gdy wcześniej zostawała jego niewielka warstewka. Od tego czasu można do woli kręcić pokrętłem regulacji blokady i mimo to zawieszenie zachowuje się identycznie...
Pogadałem z kumplem i stwierdził że ciężko będzie zrobić ten damper.
Trzeba go albo napełniać w pełnym zanurzeniu albo z pompą próżniową. A on na razie nie ma sprzętu i nie bardzo ma czas żeby kombinować z czymś nieznanym. Powiedział że może w przyszłym semestrze, jak będzie miał więcej czasu. Ale nic nie obiecuje.
Z mojej strony jeśli chodzi o sugestie co mogło być nie tak to może puścił Ci zaworek od azotu (o ile w specowskich wersjach jest azot). Mi jak się okazało puścił (poza tym że posypał mi się zawór blokujący cofanie się oleju przy kompresji) i damper był za miękki. No ale jak mówię kumpel na razie nie bardzo ma czas żeby się podjąć rozłożenia tego dampera.

Jeśli chodzi o serwis w Czechach to moim zdaniem warto spróbować. Ciężko sprzedać ramę z uszkodzonym takim damperem (ktoś na allegro próbuje sprzedać Scotta Geniusa bez jego sławnego rozciąganego dampera), a kupno nowej ramy wyjdzie Ci chyba sporo drożej, niż serwis. Nawet jak by Ci przyszło zapłacić 600 czy 700 zł.
Stron: 1 2 3 4