Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Sklep/Serwis "Cyklo" Braci Wieniawskich/Wigilijna
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11

BADEVIL

Witam

Już od jakiegoś czasu zbieram się do opisania postawy wymienionych w tytule sklepu i serwisu Cyklo.

Zaczęło się od zakupu roweru na Braci Wieniawskich (Author Traction Disc) tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń, jednak co do obsługi serwisowej przy tym sklepie mam już małe ale …

Wybrałem się na pierwszą regulację Pan z serwisu (ten starszy) zaczął marudzić, że rower jest brudny itd., sprzęt u mnie nie stoi i nie przyglądam się na niego tylko jeżdżę. Fakt rower był zakurzony ale nie zabłocony to chyba normalne skoro wchodzę z ulicy wracając po drodze z pracy na okazyjną regulację.
Rower miał przejechane już w 1 tygodniu parę setek a że producent dał łańcuch jaki dał praktycznie był już do wymiany. Zaczęło się straszenie utratą gwarancji itd. Byłem deko w szoku no ale posłuchałem sobie to co miałem wysłuchać na szczęście regulacji dokonano.

Pojawiłem się w serwisie znowu za parę dni ponieważ skrzypiała przednia korba, znowu powstał problem bo to wina zużytego łańcucha przez moja niekompetentną jazdę i to na pewno on skrzypi. Rower musiał zostać na parę dni ponieważ Panowie nie byli wstanie znaleźć przyczyny, przy odbiorze okazało się że jakimś cudem udało się im wyeliminować problem.

Znowu doszło do kłótni i to był ostatni raz kiedy skorzystałem z usług serwisu Cyklo na Braci Wieniawskich.

Jedynie co skutecznie i sprawnie udaje się Panom z tego serwisu to straszenie Klienta.

Pozdrawiam
Artur vel BADEVIL

Edit:// Zmiana tytułu tematu
Zgodzę się z Tobą. Pan W tak chyba każdemu radzi. Ja byłem z szosa na wycentrowanie kół. Siadł powiedział , że rower brudny< a jaki ma byc jak jeżdżony> i że trzeba zrobić napęd bo juz ma swoje km, i podregulować parę rzeczy itd, wszystko oprócz tego co chciałem zrobić czyli centrowania kół. Dopiero jak wygłosił wszystko dopiero wtedy powiedział o kołach , że zrobi jak zrobi napęd. Podziękowałem i wyszedłem. Przeszedłem pare metrów do pama sport i od ręki mi zrobili za 25 zł dwa kółka które sa dosyć nietypowe 16 szprychowe. Także nie polecam tego serwisu, a w dodatku wiekszość znajomych ma podobne doświadczenia z serwisem na braci wieniawskich.
Osobiście też nie polecam Wydoić klienta to ich sposób co będzie póżniej nie ważne
I ja również podzielam waszą opinię. Kiedyś kiedy posypała się oryginalna piasta w moim rowerze kupionym właśnie u nich to ten starszy Pan, przy próbie oddania do naprawy serwisowej, usiłował mi wmówic, że to jest wolnobieg a nie piasta z bębenkiem i on tak ma. Przestałem korzystac z ich usług już dawno temu.
Może to trochę OT, bo nie mam doświadczenia z serwisem na Braci Wieniawskich, ale za to mam z tym na Wigilijnej. Parę razy zdarzyło mi się tam wpaść ze starym tylnym kołem do centrowania i po chwili narzekania ;-) na nadmiar pracy zrobili od ręki, choć kiedyś usłyszałem, że za 2 tygodnie mogą zrobić(!). Co do tego większych zastrzeżeń nie mam, w końcu czasem serwisy są rzeczywiście nadmiernie obciążone.

Za to jak chodzi o małe pierdółki w stylu np. pompowania amortyzatora czy nawet opon, to nieco inna bajka. Nie należę do tych, którzy nie potrafią sobie poradzić z takimi "wyzwaniami", a mimo mego pytania o możliwość użyczenia na moment odpowiedniej pompki Pan z serwisu powiedział tylko, że pompowanie kosztuje 20 zł.
Pod tym względem nie umywają się do Inżynierii na Rusałce, gdzie to wystarczy zapytać Artura czy Andrzeja i bez problemu pożyczają narzędzia (rzecz jasna pod warunkiem, że chce się nimi majstrować w obrębie sklepu).

Wiem, że serwisy nie mają żadnego obowiązku użyczania swoim klientom narzędzi, ale jednak dobra wola pracownika potrafi skutecznie przekonać do siebie klienta.
Strasznie zbiera po dupie to biedne cyklo no ale cóż...
Ja z tych samych przyczyn nie jestem ich klientem od około 5 lat. Sporadyczne zakupy i tyle. Może Ktoś, kto czyta ten wątek a ma bezpośredni związek z tym sklepem wyciągnie wnioski i zrozumie, że takie akcje to jakby wywwiesic wielki bilboard z napisem
"NIE KUPUJCIE U NAS BO ROBIMY KICHĘ" .

maYkel

Haha z chęcią się dorzucę. :mrgreen:

Są 3 podstawowe standardy średnicy kierownic: 25,4 mm, 26 oraz 31,8. Chciałem nabyć mostek na standard 26. Pewien starszy wiekiem Pan zaczął mnie pouczać, że takiego rozmiaru nie ma, a jedynie dwa pozostałe które wymieniłem (tak naprawdę to jest ich dużo więcej :mrgreen: ). Próbowałem go naprowadzić wspominając o starym standardzie szosowym, ale nie pomogło. W zamian dostałem zjebkę, że on jeździ już 30 lat a ja się nie znam bo on się nigdy z 26 nie spotkał. Zamknął się dopiero jak zaoferowałem zmierzenie kierownicy w moim rowerze. :lol:

Na koniec odburknął coś że to nie jest żaden standard, tylko nietypowość. Ja sobie poszedłem stamtąd. Nie wiem w jakiej czarnej dupie ten Pan jeździł, bo od 30 lat do dziś to jest szosowy, włoski standard średnicy kiery.

To że starszy wiekiem kolarz mnie poucza, to rozumiem. Ale jeśli gówno wie a mimo to poucza wywyższając się przy tym, to tego już nie zniosę. Od tej pory kupuję tam tylko linki (bo mam blisko). Koniec.
maYkel napisał(a):W zamian dostałem zjebkę, że on jeździ już 30 lat a ja się nie znam
O taaak, klasyka w Cyklo Big Grin Ja też się kilka razy z podobnym zachowaniem spotkałem. Kumpel mi kiedyś opowiadał jak chciał kupić spinkę do łańcucha to mu rzeczony starszy pan powiedział, że na spinkach się nie jeździ i że mu nie sprzeda. Słyszałem też jak znajomy przyszedł z jakąś zużytą częścią wymontowaną z jego roweru i chciał kupić identyczną, żeby sobie zamontować to się upierali, że mu nie sprzedadzą tej części, bo mu nie będzie pasować Big Grin Ja nie zachodzę tam już kilka lat, bo po prostu nie ma po co. Rzeczą, która mnie ostatecznie zraziła było to, jak ze 2-3 lata temu poszedłem tam po licznik i "obsługiwał" mnie jakiś młody gość, który nie dość, że nie miał pojęcia to wyraźnie czuć było od niego alkohol. Jest tyle sklepów i serwisów w Lubinie, że nie wiem dlaczego miałbym kupować właśnie w Cyklo.

pOZBig Grinrower
Grzesiek
KermitOZ napisał(a):"obsługiwał" mnie jakiś młody gość, który nie dość, że nie miał pojęcia to wyraźnie czuć było od niego alkohol
O ŁAAAŁ...
No to sie robi ciekawie.
Niech jeszcze ktoś dorzuci, że zaprowadził rower górski a oddano mu tandem- damkę wmawiając, że to na pewno jego rower :mrgreen:
Grzesiek, myślę, że nie ma co na maksa robic z nich degeneratów, mogło się jakiemuś człeniowi zdarzyc. Może imieniny Marka :-D były albo co i to może tłumaczyc tamto zajście. Pozostańmy wyrozumiali na pewne sytuacje.
Niekompetencja i traktowanie z góry jednak często się przewija niestety i zróbcie coś z tym panowie (tu gadam do Cyklo S.C.) bo ludzie zaczynają Was kiepsko widziec. A tak chyba nie powinno byc. Bo to bez sensu.
Jakie negatywne opinie o tym miejscu...
Muszę się tam przejść i spytać o jakiś absurd :-)
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11