16-05-2010, 12:57
Na DH się nie znam, bo jeszcze nigdy tego nie próbowałem. Ale coś tam zjeżdżałem z dość sporych gór na szosie i na rowerze górskim.
Ogólnie to większa masa zestawu pomaga i to znacznie, co bardzo mnie denerwuje :-P . Na szosie taki 90kg klocek bez pedałowania rozkręca się do 80km/h, a ja się zarzynam żeby utrzymać mu się na kole. Ale im trudniejsza trasa, tym bardziej zaczyna się liczyć technika.
I tutaj dochodzimy do MTB, DH itp. Lżejszy rower łatwiej opanować i nim sterować, co przekłada się na lepszą linię jazdy, co powinno przełożyć się na lepszy czas. Z tego co Kuba pisze rowery DH ważą w przedziale 18 - 14kg. To daje 4kg różnicy, czyli ponad 20%, a to już jest wartość która powinna być bardzo odczuwalna w prowadzeniu się takiego roweru. Przy założeniu że pozostałe parametry sprzętu (np. sztywność ramy) nie ulegną pogorszeniu.
Natomiast z obserwacji czynionych na szosie, przy rozpędzaniu z górki pomaga jak najmniejsza masa kół, co jest logiczne. Sądzę że tak samo będzie w DH, w końcu dla każdego roweru prawa fizyki są takie same.
Ogólnie to większa masa zestawu pomaga i to znacznie, co bardzo mnie denerwuje :-P . Na szosie taki 90kg klocek bez pedałowania rozkręca się do 80km/h, a ja się zarzynam żeby utrzymać mu się na kole. Ale im trudniejsza trasa, tym bardziej zaczyna się liczyć technika.
I tutaj dochodzimy do MTB, DH itp. Lżejszy rower łatwiej opanować i nim sterować, co przekłada się na lepszą linię jazdy, co powinno przełożyć się na lepszy czas. Z tego co Kuba pisze rowery DH ważą w przedziale 18 - 14kg. To daje 4kg różnicy, czyli ponad 20%, a to już jest wartość która powinna być bardzo odczuwalna w prowadzeniu się takiego roweru. Przy założeniu że pozostałe parametry sprzętu (np. sztywność ramy) nie ulegną pogorszeniu.
Natomiast z obserwacji czynionych na szosie, przy rozpędzaniu z górki pomaga jak najmniejsza masa kół, co jest logiczne. Sądzę że tak samo będzie w DH, w końcu dla każdego roweru prawa fizyki są takie same.