Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 04.06-godz.18.00-LKJ - coś na szybko
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
hej wszystkim :mrgreen:
mam nadzieję,że dziś już nie będzie padało - zapraszam /tradycyjnie / na 18.00 i coś pokręcimy,post pisany na szybko ponieważ /póki co / ładna pogoda i mam nadzieję,że taka utrzyma się do wieczora.
Pozdrawiam
Mariusz
jak się nie rozpada, tudzież nie będzie jakoś wiało drastycznie to przyjadę ;-)
Dziś i ja bym dojechał na 18tą. Kwestia oczywiście pogody. Jeśli będzie padać, odpuszczam. Jestem po chorobie i w woli tempa i dystansu prosiłbym o wyrozumiałość :-) Ewentualnie się gdzieś na trasie odłączę.
Ja może z kumplem się dołączę, o ile suport na to pozwoli, bo coś zaczyna się z nim dziać.
To może i ja dziś się przejadę o ile nie będzie padać Smile
Mimo okropnej pogody przy lkj zjawili się Panowie: Kamil, Damian, Mariusz, Wiesiek, dwóch Pawłów oraz ja. Pojechaliśmy ścieżką do zalewu następnie Krężnica, Nowiny, Prawiedniki i powrót przez Zemborzyce. Deszcz w sumie złapał nas chyba trzy razy. Ale widzieliśmy za to piękną teczę :-) Kamil, dwóch Pawłów i ja postanowiliśmy jeszcze pojechac na koncert Comy. Ale niestety długo nie byliśmy bo zimno i mokro.
Mi wyszło 39km.
Karola napisał(a):Mimo okropnej pogody przy lkj zjawili się Panowie: Kamil, Damian, Mariusz, Wiesiek, dwóch Pawłów oraz ja.... Kamil, dwóch Pawłów i ja postanowiliśmy jeszcze pojechac na koncert Comy...

Proszę nie traktować dwóch Pawłów jako dwóch Pawłów, bo każdy z nich= z nas jest indywidualnością :mrgreen: Poza tym męskie kojarzenie w pary jest chyba nie za bardzo w temacie tego forum :-P
ja dziękuje całej grupie,która stawiła się dziś na ustawce.
Mimo paskudnej pogody udało nam się "wstrzelić" między chmury i wykręcić prawie 40 km.
Pozdrawiam
Mariusz

pawel

dzięki za jazde, było miło. Kilka fotek: http://yfrog.com/e0image010xjx
Po koncercie powrót do domu też był ciekawy. Na krakowski złapała nas ulewa tzn mnie i ,,dwóch Pawłów''. Tam przeczekaliśmy trochę i wróciliśmy do domu cali zmoknięci i przemarznięci.


Jutro pewnie łańcuch będzie rudawy......Smile
Stron: 1 2