Jako, że pieniądze z nieba nie lecą a za coś trzeba samrowac łańcuch więc szukam jakiejś pracy na wakacje. Ostatnio zaobserwowałem takiego śmiesznego ludka z pomarańczowym plecaczkiem na rowerku śmigającego po mieście. Jak mniemam był to kurier rowerowy. Może koś z was ma pojęcie o tej robocie tzn jak z przyjęciem do pracy, godzinami pracy, rekrutacją ( czy trzeba miec 18 lat ), płacą i jak to wszystko od podszewki wygląda. Myślę właśnie nad tym bo Lublin znam dosyc dobrze a i lubię jeździc na rowerze więc robota jak znalazł.
Jeżeli wiecie o co kaman to będę wdzięczy na informacje.
Jeżeli to zły dział to proszę o przesunięcie.
13kisiel13 napisał(a):Ostatnio zaobserwowałem takiego śmiesznego ludka z pomarańczowym plecaczkiem na rowerku śmigającego po mieście.
Masz przegrane u Majkela i jego kolegów hahahahahahaha :mrgreen:
Hopie!, Jeszcze nie słyszałem śmieszniejszego określenia na kuriera rowerowego.
Oczywiście żartowałem ;-)
Tu nie ma żartów, będzie kocówa!
Jak chcesz zostać kurierem to musisz przejść skomplikowaną rekrutację i zdać specjalny egzamin z ulic: np. wiedzieć gdzie jest ulica Szerwentke albo Rayskiego. Po tym dostąpisz zaszczytu czyszczenia rowerów starszym kurierom. Jak będziesz się sprawdzał to może po pół roku terminowania będziesz mógł ponosić czasem plecak.
A tak w ogóle to ja się nie orientuję - Qavtana pytaj, on jest na czasie teraz, teraz to nawet dwie firmy są, pewnikiem któraś potrzebuje desperata. ;-)
13kisiel13, możesz jeszcze spróbować w OHP. W zeszłym roku mieli oferty pracy właśnie dla rowerzystów, chociaż jakie konkretnie, już nie wiem. Poza tym w wypadku niektórych ofert (np kolporter albo coś w ten deseń) potrzebny jest jakiś własny środek transportu po mieście. A o ile ktoś nie zamierza dopłacać do interesu, rower jest wtedy chyba najlepszym rozwiązaniem.
http://www.mbp.ohp.pl/index.php/symfony/index/page/1
zawsze możesz też rozwozić pizzę na rowerku ;-)
qavtan napisał(a):Kiedy myśmy z Maykelem próbowali dostać się do Wilkuriera,
Panie! Wtedy nie było wilkuriera tylko "Rowerowo" :mrgreen:
A wcześniej jeszcze 'R-kurier'. Kiedyś panie to były nazwy...