Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: sposób na brudne spodnie:)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
jakoby że zaczynam dzisiaj korbić do szkoły i ze szkoły do domu rowerkiem postanowiłem zaopatrzyć się w jakiś patent który pozwalałby na nie ubrudzenie nogawki prawej spodni. otóż myślałem, szukałem w necie i wydumałem że dobrym sposobem jest założenie na podwinięte już spodnie takiego plastikowego zacisku/klamerki nie wiem jak się to nazywa-wiem że mam nim ściśniętą podstawę do licznika na kierownicy

a jakie wy macie patenty?

pozdrawiam nirfAn
nie wiem, czy to temat, który wymaga dyskutowania na forum Smile
ale skoro już zapytałeś:

ja na obydwie nogawki zakładam opaski odblaskowe. na pikniku rowerowym rozdawaliśmy takie, w kolorze pomarańczowym.

mieszkańcy polskich miast i wsi, od wielu lat, spinają prawą nogawkę spodni spinaczem (klamerką) do bielizny. kiedyś miałem też taki "specjalny" spinacz, ponoć do nogawki spodni, właśnie na rower. dostałem od dziadka.

nie wiem, o jakim plastikowym zacisku mówisz, ale ja mam, oprócz opasek "zawijanych" na nodze, takie metalowe klipsy/zaciski, z elementem odblaskowym
(o takie: http://www.pentagondirect.com/p/reflexclip-steel). tyle, że mają jedną wadę: lekko cisną w kostki (przynajmniej mnie). no a poza tym mają małą powierzchnię odblasku, więc nie zwiększają bezpieczeństwa rowerzysty tak, jak opaski o szerokości 2,5 cm (które RL rozdawał na pikniku).

pzdr.

BADEVIL

W sumie żadnego konkretnego, po prostu zawijam prawą nogawkę na tyle wysoko (w kolano) aby nie miała kontaktu z napędem i tyle. Fakt nie śmigam do pracy w jeansach ale w spodniach typu bojówki.

Jeśli chodzi o zipy to musiał byś wozić ze sobą całą paczkę bo są jednorazowego użytku jeśli zaciśniesz, na upartego można je rozpinać ale trzeba cieniutki śrubokręt i podważać zatrzask ale czy będzie Ci się chciało? Dodatkowo potrzebujesz nożyczki aby rozciąć taką opaskę.

Dużo prostszym rozwiązaniem jeśli Ci bardzo na tym zależy jest opaska odblaskowa na gumkach lub rzepie można ją założyć na zawinięte spodnie.
Ja związuję sznurówką. Działa. Ale opaska lepsza bo poprawia widoczność delikwenta na rowerze.
Najczęściej zakładam opaski odblaskowe na obie nogawki (bezpieczeństwo, poza tym lewa jak jest wietrznie lubi uderzać o ramę lub o szprychy, a opaska na lewej nodze dodatkowo poprawia bezpieczeństwo, bo jesteś widoczny od strony jezdni). W przypadku, gdy zapomni się opasek można nogawkę wpuścić w skarpetę, też świetnie działa, tylko trochę gorzej wygląda Smile
http://www.cyklotur.com/x_C_I__T_OPASKA ... 10859.html
Jest mała (11mm). Podobne kolega kupił w Decathlonie.
Kupiłem podobne jakiś czas temu w Carrefourze przy Witosa - tanio bo chyba po 4 zł za 2 szt. Wystarczyły mi na 2 jazdy na każdej gubiłem jedną Smile. Spinałem spodnie na różne wynalazki i marne były skutki. Dlatego zainwestowałem w spodnie które mają rzepy na dole i to był strzał w 10. Ale miękkie opaski odblaskowe myślę, że są też dobrym pomysłem szczególnie te na rzepy.
Ta prawa nogawka brudzi się o łańcuch? Nie masz osłony korby/trybu ani całego łańcucha?

Ja od kilku lat jeżdżę z opaskami na spodniach (na lato zwykłe opaski odblaskowe samozaciskowe, w zimie dłuższe na rzepę).
@mindex-każdy temat jest dobry do dyskusji, świeżakiem jeszcze jestem więc napewno skorzystam ze skarbnicy wiedzySmile co do spinacza to nie wiedziałem, przyjąłem do wiadomości ale dla mnie odpada

@BADEVIL-tak, o takie coś mi chodziło, masz racje dużo zachodu z tym, dopiero teraz wpadł mi w ręce po tym jak go wygrzebałem gdzieś w piwnicy i zdążyłem zrobić sobie rane śrubokrętemTongue ach te moje dwie lewe ręce

@Kuba-twój sposób najlepszy+opaska odblaskowa-oczywiście RL-aSmile
dzięki za pomoc chłopaki i za cierpliwość dla nowychSmile pozdrowienia nirfAn
nirfAn napisał(a):@mindex-każdy temat jest dobry do dyskusji, świeżakiem jeszcze jestem więc napewno skorzystam ze skarbnicy wiedzySmile co do spinacza to nie wiedziałem, przyjąłem do wiadomości ale dla mnie odpada

nirfAn: masz rację. przepraszam, że wyraziłem swoją wątpliwość co do zasadności, czy sensowności dyskutowania tego tematu na forum. wydał mi się po prostu na tyle wąski, że pomyślałem, że każdy może spokojnie samemu sprawdzić wszystkie dostępne metody w powiedzmy kilka dni i wybrać tę najlepszą dla siebie. ale - jak widać - pomoc użytkowników forum okazała się całkiem dobrym (chyba) rozwiązaniem.

aaa. i broń Boże nie przyszło mi (i nie przyszłoby) do głowy jakieś dyskryminowanie Ciebie ze względu na to, że na forum RL jesteś - jak to określiłeś - "świeżak". jestem od tego bardzo daleki.

a, że o spinaczu nie wiedziałeś - dziwię się. naprawdę - mam wrażenie, że tak jeździ cała polska wieś w wieku 60+ i całkiem niezły procent rowerzystów miejskich tzw. "starej daty"

pzdr.
Stron: 1 2