Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Opony antyprzebiciowe?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam

W lutym kupiłem Meridę Crossway 5-V, w marcu zacząłem codziennie jeździć nią
do pracy (z kalinowszczyzny na stare miasto), 1-2 razy w tygodniu jeżdżę np. ścieżką rowerową nad zalew, odkąd mam ten rower dętki przebijały mi się już tyle razy, że lepiej to wypisać:

- trzy pęknięcia w pierwszym tygodniu od rozpoczęcia jazdy, wszystkie od strony obręczy, raz przednie i dwa razy tylne koło na przemian, panowie ze sklepu w którym kupiłem twierdzą że z obręczą wszytko jest ok i sprzedają mi nowe dętki.

- kolejne przebicie od strony obręczy, owinąłem ją potrójnie miękką taśmą izolacyjną, na razie spokój z przebijaniem od tej strony.

- gwoździk, kawałek szkła i niezidentyfokowany obiekt, kolejne trzy przebicia już nowych dętek.

- wczoraj, trasa znad jeziora piaseczno do lublina, przebicie od strony opony w niewyjaśnionych okolicznościach, następnie w okolicach jackowa znów zeszło powietrze okazuje się że znów od strony felgi. Wszystko tylne koło. Dzisiaj byłem u Witeski i pan powiedział mi że nie trzeba antyprzebiciowych, że to normalne i żebym pilnował ciśnienia, tyle że żadnemu z moich znajomych się tak często nie przebijają dętki, mooże raz na rok.

- dzisiaj powrót z pracy do domu, powietrze zeszło znów z tylnego koła, załamałem się...

Domyślnie na tym rowerze były opony slick Traveller City Classic 700x40c od razu wymienione na Traveller Cross 700-38c.

Domyślne dętki nie pamiętam jakie, potem były Accent 700x32/43c w tym momencie jako zapasowe mam Vee Rubber 700x35/38c.


Jeżdżę ostrożnie tak by nie dobijać na krawężnikach, omijam dziury, kamienie i szkła.

Proszę doradźcie mi coś bo zaczynam rozważać rezygnację z tego sportu..
Masz chyba strasznego pecha. Może kwestia mocniejszych opon. Może grubsze dętki.
Gumy w trekingach są niestety delikatniejsze niż w większości MTB i takie są skutki.
Ewentualnie przerzucić się na tublessy (systemy bezdętkowe) do których się leje specjalne mleczko wulkanizacyjne które uszczelnia oponę w momencie przebicia.
Problem w tym że systemy te swoje niestety kosztują i nie wiem jak z ich dostępnością do tego typu rowerów.
Myślę nad Schwalbe Marathon Plus 28x1,35 albo 28x1,50, obie mieszczą się w rozmiarze dopuszczalnym dla dętek które w tej chwili mam jako zapasowe (700x35/38C).
Lepiej trochę większe czy mniejsze?
może dętki z niebieskiego sklepu? są ciężkie ale za to pancerne ... no i dokładnie sprawdź obręcz, przejedź po wszystkich ściankach dokładnie palcem i sprawdź naciąg szprych bo może jakiś nypel szlaje i dziurawi dętki
truskafka napisał(a):może dętki z niebieskiego sklepu? są ciężkie ale za to pancerne ...
jesli chodzi o Decath!#$%@# to nie wybieram się tam, ostatnio mi do crossowego roweru doradzili dętkę do kolażówki i w trasie znad piaseczna musiałem się bawić w łatki bo zapasowa dętka była za cienka.

truskafka napisał(a):przejedź po wszystkich ściankach dokładnie palcem i sprawdź naciąg szprych bo może jakiś nypel szlaje i dziurawi dętki
sprawdzałem dokładnie.


Myślę poważnie nad takim zestawem:
- "Shwalbe Marathon Plus 28x1,50"
- dętki Schwalbe lub Continental,
- opaski Michelin lub Schwalbe
- porządna pompka, żebym mógł do tych 4,5 bara dopompować w terenie

Mogło by być ostateczne rozwiązanie mojego problemu?
Jakiego rodzaju uszkodzenie występuje w dętce (przetarcie, przedziurawienie, przecięcie, wzdłuż czy w poprzek) i dokładnie w którym miejscu?
Weź Marathony, nie będziesz żałował. Ja wprawdzie tych nie mam,ale mnóstwo osób je ujeżdza i generalnie nikt nie żałuje.

Sam mam Schwalbe ( każdy model tej firmy ma z tego co wiem system antyprzebiciowy) tylko inny model i w sumie dętki zmieniać jeszcze nie musiałem od ponad 1000km. W porównaniu z Maxxis Hard Drive, które miałem wcześniej to baardzo dobry wynik.

A co dętek to wg mnie nie mają znaczenia-jak przejdzie coś przez oponę nie ma opcji,żeby nie poszła dętka.
Zgadza się, że jak coś przejdzie przez oponę to i załatwi dętkę. Tyle że solidniejsza dętka, lepszej jakości nie rozlezie ci się przykładowo w miejscu zgrzania od gorąca, co ja ostatnio przerobiłem. Temperatura powyżej trzydziestu i zabawa w łatanie mniej więcej w godzinę po wyjeździe. Średnio fajne.
Hmm..pierwsze słyszę. Tak po prostu się rozdwoiła?

Co to za dętka była? Bo rozchodzi mi się też o to,że mimo,że lato u nas w pełni to do ekstremum daleko.
Nie wszystkie opony Schwalbe mają ten patent z kałczukiem (czy czymś tam) pod warstwą wierzchnią. Waży to z milion ton więc dostępne jest to jako opcja dla tych którzy cenią odporność na przebicia ponad masę. Zresztą nie każdy tego potrzebuje.
Eldred ma pecha więc chyba tego potrzebuje.

Generalnie grubą dętkę ciężej przebić niż cienką, ale zazwyczaj jeśli coś przebija oponę to przechodzi też przez bardziej podatną dętkę (choć nie zawsze). Mocna dętka jest dobra na wypadek snakebite.

Taśmy też nie mają wielkiego znaczenia. Byleby się dobrze ułożyły. Dlatego nie polecam twardych. Ja jeździłem z taśmą izolacyjną przyklejoną na obręczy i było naprawdę git. Takie gumowe też są fajne. Natomiast te z twardych tworzyw są marne.

Co do pompek nie pomogę bo sam od niedawna wożę dojazdówkę i jeszcze z niej nie korzystałem. Poza tym 4,5 bara (~65 PSI) to max co wchodzi mi w opony i bym chyba umarł zanim bym do tego ciśnienia taką pompeczką doszedł.
Stron: 1 2