Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Czerwonym szlakiem do Nałęczowa 07.08.2010 LKJ
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Około 16 jadę sobie w kierunku Nałęczowa tym szlakiem:
http://kruk.ovh.org/Trasy/trasa2a_kazik.htm

Tempo spokojne, umiarkowane i lajtowe, taka ładna pogoda, że szkoda nie pojechać gdzieś :-)
Zapraszam jak ktoś chce się przejechać ze mną :-)
Jak mi buty wyschną po wczorajszej zlewie to jadę z Tobą.
No i wróciłem, super się jechało ale pod koniec jazdy zmęczenie dało o sobie znać :-)
Pojechaliśmy we dwóch Sylwek i Ja :-)
Powiem tak nie przejechaliśmy szlaku czerwonego, bo po prostu za bardzo się gubiliśmy po drodze i w sumie pojechaliśmy na czuja do Nałęczowa.
Trasa kiepsko oznaczona i było ciężko ją znaleźć... Za jakiś czas znów spróbuję zaatakować ten odcinek :-)
Dzięki Sylwek za dość mocne tempo, naprawdę super się jechało :-)

Trasę może mi się uda odtworzyć z pamięci ale wątpię, innymi słowy pokręciliśmy bardzo ładnie
dystans wyszedł około 75 km
Fakt, czerwony szlak kiepsko oznaczony.

TRASA

dst: 82km
avs: 22km/h

Dzięki Seba za towarzystwo i ustawkę, mało w tym roku kręcę, a dzisiaj wyjątkowo sam siedziałem w domu więc satysfakcja gwarantowana.
Seb napisał(a):....Powiem tak nie przejechaliśmy szlaku czerwonego, bo po prostu za bardzo się gubiliśmy po drodze i w sumie pojechaliśmy na czuja do Nałęczowa.
Trasa kiepsko oznaczona i było ciężko ją znaleźć... Za jakiś czas znów spróbuję zaatakować ten odcinek :-)

To się chętnie wybiorę.
Trasa jest fajna, ale trzeba być czujnym co do znaków. Trasa co jakiś czas pokrywa się ze szlakiem rowerowym, co utrudnia zabawę, bo skupiasz się na szlaku rowerowym i gubisz tym samym szlak pieszy. Pamiętam kiedyś z Wawerką, Kingą i Jackiem jechaliśmy pieszym czerwonym i chyba udało się nam pokonać go w całości.

Ja dziś pojechałem też tym szlakiem tylko na odcinku Nałęczów-Kazimierz. Samochód zostawiłem w Nałęczowie 8-) i jazda rowerkiem w kierunku Kazimierza. I też wychodziła mi ciągle niezamierzona kombinacja, trochę rowerowym szlakiem, trochę pieszym. I prawda jest taka, że pieszy jest o wiele ciekawszy. Prowadzi przez super wąwozy (Wąwolnica, Rąblów) natomiast szlak czerwony rowerowy omija je (przynajmniej przez te, które jechałem) :evil:
Tak mi się spodobało w okolicach Rąblowa, że trochę sobie tam pobrykałem i darowałem sobie Kazimierz :-D

Dlatego polecam piesze szlaki, góral zawsze da radę, no chyba, że ktoś lubi asfalcik :lol:
Ja pokonałem większość pieszych szlaków w okolicach Zwierzyńca na góralu, choć momentami dało się odczuć, że dawno nie stąpała po nich ludzka, ani inna stopa he he.

Mały OT, ale mi też czasem wolno ;-)
Ja chciałem przejechać w jedną stronę czerwonym rowerowym a z powrotem czerwonym pieszym, ale nie wyszło :-)
A ja spóźniłem się, bo o 16 na forum wszedłem.

BADEVIL

A ja wszedłem na forum o 15:54 można spokojnie powiedzieć, że też się spóźniłem - ale kogo to obchodzi :?: Idea