Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Ciekawa naprawa drogi (Franciszków-Mełgiewska)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Natknąłem się dzisiaj na ciekawą naprawę dziur w jezdni.
http://migrol.pl/temp/droga.jpg
(okolice za Franciszkowem, Mełgiewska, za lasem, w stronę Lublina)
Początkowo (bo tylko co któraś porządna dziura jest zalepiona) myślałem, że jest to jakieś wstępne zalepienie ale samotne dziury także są naprawione w podobny sposób(!), część podobnych dziur wcale nie ruszona, jest tego sporo więcej ale zamieszczam tylko jedną fotkę.
Jak myślicie, to tak zostanie?
hehehe, stara, radziecka metoda. Przyjeżdżamy z wywrotą gliny, sru glinę do dziury, parę razy walcem i załatane (oczywiście stosowana poza większymi miastami) Smile
moim zdaniem tak to zostanie :mrgreen:
no bo widzisz można zamówić ekspertyzę pod przyszłą drogę uwzględniającą typ podłoża, przewidywane natężenie ruchu, klimat etc. oraz wykonać drogę z przewidywaną żywotnością na powiedzmy 10 i więcej lat dla warstwy ścieralnej jeśli droga będzie użytkowana zgodnie z założeniami
no ale można też przeskoczyć etap technologi wykonania i z projektu wykonać drogę najtańszą z możliwych metod - w końcu drogowcy muszą dbać o to żeby mieć co robić, w sumie to biurokraci muszą mieć na czym zarabiać dbając o naprawy nawierzchni....
(w końcu jak to kiedyś ktoś sprawdził w biurach zostaje ok 60-70% środków przeznaczonych na drogi, za resztę trzeba opłacić robotników / park maszynowy no i materiały)
Ja myślę, że tak zostanie bo raczej nie opłaca się remontowanie drogi która wkrótce i tak przestanie istnieć. Tam niedługo mają zacząć lądować samoloty a nie jeździć samochody. Ale w takie cuda to dopiero uwierzę jak będę musiała do babci pedałować przez Świdnik.
Karola napisał(a):Ja myślę, że tak zostanie bo raczej nie opłaca się remontowanie drogi która wkrótce i tak przestanie istnieć. Tam niedługo mają zacząć lądować samoloty a nie jeździć samochody.
ja pierdziulę,kilka łopat więcej problem,to trochę niebezpieczne - ale to nic nie kosztuje - tylko życie.
Karola napisał(a):Ja myślę, że tak zostanie bo raczej nie opłaca się remontowanie drogi która wkrótce i tak przestanie istnieć.
Z takiego założenia wyszli zapewne decydujący o tej "naprawie" drogi. Ale... za granicą (i na zachodzie Polski też) widziałem wielokrotnie tymczasowe rozwiązania (takie na kilka miesięcy - dwa lata), gdzie robiono nową, równiutką, nawierzchnię na czas prowadzenia jakichś robót (np. remontu głównej nitki drogi, budowy nowej drogi etc.) mogliby zastosować podobne rozwiązanie i tutaj.
Karola napisał(a):Tam niedługo mają zacząć lądować samoloty a nie jeździć samochody. Ale w takie cuda to dopiero uwierzę jak będę musiała do babci pedałować przez Świdnik.
no właśnie właśnie. ja w to lotnisko uwierzę też dopiero, jak zobaczę tam pierwszych 20 odrzutowców lądujących Wink
Pod Berlinem jest rozbudowywane lotnisko Berlin-Schönefeld i tam zanim zostaną wybudowane estakady i porządne drogi dojazdowe zrobili właśnie taką prowizoryczną wylewkę asfaltu. Co ciekawe nie ma tam nawet jeszcze terminalu (w budowie). Wygląda na to że korzysta z tych dróg sprzęt budowlany, autobusy podczas ILA (jako że są co dwa lata to pewnie i tak więcej nikt ich do tego nie wykorzysta) i pojazdy firm zlokalizowanych na lotnisku (tupu Luftchansa Technik) i obsługi lotniska. Nawierzchnia lepsza niż na niejednej krajowej w Polsce. A sądząc po pozamykanych i budowanych estakadach te drogi szybko wyjdą z użycia. No ale to są Niemcy i to jest Berlin, a nie Powiat Świdnik.

Co do lotniska w Świdniku to jak dla mnie sprawa jest przesądzona. Jest silna grupa obstająca za lotniskiem, jest kasa, są dość potężne plany. Grupa maruderów wnoszących odwołania niewiele tu zmieni. Dlatego sądzę że nie bardzo chce się inwestować w coś co i tak nie ma przyszłości (rzeczona droga). Natomiast po takiej naprawie powinni postawić tam znak ograniczenia do 30 i raczej wypadków by nie było. :-P Jak się rozpocznie wycinka lasu to i tak ją ciężki sprzęt zajeździ. Po wycince pewnie przyjdzie czas na skuwanie nawierzchni. Na szczęście lotnisk nie budują drogowcy więc pas i drogi lotniskowe powinny wytrzymać długo (po takim czasie większość dróg w Polsce się zaczyna sypać).
Co do radzieckich metod... Nie wiem czy ktoś z was jeździł ulicą Lotniczą w Świdniku (wzdłuż lotniska, od Mełgiewskiej). Podobno nie była remontowana od zbudowania, czyli jakieś 40 lat. Jej nawierzchnia jest znacznie lepsza niż połowy 3-4 letnich dróg.
Kuba napisał(a):...
Co do radzieckich metod... Nie wiem czy ktoś z was jeździł ulicą Lotniczą w Świdniku (wzdłuż lotniska, od Mełgiewskiej). Podobno nie była remontowana od zbudowania, czyli jakieś 40 lat. Jej nawierzchnia jest znacznie lepsza niż połowy 3-4 letnich dróg.

Jeździł jeździł i ciągle nieraz jeździ, robi wrażenie (takich pomników historii mieszających z błotem późniejsze i obecne drogi jest więcej w Polsce)
U nas robi się planując "na teraz" i nikt z planujących nie myśli o przyszłości, infrastruktura dróg i autostrad międzystanowych w USA była realizowana w latach 50-70 i do dzisiaj z niej korzystają, część zamykają (666), część przenoszą ale opierają się na starym szkielecie czyli jak się chce to można, no ale nie w Polsce :lol:

PS. no i jankeskie mosty Smile
most Brookliński z 1883 roku który ma 6 pasów ruchu + 2 chodniki i 2 ścieżki rowerowe
no i Golden Gate z 1937 który ciągle stoi pomimo tylu trzęsień ziemi (najsilniejsze 7 st.) i ponownie 6 pasów ruchu 2 chodniki / ścieżki no i te wierze dla samobójców :-P
Jak by kto się wybierał w te okolice to w poniedziałek okazało się, że 95% dziur pod Franciszkowem pozostało nieruszonych. Za to W okolicach Świdnika malowali podwójną ciągłą na tej wąskiej drodze z drzewami w poboczu - także spodziewam się obtłuczonych lusterek/łokci/etc. przez samochody starające się nie wyjechać za linię. Będzie miło :/
proponuję jeździć środkiem pasa, albo "zygzakiem".
teoretycznie mamy obowiązek jazdy możliwie blisko prawej krawędzi drogi. ale jak są takie dziury, to jedziemy tak, by je omijać. proste.
Stron: 1 2