Chyba pojadę, najwyżej załatwię sobie jakąś pomoc techniczną w razie braków kondycyjno-czasowych

Wpisz i mnie.
A o tym przejeździe nadbużańskim to jeszcze podyskutujemy.. :-)
Ja w deszczu raczej nie pojadę.
perceive napisał(a):Ja w deszczu raczej nie pojadę.
O to może zaopiekuszesz się moim pieskiem?
BADEVIL napisał(a):O to może zaopiekuszesz się moim pieskiem?
Tak, siak, czy owak, nie będzie mnie w domu...
Ja, niestety, nie dam rady. Żałuję, bo bardzo się napaliłem na ten wyjazd, ale nagła sprawa mi wyskoczyła i muszę być w niedzielę od rana w Lublinie.