Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 28.08.2010, godz.10, LKJ, Do źródeł Bystrzycy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
To już tradycja Rowerowego Lublina. Pierwsza edycja tego wyjazdu datuje się na 14.07.2007 jeszcze za czasów Hej Lublin protoplasty RL.
Dystans - pętla od miejsca ustawki 101km. Sporo terenu, ale przeważać będzie asfalt.
Trochę klimatów z poprzednich wyjazdów :-D
http://picasaweb.google.pl/hejlublin/Do ... 0738152898
http://picasaweb.google.pl/rowerowylubl ... 3373645954
Postaram się przybyć. :->
jak zdrowie dopiszę to będęSmile mam nadzieje że tempo będzie turystyczne bo o 7 rano dopiero z pracy wrócę i mogę paść na gębę jak będzie takie tempo jak na Wąwolnicę Smile
Peke napisał(a):mam nadzieje że tempo będzie turystyczne bo ... mogę paść na gębę jak będzie takie tempo jak na Wąwolnicę Smile
Peke, weż pod uwagę, że nie jechałeś z zasadniczą grupą, którą prowadził Jurek.
Nie zniechęcaj takimi wpisami zastanawiających się nad wyjazdem.
Musze pracowac w te sobote ,a chce pojechac...Dorta
Wieśko napisał(a):
Peke napisał(a):mam nadzieje że tempo będzie turystyczne bo ... mogę paść na gębę jak będzie takie tempo jak na Wąwolnicę Smile
Peke, weż pod uwagę, że nie jechałeś z zasadniczą grupą, którą prowadził Jurek.
Nie zniechęcaj takimi wpisami zastanawiających się nad wyjazdem.

ja nikogo nie próbuję zniechęcać...jak dojechaliśmy do Wojciechowa z grupą hardkorów, to grupa zasadnicza praktycznie była cały czas za nami(tempo też było spore)...później tak samo było...dopiero jak nie skręciliśmy tam gdzie trzeba to nasze drogi się rozeszły i trzeba było gonićSmile
Peke napisał(a):(...) to grupa zasadnicza praktycznie była cały czas za nami(tempo też było spore)...później tak samo było...dopiero jak nie skręciliśmy tam gdzie trzeba to nasze drogi się rozeszły i trzeba było gonićSmile

Tak była blisko za wami, że jak popędziliście do przodu to już za daleko było wam wracać :-D .
Żeby tego wątku nie ciągnąć. Tempo dostosowane do najsłabszego uczestnika. Ok 6godz. jazdy i 2-3 godziny postojów.
nie no aż tak ze mną nie jest źleSmile tzn z moją kondycją żeby całą grupę spowalniać...a wtedy jak za daleko pojechaliśmy to praktycznie cały czas czwórka z przodu była na prędkościomierzuSmile

mam nadzieję że godzina drzemki mi wystarczy aby z Wami pojechać w sobotę...no i oby pogoda dopisała

PS: jakby co to nie mam do nikogo pretensji o narzucone tempo przez grupę hardkorów...nie wiem czemu jedna osoba na PW pisze mi że źle robię że się oficjalnie wypowiadam...nikomu nic nie mam do zarzucenia a tym bardziej Jurkowi...nie wiem skąd te myśli u tej jednej osoby, że mam jakieś pretensje. Nic z tych rzeczy
kurcze, cos ostatnio same maratony planujecie Tongue
WombaTHTS napisał(a):kurcze, cos ostatnio same maratony planujecie Tongue
w czasie, jaki Jurek planuje dać na przejechanie tego dystansu, przejechać go powinien każdy, kto przejechał choć raz jakieś 30 km. także nie przejmuj się dystansem i wpadaj.
Stron: 1 2 3 4 5 6