Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Czy MK powinna dążyć do przestrzegania prawa?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Pomyśl jaki to interes dla firm produkujących kaski, jakby wszyscy rowerzyści musieli w nich jeździć! Na tym filmie rozdają kaski... Kolega dostał kask i w nim jeździ to ja sobie kupię, będę bezpieczniejszy. Jest zarobek dla firmy:> Rozda sto, ludzie kupią tysiąc. Jak jeździłem w kamizelce to co rusz ktoś ze znajomych pytał czy to już trzeba?
A rozwalić głowę na krawężniku... Dojeżdżam na uczelnie od kilku lat i jakoś wywrotka mi się nie zdarzyła (z mojej czy nie z mojej przyczyny). Małe dzieciaki w Holandii jeżdżą w kaskach (nie wiem czy prawo to nakazuje), bo im łatwiej o wywrotkę, a ich główka jest cenniejsza niż nasza, i w razie wypadku nie mają pewnych zachowań, które ma dorosły.

Tak w ogóle: kurde jaki krawężnik? Jak byłem mały miałem dużo wywrotek, ale głowy nigdy nie rozwaliłem. Łokcie, kolana, ale głowa? A spotkanie z krawężnikiem na rowerze w ciągu dwudziestu paru lat życia miałem raz... Mogę powiedzieć, że co najwyżej ten drugi, męski mózg mi się obtłukłWink
Holden walnąłeś kiedyś głową w krawężnik? Kask Ci kiedyś uratował (lub przed ciężkimi urazami głowy) życie jeżdżąc po mieście?

Jeździłem kiedyś i w kasku i w kamizelce. Teraz zakładam kamizelkę na kiepską widoczność (o ile nie mam ciucha z odblaskiem), a kask na poza miasto przy takich warunkach. Większość jeżdżę w mieście. MK jeździ w mieście.

Jak rowerzystom na miasto
[Obrazek: c_big1723450.jpg]
To kierowcom poza miasto
[Obrazek: klatka.jpg]

Co do kampani z YT (link spod filmu, nie działa, ale google ma kopie; http://www.fordivielskerdig.dk/):
Cytat:Use a helmet because we love you
First off – thank you!
Thank you all for helping us spread the message of love and humanity throughout the web. With your support we’ve been able to promote the usage of helmets worldwide.
Sure, we made the film without initially telling who we were, but we really needed your undivided attention. So we chose not to clutter the message in any way.
The fact is that it’s a bicycle helmet campaign, and you all got the point, and we didn’t have to say a single word.
And just to make things clear – the film was made with real people, real cops and real love.
Use a helmet because we love you
Ale bardziej Twoje $$$... Chyba nikt nie ma wątpliwości?
O rany... Zupełnie nie chciałem wywoływać tego tematu. Ja nie jestem za obowiązkiem kasków, kamizelek itd. W kasku staram się jeździć, bo zawsze lepiej jest mieć mniej otarć na głowie niż więcej. No i w przypadku wypadku jest to jakaś dodatkowa ochrona. I wcale nie twierdzę że jak mam kask to przeżyję. Ale skoro mam to staram się jeździć. Natomiast kamizelki nie używam, choć tu chłopaki kiedyś wklejali link do kamizelki którą byłbym skłonny kupić.
Co do wywrotek. A ja zaliczam gleby i wcale nie dlatego że nie umiem jeździć. Mój brat złamał sobie kiedyś zęby na rowerze (fullface by mu pomógł). A jak kupowałem kask do XC to obok mnie był starszy pan co stwierdził że sobie kupuje kask bo jego przyjaciela potrącił samochód i leży z rozwaloną głową w szpitalu (na siłę można by stwierdzić że akcja ustawiona ale kupował po mnie, a ja i ta byłem ustawiony na zakup i nikogo po nim w sklepie nie było).

Mi nie chodzi o jakieś obowiązki. Myślę jednak że takie (w sensie tak wyposażonym) wożenie się robi dobry PR. Tak jak posiadanie dwóch hamulców, łatki i pompki, czystego roweru czy niepiszczącego łańcucha.

Poważny nie w sensie profesor doktor po rehabilitacji, co wie wszystko i do wszystkiego podchodzi z rezerwą godną rezerw federalnych USA, tylko przygotowany na każdą ewentualność. Taki sztandarowy rowerzysta co by się nadał na socjalistyczny plakat pełen powagi.
holden napisał(a):Nie trzeba zawrotnej prędkości żeby rozwalić głowę na krawężniku.

"Jak ma się pecha, to się i palca w dupie złamie."-Robert Górski, Kabaret Moralnego Niepokoju.
Proponuję ostatnie wypowiedzi do nowego wątku przenieść nt. bezpieczeństwa rowerzystów... I tam toczyć dalszą dyskusję;-)
kowalik.krzysztof, nie powinno sie mieć klatki w aucie "cywilnym", do czegoś są kontorolowane strefy zgniotu auta, wyobraź sobie, że kolizja przy 30km/h mogłaby sie zakończyć śmiercią(głowa vs stalowa rura)

btw już nie przeginajcie z tymi agresywnymi krawężnikami
Kuba napisał(a):czystego roweru
mi tam ubłocony góral się podoba :mrgreen:
Hiyo, jest taka opcja jak edytuj post?
Na rowerze kask jest po to, żeby chronić głowę. W autach cywilnych (rozumiem, że sportowe to wojskoweWink bardzo częste w wypadkach są urazy głowy, więc chyba też powinni jeździć w kaskach.
moja znajoma zahaczyła kaskiem o gałąź i mało jej głowy nie urwało, skończyło się na starciu skóry twarzy

głowa w kasku ma nieco większe nienaturalne gabaryty, więc odruchy i wytrzymałości szyjnego odcinka kręgosłupa mogą być niewystarczające do sił posługujących się taką dźwignią ?

przy wielu wywrotkach w łeb nie dostałem
A jesteś pewny, że jadąc bez kasku Twoja znajoma nie przydzwoniłaby czołem w tę gałąź, albo czubkiem głowy? Jesteś pewien w wystarczającym stopniu, że to wina właśnie tych kilku centymetrów?
głowa jest opływowa a kask miał jakby daszek, którym zahaczyła

elastyczna gałąź ześliznęłaby się z głowy a tak to "ślizgała'" się długo po twarzy przytrzymywana daszkiem, czy też granicą kask/głowa
odruchowe skulenie głowy mogło pogorszyć sytuację
a szarpnięcie szyi w tył może być bardziej niebezpieczne

nie był to sztywny konar do przydzwaniania ;-)
Stron: 1 2 3 4 5 6 7