Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Czy MK powinna dążyć do przestrzegania prawa?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Poza jazdą w kolumnie w więcej niż 15osób (dodatkowo obok siebie) oraz blokowaniem ulic bez zezwolenia nieasekurowana przez policję MK nie łamie przepisów prawa?

Czy powinniśmy jako członkowie MK starać się przestrzegać pozostałych przepisów (wyposażenie roweru) i wymagać ich przestrzegania od siebie nawzajem, co może prowadzić do próśb o wycofanie się z uczestnictwa w przypadku łamania prawa?

Streszczenie:
Chodzi mi o to, by członkowie MK mieli:
-oświetlenie emitujące światło z przodu i z tyłu (zgodne z przepisami)
-sygnał dźwiękowy (zgodny z przepisami)

Wyjaśnienie:
Każda osoba nieposiadająca oświetlenia i sygnału dźwiękowego naraża MK na podjęcie działań przez policję oraz może wpływać ujemnie na bezpieczeństwo uczestników MK.

Efekt:
Proszę o nie branie udziału w Masie osób, na pojazdach niewyposażonych przepisowo.
qavtan napisał(a):Każda osoba nieposiadająca oświetlenia i sygnału dźwiękowego naraża MK na podjęcie działań przez policję


MK sama w sobie prosi się o podjęcie tych działań... weź się wyluzuj, nie myśl tyle bo cie alzheimer dopadnie przedwcześnie
Może lepiej dawać mniej powodów do interwencji?

Szczególnie w sezonie IX-III, kiedy jak na dłoni widać brak oświetlenia.

I o czym pisze Kermitoz w temacie o ostatniej MK, uczestnicy muszą jakoś dojechać i odjechać z MK.
Ja pytam czy mamy tolerować takich 'cichociemnych'. Mnie krew zalewa, kiedy widzę nieoświetlonego rowerzystę po zmroku na ulicy.
A może starać się "mniej myśleć za kogoś" ??
@maciek: Ej, bez takiego ciśnienia może..
Ja uważam, że każdy te światła etc powinien mieć, ale dla własnego dobra i bezpieczeństwa, a jeśli komuś nie zależy na jego własnym bezp. to już jego sprawa i niech robi co chce, dlatego zaznaczyłem 4.
Tak, tak, wielu nas zalewa krew jak widzimy takich batmanów, ale co z tego? Nie chcą to i tak nie będą jeździć oświetleni..
Zwirek napisał(a):@maciek: Ej, bez takiego ciśnienia może..

Jakie ciśnienie??? człowieku dokładnie o tym samym mówię

Zwirek napisał(a):dlatego zaznaczyłem 4.
Niech każdy wyobrazi sobie MK na 120 osób i nikt nie ma oświetlenia i kamizelek. Masa batmanów. I teraz niech się każdy zastanowi czy chciałby jechać w takiej kolumnie, tym bardziej na samym końcu albo od osi jezdni.
Są chętni??? Bo ja na widok czegoś takiego wrócił bym do domciu, a nie ryzykował mimo wszystko.

A teraz postawcie się w roli kierowcy samochodu (większość na pewno już ma prawko) i pomyślcie jakbyście zareagowali na taki widok.

PS. Nikt nie musi odpowiadać na pytanie wyżej.
Dla batmanów na Masie nie powinno być miejsca. "Nieoświetlony samobójca" to jeden z koronnych argumentów przeciwników rowerzystów, uderzający w całą naszą społeczność. Natomiast jakoś nie słyszałem by zbytnio uskarżano się na istnienie Masy Krytycznej, pomijając sam moment jej przejazdu i pewne komplikacje z tym związane.
to nic innego Wam nie pozostaje jak "selekcja" w każdy ostatni piątek miesiąca... :-P
Zaznaczyłem opcję przedostatnią, bo zasadniczo widzę MK jako imprezę przydatną rowerzystom nie tylko jako możliwość pokazania się, że istnieją, ale również jako ewentualną możliwość "edukacyjną". Zakładając przykładową sytuację, że przyjeżdża młodziak (załóżmy no offence), który tak sobie orientuje się w przepisach i ogólnie niekoniecznie jeszcze myśli kategoriami zapewniania sobie bezpieczeństwa, i widzi, że na MK jest pełno ludzi z czego większość w kaskach, z oświetleniem, czasem w kamizelkach. W takiej sytuacji może coś mu tam zaiskrzy w odpowiednich neuronach i zauważy, że ludzie nie jeżdżą z tym całym majdanem ot tak sobie dla hecy, ale w jakimś celu. Może nawet ktoś zwróci uwagę, że mógłby sobie lampeczkę sprawić i kawałek styropianu na łeb, bo a nuż... Tak więc jak najbardziej niech przyjeżdżają, niech patrzą i niech widzą, że jeżdżą ludzie w kaskach i kamizelkach i że to żaden obciach.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7