http://www.youtube.com/watch?v=PSTXOwNb ... re=related
Takich ich pamiętam. Kto zgadnie czy za tymi okularkami źrenice Lane'a były jak szpileczki czy też jak talerze...Coś było na pewno.
Z jednej strony cpanie jest wpisane w ten nurt i pasuje do niego jak ulał. Z drugiej to smutne i zastanawiające, niepokojące i tak dalej. Wiele już o tym powiedziano.
Kiedyś jednak miało się to gdzieś i chciało się byc tak samo fajnym jak Vedder czy Staley a koszulka z Kurtem była na co drugim/drugiej koleżance z Placu Litewskiego.
Ten wokal rusza mnie jednak do dziś.
Basista i jego headbanging... :mrgreen:
Taka Polska apokaliptyka ale robiąca niezły szoł. szczególnie jak byli na polibudzie a pogo było w błocie coś pięknego
No pozytywna masakra
Na rockotekach robi furrore;d
http://www.youtube.com/watch?v=AFVlJAi3Cso
Eddie Vedder dla mnie nigdy nie wszedł wyżej niż wtedy. W ogóle całe to zamieszanie dookoła grunge, Seattle... Kraciaste koszule, martensy, Jeremy i Sobieskie czerwone po 3,50...
Świat był wtedy jednak trochę inny. Nie było Żabek, Lidlów i Biedronek, stacja paliw Inpel na Czechowskiej to był pospawany cwierckontener ze szrotu i mało kto miał komórkę. Było się młodym i durnym a na Placu Zamkowym były górale z Włoch ze stali gwoździówki za 500 złotych...
No to jeszcze raz Pearl Jam
http://www.youtube.com/watch?v=8z7eZGRl ... re=related
W sam raz na dzisiejsze piękne i czyste niebo ;-)
Bart napisał(a):Taka Polska apokaliptyka ale robiąca niezły szoł. szczególnie jak byli na polibudzie a pogo było w błocie coś pięknego
Jelonek wymiótł, fajnie zachęcił tłum do tego pogo "tyle świeżego błotka nie może się zmarnować, POGOOO!!!" i się zaczęło, na szczęście ja byłam po drugiej stronie barierki