Dzięki Katka za link, bo od razu przełuchałem sobie ich kilka ostatnich produkcji. Genialnie wyprodukowane kawałki, każdy dźwięk dopracowany do perfekcji :-) .
Dzięki Tomowi zasłuchałem się swego czasu w Emeli Sande, koncert z Royal Albert Hall jest wspaniały:
https://www.youtube.com/watch?v=icJlsYtzjow U mnie potrafi lecieć przez cały dzień non stop, ale postanowiłem w końcu odstawić, żeby mi się nie przejadło
Doomy napisał(a):Dzięki Katka za link, bo od razu przełuchałem sobie ich kilka ostatnich produkcji. Genialnie wyprodukowane kawałki, każdy dźwięk dopracowany do perfekcji :-) .
No właśnie to brzmienie ma coś w sobie co dodaje energii.
Nie ma sprawy Doomy ;-) polecam się na przyszłość. Fajnie że ktoś podziela mój gust.
Podziela, podziela. Płyta Rudimental - Home jest bardzo dobra. Długo ją katowałem, ale podobnie jak Grzesio odstawił Emeli tak ja odstawiłem Rudimental, żeby mi się nie przejadł he he
To ja polecam
Naughty Boy'a z fajnej płyty Hotel Cabana, oczywiście w utworze z rewelacyjną Emeli Sandé :-D
Muzyka wybitnie rowerowa:
Wigry