Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Jazda po ulicy - praktyka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
mindex napisał(a):a jaki przepis zabrania używania w rowerze migającego światła białego z przodu?
O ile wiem to nie ma takiego, ale jest wymagający światła przedniego ciągłego, więc rower wyposażony w tylko migające oświetlenie przednie nie spełnia przepisów dotyczących wyposażenia roweru.
Omówienie kwestii świateł znajduje się TUTAJ wraz z komentarzem (mniej więcej w jednej trzeciej strony).
Cytat:KOMENTARZ: Powyższy zapis oznacza jednoznacznie, że można stosować w rowerach popularne migające oświetlenie diodowe LED z tyłu roweru. Rozporządzenie milczy na temat migających świateł z przodu roweru (i nie zakazuje wprost ich stosowania). Migające diody przednie powinny zostać jednoznacznie dopuszczone do użytkowania, ponieważ są lepiej widoczne na tle przednich reflektorów samochodowych (obecnie nawet przepisowo oświetlony rowerzysta jest na tle świateł mijania praktycznie niewidoczny!). Ponadto tryb migający jest energooszczędny, co zmniejsza ryzyko, że rowerzysta będzie nieoświetlony z powodu wyczerpania baterii. Przepisy powinny też jednoznacznie określić parametry migania takiego oświetlenie - na przykład minimalną częstotliwość 2 Hz (dwa razy na sekundę).

Nie słyszałem o przypadku wlepienia mandatu za nie do końca zgodne z PoRD światła. A zdarzają się przecież rowerzyści jeżdżący ma zielonych z przodu czy na pomarańczowych. Sam potrafię jeździć z migającym diodowym i włączonym halogenem (lub na dynamie, jeśli akumulator akurat zdechł) ustawionym na wprost - i nigdy nie wywołałem jakiejkolwiek reakcji mundurowych.
holden napisał(a):
mindex napisał(a):a jaki przepis zabrania używania w rowerze migającego światła białego z przodu?
O ile wiem to nie ma takiego, ale jest wymagający światła przedniego ciągłego.

zapytałem, bo nie byłem pewien, ale wydawało mi się właśnie, że jest przepis, który po prostu mówi, że należy mieć światło i że ma ono być białe (jak napisał mamut77).

i właśnie - chyba nie ma takiego, który by mówił, że światło ma być ciągłe albo zakazywał używania światła migającego.
W sumie chyba masz rację, aczkolwiek często napotykałem się na interpretacje, że ma być ciągłe. Czyli wszystko zależy od interpretacji policjanta, tudzież jeśli się z nim nie zgodzimy od interpretacji sądu. A z sądami lepiej nie mieć nic wspólnego, bo już kiedyś dawałem link( http://groups.google.com/group/pl.rec.r ... 36f4fd4069 ), gdzie wedle opinii sądu rowerzysta powinien jechać drogą rowerową, nawet jeśli jest po drugiej stronie ulicy i nie ma znaków informujących o niej (nie ma znaczenia czy ją widać czy nie, rowerzysta ma obowiązek nią jechać).
co prawda karte rowerowa robilem juz bardzo dawno temu, ale pamietam dobrze jaki nacisk byl kladziony na fakt, ze swiatlo przednie ma byc swiatlem ciaglym, stalym czy jakkolwiek inaczej by tego nie nazwac
holden napisał(a):W sumie chyba masz rację, aczkolwiek często napotykałem się na interpretacje, że ma być ciągłe. Czyli wszystko zależy od interpretacji policjanta, tudzież jeśli się z nim nie zgodzimy od interpretacji sądu. A z sądami lepiej nie mieć nic wspólnego, bo już kiedyś dawałem link( http://groups.google.com/group/pl.rec.r ... 36f4fd4069 ), gdzie wedle opinii sądu rowerzysta powinien jechać drogą rowerową, nawet jeśli jest po drugiej stronie ulicy i nie ma znaków informujących o niej (nie ma znaczenia czy ją widać czy nie, rowerzysta ma obowiązek nią jechać).


przydługi ten wątek o ścieżce Wink nie dotrwałem do końca. ale wyrok z uzasadnieniem przeczytałem. jak dla mnie - klasyczny przykład niekompetencji i niewiedzy u sędziny. odwoływałbym się od tego jak nic. wiadomo.
ale wiadomo też, że choćby Policja, kiedy coś zeznajesz, nie zapisuje tego wprost, tylko pisze jak im wygodnie, a później daje do przeczytania i podpisania, że tak zeznałeś. jak chodzi o choćby kradzież roweru i zawrą w tym "zapisie" Twoich zeznań to, co chcesz, to podpisujesz - wiadomo: po co tracić czas. Ale gdybym był oskarżony o coś takiego, to bym w życiu nie podpisał niczego, co by choćby słowem odbiegało od moich słów. (to w odniesieniu do niejasności co do tego, czy oskarżeni wiedzieli/pamiętali/nie pamiętali o istnieniu ścieżki i co do ich członkostwa w stowarzyszeniu)

Wracając do lampek - jak nie ma przepisu nakazującego posiadanie światła ciągłego z przodu ani przepisu zabraniającego posiadanie migającego tamże, moim zdaniem na luzie można jeździć z migadełkami.
A już poza tym wszystkim, to jestem zdania, że i u Policjantów ostatnio nieco lepiej z myśleniem niż kiedyś, więc nie powinni się czepiać, a raczej rozumieć, że migające światło poprawia widzialność/widoczność rowerzysty. Więc śmiem twierdzić, że może być trudno spotkać takiego stróża prawa, który zechciałby się przyczepić do migającej lampki.

wanderer - ja robiłem kartę rowerową pewnie nieco dawniej niż Ty i.... nic z tego nie pamiętam Smile) ale - nawet jeśli uczyli wtedy, że światło ma być ciągłe, to i tak nie miało to chyba za wielkiego odzwierciedlenia w praktyce, bo jak np. jechałeś wolniutko na Wigrusie pod górkę, to lampka zasilana z dynama nie świeciła światłem ciągłym, ale prawie migała Wink (przygasała i zapalała się mocniej i tak co jedno naciśnięcie na pedały :>) BTW. dzięki, że mi przypomniałeś, że mam kartę rowerową. wyjmę ją z szuflady i będę woził ze sobą rowerem Wink
Tak przy okazji to chciałem się o coś zapytać. Jak dokładnie, zgodnie z prawem wykonać skręt w lewo. A naszło mnie to po ostatnim wydarzeniu, kilka dni temu jadę sobie i chcę skręcić w ulicę podporządkowaną po lewej stronie, więc oglądam się, jedzie za mną osobówka, ale w miarę wolno, wyciągam rękę i zbliżam się w lewą stronę, a typ nagle przyspiesza i zaczyna mnie wyprzedzać. Ale urwał!

Kolejna sprawa to wyprzedzanie, czy rower może wyprzedzać? A jak wygląda sytuacja, gdy są korki. Jadąc ostatnio Północną aż miło byłoby wyprzedzić stojące tam samochody i wepchnąć się w jakąś lukę.

I ostatnia już sprawa, jeżeli droga ma pobocze to czy można jechać szosą, a nie poboczem? Może ktoś z Was wie jak to wygląda odnośnie skutera.

Z góry dzięki za odpowiedź.
Skręt w lewo wykonujesz tak jak każdym innym pojazdem.

erykko napisał(a):czy rower może wyprzedzać?
Tak, nawet musi, bo czasami szkoda się czołgać za jakimś powolniakiem Big Grin

erykko napisał(a):A jak wygląda sytuacja, gdy są korki.
Tak samo, może. I pamiętaj, że jak auta stoją a ty jedziesz to nie jest to wyprzedzanie, tylko omijanie, a ten manewr jest jak najbardziej dozwolony z każdej (chyba?) strony.

erykko napisał(a):jeżeli droga ma pobocze to czy można jechać szosą, a nie poboczem?
Według przepisów to chyba trzeba jezdnią, ale poboczem bezpieczniej i chyba nikt się nie powinien do tego przyczepić (no chociaż ostatnio milicja bardzo wyczulona na rowerzystów Tongue i nie ma się co dziwić - łatwo na nas punkty skasować, a ryzyko żadne, nie to co w przypadku pościgu za przestępcą).

pOZBig Grinrower
Grzesiek
Art. 33

1a) W razie braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, z zastrzeżeniem art. 16 ust. 5, a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni.

Art. 16

Kierujący pojazdem zaprzęgowym, rowerem, motorowerem, wózkiem ręcznym oraz osoba prowadząca pojazd napędzany silnikiem są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20