Zacznę od tego że podałeś linki do dwóch różnych modeli tego samego licznika. Jeden jest bezprzewodowy a drugi z przewodem. Do modelu z przewodem można też dokupić czujnik kadencji (cena około 20zł).
Ja używam modelu 1609 z przewodem + kadencja i jestem zadowolony. :-)
A co do czujnika."Pomaga" utrzymać tempo pedałowania na podjazdach, a także podczas treningów. Pomaga wyrobić sobie nawyk pedałowania z "określonym tempem". Więc według mnie przydatna rzecz.
Patryk napisał(a):Warto dopłacać do tej cad ?
Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo chory.
Jeśliś zdrów, to nie ma się o co martwić.
Jeśliś chory, są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz albo umrzesz.
Jeśli wyzdrowiejesz, to nie ma się o co martwić.
Jeśli umrzesz, to są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do
piekła, albo pójdziesz do nieba.
Jeśli trafisz do nieba, nie ma się o co martwić.
Jeśli trafisz do piekła, to będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że
nie będziesz miał czasu żeby się martwić.
Więc po cholerę się martwić???
No to teraz Patryku sam odpowiedz sobie czy potrzebujesz licznika kadencji :-D
Ponieważ Ci, którzy z niego korzystają - jest im często wręcz niezbędny (szczególnie przy planach treningowych).
Są i tacy, którzy nie wykorzystują nawet połowy funkcji licznika.
Różnica w cenie nie jest duża. Stwierdzisz, że nie potrzebujesz to po prostu wymontujesz i tyle :-D
Patryk napisał(a):Czy brać z czujnikiem kadencji ,czy bez ? Pytanie do osób które używały cad czy to się przydaje?
Czy warto? Jeżeli chcesz skontrolować prędkość pedałowania, to tak
Jak ja zobaczyłem moją kadencję po założeniu tego licznika, to trochę zacząłem zmieniać styl jazdy
I nie żałuję.
Kadencję do tego licznika zrobiłem sobie sam
wystarczył magnes i czujnik z jakiegoś starego licznika, kawałek przewodu i działa. Samą kadencję można też dokupić.
Dzięki za podpowiedz więc może się skuszę na cad.
Piotrek mógłbyś wrzucić zdjecie jak wygląda prowadzenie kabla od cad po rowerze.