Znajoma chce kupić rower.
Oglądała różne, ostateczny wybór padł na:
Merida Juliet 20V
lub
Author Quanta
Rower potrzebny do spokojnej jazdy (ścieżką rowerową nad zalew, troszkę po lesie itd.). Żadnego sportu.
Co polecicie?
klasa osprzętu ta sama i komponenty praktycznie się pokrywają. Zostaje wygląd zewnętrzny. Ja bym stawiał na Meridę
babskim okiem, zdecydowanie Dżulietka
koperek118, to najniższa pólka i cenowa i osprzętowa. Wielkich różnić między nimi nie widać. W tej cenie luxusu nie będzie
wiem ale jeszcze nie jeżdzę zawodowo a poza tym na tyle mi wystarcza
koperek118 Patrząc po osprzęcie wydaje mi się, że Unibike jest nieznacznie lepszy. Natomiast nie jestem pewien czy różnica warta jest tych 100zł ;-)
ja kupowałem rower na związkowej, jak będziesz tam szedł weź ze sobą kogoś kto zna się na rowerach bo obsługa nie jest najwyższej klasy, jednak pomimo to nie narzekam na mój sprzęt głównie dlatego, że wszystko zostało dokładnie sprawdzone przez kolegę.
Unibike wygląda ładnie na tych zdjęciach, w realu wygląda gorzej niż zwykła marketówka, rozczarujesz się jak go zobaczysz.
Dołóż kilka złotych i niech Ci ktoś doradzi coś lepszego.
Pozdrawiam.
Tu masz oferty z allego sklepu ze związkowej ->
http://allegro.pl/show_user_auctions.ph ... nge_view=1
koperek118, za tą kasę to używki albo ew. rockrider 5.2. Przynajmniej nie kowadło.
Ale używki lepsze, powinieneś znaleźć coś ładnego, lekkiego i fajnego.