Dla turystów wybierających się na Roztocze koleje uruchamiają w majowy weekend od 29 kwietnia do 3 maja 2011 r. szynobus z Lublina do Bełżca przez m.in. Zwierzyniec i Susiec.
http://www.przewozyregionalne.pl/w-regi ... ,6624.html
Co ważne jest możliwość przewozu roweru i to za złotówkę.
Oferta wydaje sie więc ciekawa do zrobienia wycieczki rowerowej w okolice Roztocza, szczególnie Środkowego i Południowego. Gdyby nie to, że wyjeżdżam w tym okresie w góry pewnie sam bym skorzystał.
SUPER rzecz. gdybym wiedział wcześniej, to bym pojechał nim pewnie na Roztocze.
zachęcam wszystkich, by korzystali. btw. Ci, którzy jadą do Niemienic na weekend, też mogą rozważyć szynobus - do Krasnegostawu.
Lipa z tym szynobusem. Zobaczyłem z dziewczyną że jest możliwość pojechania na Roztocze ale nie zauważyłem że jedzie tylko w weekend majowy. W weekend padało więc nie jechaliśmy, chcieliśmy później, a tu nie ma czym dojechać. Mógłby jeździć chociaż w weekendy letnie, bo roztocze jest bardzo fajnym rowerowo miejscem. Pociągiem opłaca się dużo bardziej niż samochodem, nie wspominając o autobusie w który nie ma szans zapakować rowerów. Niestety w Polsce bez samochodu, ciężko jest się wybrać gdzieś dalej z rowerem. Spółki córki PKP zaliczają właściwie tylko co większe miasta, a do mniejszych podróż potrafi wyrwać z życia dwa dni w jedną stronę.
Kuba ale ma ponoć wrócić to połączenie od wakacji, tak więc trzymamy PKP za słowo
Szynobus na Roztocze regularnie startuje od czerwca (nie pamiętam czy od początku wakacji, czy z początkiem czerwca). Na weekend majowy zrobili wyjątek. Było o tym pisane we wszystkich dziennikach regionalnych.
Wracaliśmy szynobusem z Roztocza w weekend majowy w poniedziałek (2 maja). Było w nim 9 rowerów, ledwo się mieściliśmy. Nie chce wiedzieć co było 3 maja... Za 2 osoby z rowerami zapłaciliśmy niecałe 50zł czyli wcale nie tak tanio... Trzeba pytać konduktora o zniżki, my dostaliśmy bilet grupowy jakiś. Gdyby nie to, to by wyszło prawie 60zł za bilety. (Susiec-Lublin)
Szynobus na Roztocze startuje w pierwszy weekend po zakończeniu roku szkolnego.
Ceny normalne... W końcu jest te 130-140 km w jedną stronę. A to jedyna opcja jak ktoś nie ma samochodu... Zresztą samochodem bez gazu też by chyba nie bardzo się opłacało w 2 osoby. No dobra można jeszcze jechać rowerem, ale chyba by to nie przeszło w moim przypadku. Z tego co mówicie to szynobus nastawia się na dzieciaki... Trochę szkoda, ale trudno poczekamy do lipca (czy tam kiedy będzie tydzień po roku szkolnym).
Dzięki Michale za wstawienie tutaj tego linku bo nie mogłem znaleźć tematu