Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Sklep FR/pokrewne
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
poszukuję lubelskiego sklepu, gdzie mógłbym przymierzyć się do freeridowego rowerka i ew. dokonać zakupu. Jestem dość długi i chcę sprawdzić czy kolanami nie będę trącał kierownicy podczas jazdy na konkretnym modelu.

Na stronie dystrybutora NS bikes było napisane, że znajdę ich produkty w cyklo. Pojechałem. Nie mieli żadnego NSa, sam zaproponowałem core'a. MOŻE mi go zamówią, jeśli wcześniej dam zaliczkę. Podziękowałem, pomijając już niekompetencję sprzedawcy. Z poniedziałku zaatakuję jeszcze pame, witeske i może inti.

W których sklepach mogę szukac podobnego sprzetu? Żeby nie ganiać bezsensu po wszystkich Wink
Będę wdzięczny za pomoc.
witeski nie ma, pama sportu też nie
Sugerowałem się internetem, nawet na stronie dystrybutora jeszcze widnieją. Dzięki za informacje Wink
Napisz na LSFR to tam Ci specjaliści doradzą.
Jedyny sklep w którym widziałem coś co jest typowym rowerem do FR to ten jedyny sklep na Zana który się ostał (między E.Leclerc, a Media Markt). Stoi tam chyba Scott Voltage FR 20 2011 czyli środkowy model.
http://www.scott.pl/product.php?id_cat=392&id_prod=2023
Albo Scott Voltage FR 30 z rocznika 2010, bo widziałem tylko przejazdem z ulicy. W każdym razie taka zielona limonka czy tam acid green.
W Toro mogą mieć też Scotty (kiedyś mieli w dobrej cenie właśnie Voltage FR). Na sklepie mają na pewno Konę Shred (wiem że to DJ) 2008, może mają gdzieś jakąś Five-0 zakamuflowaną, która by Ci bardziej pasowała (sztywniak z długim widłem).
Może jeszcze gdzieś znajdziesz Krossa Signa (w hurtowni Krossa gdzieś tam w okolicy Medalionów, Inżynierskiej, nie pamiętam dokładnie). W inżynierii mają czasem w komisie jakieś rowery podpadające pod FR.
Generalnie w większości sklepów w Lublinie usłyszysz że mogą ściągnąć, rzadko kiedy coś mają na stanie. Lepiej wybrać się do Wawy, poświęcić jeden dzień na łażenie po sklepach i szukanie. W Lublinie jest bida z nyndzo. Ale nie ma się co dziwić, chętnych jest tyle co kot napłakał. Raczej ludzie chodzą po sklepach przymierzać i szukają w necie taniej.