Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: wyprawa po pieroga
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Joł
Kmina jest taka, że jak ktoś nie lubi w ścisku po asfalcie (czytaj Nałęczów) lub "deżawiii" z Zalewu Zemborzyckiego, to jest mała alternatywa: PIEROGI W BYCHAWIE Big Grin

Jak ktoś chętny to wpisy mile widziane.
Wyjazd do uzgodnienia, trasa również ( oczywiście teren jest baardzo wskazany + tempo spacerowo-wypoczynkowo-mega lajtowo Smile

Chętni?? 8-)

ps. zapomniałem dodać, że jest tam jakieś święto pierogów :mrgreen:
Coś na temat
http://www.bychawa.pl/wiadomosci/1-wyda ... hawie.html

Ja chętny,tylko nie wiem czy o tym samym myślimy :-P
ja tam wolę ścisk w Nałęczowie po asfalcie
Kurcze, miałem jechać na Paradę, ale podoba mi się ta alternatywa Tongue
Oczywiście rozumiem, że w planie jest tam dojechać, zostać na większości atrakcji i wrócić? Tongue

O której byłby wyjazd? Rano, żeby trochę pojeździć, czy koło południa, żeby dojechać na powitanie przez burmistrza? Tongue
No i co z powrotem?
Tak na zmrok, na świt, czy pomiędzy? :mrgreen:
I ogólnie zdradź więcej szczegółów na temat tej ustawki Smile
hmm, czy to samo?? Jeśli masz na myśli:
1. wypad terenowy na miejsce
2. wrzucenie pieroga na ruszt
3. popicie pieroga "złocistą pepsi"
4. podziw słodkich "miss-ek" o 14:00 :mrgreen:
5. znowu trzeba popić pepsi bo będzie gorąco
6. powrót laaajtowy przez teren,
tzn. że o tym samym myślimy
Jak na razie jest nas dwóch

Ktoś jeszcze??
eeee tam burmistrz, ważny jest pieróg, miss, pepsi, a miedzy tych dobrodziejstw terenowa jazda ( oczywiście w miarę możliwości trasy - ciągle coś kminię).
A co do wyjazdu i ..... wyjazdu :-D : wyspać się, ogarnąć, wyruszyć koło 10 max, pojeździć, szama w postaci pieroga, popatrzeć :lol: , popić i wyruszyć w dom wolnym krokiem przez teren np. koło 17. Między czasie można zwiedzić okolice rowerkiem i zmontować coś koło 15-20km trasy by się nie nudzić

Sorki że pod pod post post
Chętny na wyjazd. jeśli pogoda będzie znośna. Już wstępnie mi się podoba bo padło słowo teren.
Tylko że zajęcia tak koło 10 kończę.... Także zanim się ogarnę to coś koło 11 będzie, najwyżej powrót będzie wspólny.
spoko majonez ziooom. zamierzam skorzystać z wolności w nocy ( brak żony i syna) i się wyspać :mrgreen: więc można się ustawić koło 11 pod LKJ
Co do trasy to ja i Łukasz ustaliliśmy że pojedziemy na czuja żeby było fajniej :-P Traska w miarę prosta więc na polach i łąkach się nie zgubimy :lol: chyba??
;-)
ps. w razie najazdu tatarów kupisię pieroga w garmażerce, hehe 8-)
ps ps Łukasz wraca z tyrki po 21 więc trzeba będzie zobaczyć czy mu się plany nie zmieniły, mam nadzieję, że coś naskrobie od siębie tak na gwoździa, by było wiadomo co i jak.
ja powiem tak
mam wolne
plany git
a POGODA !!!!!!!!!!!!!!
WTF!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
chociaż z drugiej strony dawno nie zażywałem
MASECZKI I KĄPIELI BŁOTNYCH
A TO JEST TO CO TYGRYSKI LUBIĄ NAJ!!!! :-D
PANOWIE JEDYMY ;-)
GODZ.11,LKJ ;-)
gdy dojedziemy będziemy kolejną atrakcją na festynie :lol:
JEDYMY?!?!
Łukasz mniej więcej po 12 ma już nie padać według meteo:
http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_ ... ame=Lublin
wydaje mi się że warto się wybrać :-)

Ehhh... pojechałbym na pieroga :-D
Stron: 1 2