Pod względem infrastruktury rowerowej to mogę polecić południowe wybrzeże Francji, Wiedeń i Czechy, przykłady:
Czechy, Brno, pas rowerowy wydzielony na ulicy, wielu kolarzy na ulicach,
generalnie na południe od naszego kraju jest cywilizacja, nie widziałem
dziur w ulicach ani ścieżek rowerowych z kostki.
Austria, Wiedeń, tutaj też sporo kolarzówek, dużo rowerzystów,
i wypożyczalnie rowerów na powietrzu.
Lazurowe wybrzeże, Francja, St. Paul the Vance,
pierwszy pas to chodnik (tak nie ma płyt betonowych
tylko porządny nielepiący się jasny asfalt jako chodnik)
drugi pas dla rowerów, i dalej dopiero ulica z ciemniejszego asfaltu, to częsty
widok, a w większych mistach jak Nicea czy Cannes,
pasy rowerowe oddzielone całkowicie pasem zieleni (i dwupasmowe).
Generalnie wygląda na to, że wszędzie na zachodzie i południu projektując
miasta, ulice, ludzie więli pod uwagę to żeby dać więcej miejsca pomiędzy budynkami, bo może kiedyś będzie trzeba poszerzyć ulice, lub dodać nowe pasy
dla innych rodzajów transportu, a u nas, jak jest w centrum Lublina chociażby
sami widzicie na co dzień. :->