Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Skandia 2011 Nałęczów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2

haladinho

...
Paweł - najważniejsze, że rower cały Tongue
Sam maraton był na prawdę dobrze zorganizowany. Dobrze zabezpieczona i oznaczona trasa. Co mnie ucieszyło to opcja wegetariańska w wyborze posiłku regeneracyjnego - duży plus Smile Było kilka ciężkich podjazdów, głębokich kałuż i na wielu odcinkach trzeb było się przebijać przez gęste tumany pyłu od poprzedzających zawodników :] Powrót rowerem do lublina to ostateczność ale jakoś się udało Smile
O której wracaliście, mijałem dwie grupki trzyosobowe i jedną dwu. To był ktoś z forum? Pytam z ciekawości. Ja jechałem na szosowym czarnym Treku i z czerwonym kaskiem.

maYkel

Ja też się ubawiłem setnie na izbie przyjęć. :mrgreen:
Zwichnięty łokieć na kamulcach na 6 kilometrze. Mam spokój z kolarzowaniem na jakiś miesiąc.

Za rok też startuję. :-P
Paweł, jesteś lepszy o 4 sekundy od Jabłczyńskiej, wisz pan? To znaczy, że nie będzie celebrytka Polsce Be pluła w twarz :mrgreen: Dobry Polak ze wschodu pociśnie aktorkę nawet z dziurką ;-) na kolanie.
Dzięki za świetną atmosferkę, cieszę się bardzo, że byłem. Jestem zadowolony ze swojego wyniku, liczyłem, że może uda się byc około setnego lub około, chyba się nie doceniam ;-)
Majki, Paweł do wesela się zagoi. ;-)

Te wąwozy ... :-D
Chyba po 16 wracaliśmy i jechaliśmy czasem w odstępach 3 osoby z przodu i 2 trochę dalej.
W takim razie miło było poznać, eee znaczy zobaczyć 8-)

haladinho

...
Fajna impreza, bez tej stołecznej napinki jaką widać na Mazovii.
Trasa łatwa technicznie, akurat dla takiego trzepaka jak ja.
Mój wynik lepszy niż planowałem.
Pozdrowienia dla poturbowanych kolegów.
Gratulacje dla Doroty za 3 miejsce w swojej kategorii na dystansie mini.
Dzięki wszystkim za towarzystwo.
Adam napisał(a):Sam maraton był na prawdę dobrze zorganizowany. Dobrze zabezpieczona i oznaczona trasa.

No... z tym bym dyskutował.

Po wezwaniu karetki dla Maykela czekaliśmy kuuupę czasu (od wezwania do odjazdu do szpitala minęło 25 minut!, mimo, że czekaliśmy na asfalcie 2-3 km od Nałęczowa). :-x

Obok nas był jeden z organizatorów (kierował rozjazdem na trasę mini/rodzinną). Okazało się, że MA ROZŁADOWANĄ BATERIĘ w telefonie i nie może się z nikim skontaktować! Confusedhock:
Stron: 1 2