Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: KFIAT_środa_01.06.2011_LKJ_godz.17.30
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Na czechowie przy olimpie tylko kropilo, sciezka w okolicy MPWiK cala mokra a dalej od LKJ juz sucho calkiem.
no i KFIAT był, gdzie był to dokładnie nie wiem, ale może ktoś poratuje szlaczkiem

było troszkę terenu fajne asfalty, ze dwa fajne podjazdy .... mi się podobało, nie wiem jak Wam :mrgreen:

o tempo tradycyjnie dbała Monika - dzięki :-)

wszystkim przybyłym dziękuję za towarzystwo
do następnego (ale ja już nie wymyślam trasy)
było miło i przyjemnie :-) mi wyszło: 37,8 km, AVS 16km/h, max 55,5 km/h - powiedziałbym, że statystyki KFIATOWE :-)
było fajnie, tempo w sam raz jak na moją pierwszą ustawkę z Wami.
Mi wyszło:
56,23 km (z dojazdem do domu)
max 43,3 km/h
avs 17,9 km/h
Fajnie było, dzięki :-P
Jeszcze jedna sprawa: dzisiaj naprawdę był dzień dziecka - a to za sprawą Piotrkagp - poczęstował nas cukierkami :-) :-) :-) Dzięki Piotrek !
Był czadzik, kilka razy musiałem objeżdżać dookoła, ale to nie problem Smile Regeneracja także zakończyła się sukcesem Smile

pOZBig Grinrower
Grzesiek
Prawdziwie relaksacyjna ustawka ;-)
Trasa od lkj do Kraśnickiej biegła tak: http://www.gpsies.com/map.do?fileId=fqzdetamuzltvnjp
Wyszło 32,5km (ja zrobiłem z dojazdami 41,4) przy czym avs to 15,4. Trasę pokonaliśmy w dwie godziny i 42 minuty, potem był jeszcze pobyt w Księżycowej 8-) Fajny profil wysokościowy wyszedł. Jeździliśmy średnio na wysokości 220m n.p.m. zacząwszy od około 190m :-P
Dzięki za spokojny przejazd w miłej atmosferze Smile
Warto dodać, że wśród ok. 20 os. grupy znalazło się 7 kobitek ;-)

Truskafka - trasa superSmile i wreszcie coś nowego (bez wersji zalewowej) :-P

To był prawdziwy kfiatowy Dzień Dziecka :mrgreen:

Były cukierki i lody i bańki mydlane na Księżycowej ;-)

dzięki ;-)
Trasa była bardzo fajna, tempo było całkiem fajne, przynajmniej na asfalcie, w terenie zostawałem w tyle Tongue Moze dlatego ze musiałęm minąć jakies wredne drzewko od którego dostałem silnej alergii i ciezko oddychac bylo, a wiec i jechac Big Grin

Podziekowac chciałem m.in. Piotrkowi i Monice (mam nadzieje ze nie pomyliłem imion) za słowne wsparcie jak zostawałem z tyłu, dzieki Smile
Stron: 1 2 3 4