Witam serdecznie,
nazywam się Tomek. Jak byłem jakieś 40 kilogramów młodszy to lubiłem pojeździć na rowerku (jeździłem po Tatrach i mazurach), a potem jakoś mi się tak zasiedziało. Postanowiłem jednak zrzucić trochę sadła, częściej zostawiać samochód na parkingu i jeździć do pracy rowerem.
Mój rower to stary DiamondBack. Poznacie mnie po niebagatelnych gabarytach, żółtym widelcu (przy ciemnej ramie) i zielonych sakwach.
Witaj
Przyjeżdżaj też na ustawki, tam dopiero złapiesz formę i zrzucisz kilogramy
pOZ
rower
Grzesiek
No witam nareszcie:] Kiedy pierwszy wspólny wypad?
KermitOZ napisał(a):Przyjeżdżaj też na ustawki, tam dopiero złapiesz formę i zrzucisz kilogramy
Nie wierz mu, ściemnia w 50%.
KermitOZ wiele wie o kręceniu na siodle, ale zero doświadczenia w kilogramach :-P
Prawda jest, że złapiesz formę, ale kg zrzucisz przy odpowiedniej diecie :-D
Jak dasz radę to jutro o 5.00 z felkiem jest
porannik.
PrażonyRabarbar napisał(a):KermitOZ napisał(a):Przyjeżdżaj też na ustawki, tam dopiero złapiesz formę i zrzucisz kilogramy
Nie wierz mu, ściemnia w 50%.
KermitOZ wiele wie o kręceniu na siodle, ale zero doświadczenia w kilogramach :-P
Prawda jest, że złapiesz formę, ale kg zrzucisz przy odpowiedniej diecie :-D
Jak dasz radę to jutro o 5.00 z felkiem jest porannik.
Jeśli chodzi o dietę jak i jazdę nie będę się zamęczał bo się po prostu zniechęcę. Godzina 5-6 to mniej więcej czas kiedy budzą się moje 11 miesięczne bliźniaki i wołają za mlekiem i zabawą tak wiec definitywnie odpada ale dziękuję za zaproszenie.
jama napisał(a):edit: ups :oops:
myślałem że pod moim postem wyświetli się pingwin, a tu zonk: ubuntu
nie ukryjesz swojego prawdziwego JA
Jesli chodzi o dietie, to nie przechodzi sie na nia z dnia na dzien, tylko zaczyna sie od niewielkich rzeczy
Na ogol jezdzimy kolo godz. 18 i mozesz to powiedziec swoim blizniakom
