Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 5 sierpnia, godz. 17, LKJ
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
powtórka z "lajtowego" treningu
Czyli: LKJ > Żabia Wola> Piotrowice > Strzyżewice > Bychawa > Osowa > Piotrków> Mętów > Prawiedniki > LKJ - końcówka zmieniona bo jechaliśmy do pętli na Kunickiego
średnie tempo ~do 30km/h...ale nie tak jak dzisiajSmile

Możliwość zmiany trasy w trakcie. Od Bychawy można prosto cisnąć do Lublina omijając trasę na Piotrków.
Zależne od formy i dnia uczestników.


przy braku wpisów do 14, nie jadę
Peke napisał(a):średnie tempo ~do 30km/h...ale nie tak jak dzisiajSmile

Ale maruda... :-P. Raz za wolno, raz za szybko.. Ciężko dogodzić ;-) . Pewnie wpadnę.
jak uda mi się dojechać do LUblina to wpadnę :-D
Replay? O.K
Ja się pojawię, ale zastrzegam sobie prawo, żeby odpaść Smile

felek

Ja już w domu :-P
Na ustawce było nas 8 sztuk ;-)
Od tamy nad zalewem do przystanku na Kunickiego wyszło 54,6 km, średnia u mnie 33,4 km/h, dzięki wszystkim za ten lajtowy trening :mrgreen: pięknie było

trasa spod tamy http://www.bikemap.net/route/1166140
Dzięki! :-D Miało być wolniej niż wczoraj wyszło szybciej :-D
PS:

FELKOMINATOR!!
No fajnie fajnie, dzięki Panowie, było super :mrgreen: . No może początek trochę za mocny jak dla mnie. Umęczyłam się dzisiaj równo. A może ktoś przypadkiem widział mój licznik, bo dopiero na Diamentowej zauważyłam, że gdzieś mi zniknął Undecided . Wyskoczył sobie gdzieś albo koło sklepu go zostawiłam :-?
dzięki za jazdęSmile myślałem że jak narzuci się tempo to odpadnę raz dwa, bo cały dzień źle się czułem. Ale woda z miodem zrobiła cuda i można było cisnąćSmile
Szacun dla kolegi na czarnym Cube. Cisnął na wielkich balonach z klockami. Na początku mocno jechał potem zwolnił ,ale i tak się dobrze trzymał na prawdę ciężko miał.
Po wjechaniu na szosę ze scieżki po jakiś 10 km zaczelismy się rozpędzać. Wyskoczył Felek i z końca XTCuser a ja za nim i tyle było rekreacji. :-P Od tego momentu już cały czas we 3 jechaliśmy na przodzie ja sie starałem jak najczęsciej jechać na przodzie bo jechałem na szosie. Wyszło mi 75km z dojazdem w 2 strony. Chłopaki mocno jechali taka średnia jak na szosie wyszła ładnie.
A Peke zmian nie chciał dawać pod koniec :-P
edit:
Marcinb i tak dobrze ,że koło utrzymałeś na tych balonach.

Panie, weź sobie ogonki podorabiaj tam gdzie ich zapomniałeś ;P
Stron: 1 2