Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Od sportu po terror, czyli czy rowerzyści to terroryści?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Termin masz z góry narzucony, żeby każdy wiedział kiedy jest, szukasz problemów tam gdzie ich nie ma. Ponad setka ludzi się bawi i mają do tego prawo, nikt Cię na Masę za uszy nie ciągnie.

maYkel

Peke napisał(a):to ja jakoś dziwnie się bawię w takim razie...bo jak chce się zabawić to robię to spontanicznie (...) zabawa polega na spontaniczności
A jak chcesz pójść np. na koncert ulubionego wykonawcy to idziesz w konkretne miejsce o konkretnej porze, czy czekasz aż ci spontanicznie zagrają pod oknem? :roll:

Koniecznie chcesz się przyczepić ale nie bardzo wiesz do czego...
jak można porównać koncert który jest raz czy dwa na rok, do masy który jest co miesiąc idealnie o tej samej porze?
Czyli jak coś się robi cyklicznie to nie jest zabawa? Co w takim razie z co rocznymi wyjazdami w góry? Z co tygodniowym wyjściem na halę pograć w piłkę nożną, czy to już w takim razie nie zabawa?

To, że masa jest cyklicznie ułatwia zaplanowanie czasu oraz brak konieczności "szukania" terminu, ale też nie jest monotonna, przecież jeździ się różnymi trasami...

Masa to raczej pretekst do spotkania się grupy osób o podobnym zainteresowaniu oraz zakomunikowaniu innym, że rowerzyści są, i ich liczba rośnie, więc powinno brać się pod uwagę też ich potrzeby.

Projektując chodniki, drogi "władza dba" o obywateli, a masa pokazuje, że są też obywatele którzy potrzebują ścieżek rowerowych...
To ja już tylko ostatnie słowo w tej kwestii. Dla mnie jezeli MK ma słuzyć tylko spotkaniu się i przyjemnemu spędzeniu czasu to w zestawieniu z negatywnymi reakcjami kierowców przynosi więcej szkody niż pożytku. A jak do tej pory to jedyny cel wskazywany przez dyskutantów.
"a masa pokazuje, że są też obywatele którzy potrzebują ścieżek rowerowych..."

czyli masa to demonstracja a nie zabawa...dziękuję...

z masy jest więcej szkody niż pożytku, bo właśnie wtedy rowerzyści są najbardziej opluwani przez kierowców aut
Peke napisał(a):bo właśnie wtedy rowerzyści są najbardziej opluwani przez kierowców aut
Ja widzę mimo wszystko inne proporcje. Tzw. "opluwanie" dotyczy mniejszości, większość raczej pozytywnie podchodzi do zjawiska. Twoje odczucie wynika raczej z tego, że ci życzliwi nie trąbią, więc nie zwracają na siebie uwagi. To tak samo jest w innych dziedzinach życia: margines najbardziej rzuca się w oczy.
Jurek S napisał(a):Dla mnie jezeli MK ma słuzyć tylko spotkaniu się i przyjemnemu spędzeniu czasu to w zestawieniu z negatywnymi reakcjami kierowców przynosi więcej szkody niż pożytku.
To tylko twoja opinia. Skoro tak uważasz to nie przyjeżdżaj, ale też nie zabraniaj przyjeżdżać innym, którzy mają na ten temat inną opinię (jak widać jest cała rzesza ludzi, którym Masa się podoba).
Peke napisał(a):z masy jest więcej szkody niż pożytku, bo właśnie wtedy rowerzyści są najbardziej opluwani przez kierowców aut
Kolejna opinia, ale jeśli z przypadków jednostkowych wyciąga się wnioski dotyczące ogółu to ciężko trafić.

Myślę, że może jednak darujmy sobie dalszą dyskusję, jak widać nikt nikogo nie przekona, a postów możemy jeszcze na ten temat dużo produkować.

pOZBig Grinrower
Grzesiek
"KFIAT" lubi środy... NP nocne godziny... a MK piątki... (ostatnie w miesiącu)...
Jedni dla zabawy... inni dla towarzystwa... a jeszcze inni sami nie wiedzą dlaczego :-)
Dla mnie rower to przede wszystkim szybsze (niż pieszo) opuszczenie miasta bez korzystania z innych środków lokomocji.
Lubię samotne (lub kilkuosobowe) eskapady co nie oznacza, że duże ustawki i MK nie mają swoistego klimatu.
Ile osób tyle opinii, ilu uczestników tyle powodów uczestniczenia w jednym, drugim i innym.
Na MK przyjeżdżają osoby nie wiedzące skąd to się wzięło... na NP przyjeżdżają prawie "batmani" a chłopy wypatrują Babskiej Ustawki :mrgreen:
A co z głównym tematem?
Czy autorzy kolejnych postów wiedzą chociaż, kto to jest Maciej Pertyński?
To facet, który w stylu absolwenta WUML (tylko z odwrotną opcją) włożył "kij w mrowisko" i teraz ma ubaw z naszej dyskusji.
Stron: 1 2 3 4