Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Bezobsługowa wypożyczalnia rowerów miejskich
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
mskora rozumiem co masz na myśli. Obawiam, się jednak, że obiekt tego typu będący oazą na pustyni nie przyciągnie odpowiedniej liczby osób (i tym samym nie zarobi na siebie). Czy na miasteczku akademickim nie brakuje obiektu jaki chcesz zaprojektować? Nie chciałabyś w przerwie miedzy zajęciami wyskoczyć do Galerii, obejrzeć wystawę fotografii, zjeść coś dobrego w ludzkich warunkach?
Dodatkowo powstaje pytanie: czy obiekt kultury rowerowej w miejscu gdzie obecnie nie ma rowerzystów przyciągnie ich tam? Moim zdaniem nie, tym bardziej, że czas jaki potencjalna osoba tam spędzi będzie krótki. Nie będzie się komuś opłacało jechać np. 30 minut tam i z powrotem, żeby spędzić tam 30 minut. A będąc w przerwie między zajęciami dużo osób chętnie skorzysta.

Co do Twojej wypowiedzi Pinky, że mogłoby to powstać nawet za 30 lat - to warto o tym myśleć już teraz. Każda koncepcja musi być przetrawiona, poddana publicznej dyskusji, zawczasu trzeba zarezerwować miejsce, później projekt, budżet etc etc
To praca dyplomowa z architektury więc nie musi być czymś co w ogóle powstanie. Już widziałem takie projekty. Choć akurat jeden był jakąś "pieśnią przyszłości", która jest właśnie śpiewana, a mianowicie lotnisko w Świdniku.

Jeśli to ma być pomysł tylko to można tam zrobić wszystko (siłownie z rowerkami, na zimę). Jeśli ma to być coś sensownego to ta jak pisał krzysztof.kowalik i pinky nie w tym miejscu. Chociaż materiały budowlane można wozić i na rowerze to jednak to nie daje sensowności centrum w tamtym miejscu. Też bym celował gdzieś w centrum. Tam gdzie Pinky pisał jest fajne miejsce.

Moim zdaniem centrum rowerowe jako takie miało by sens tylko jako element (główny) sieci rowerowego transportu miejskiego. Jako główna wypożyczalnia plus centralny (podziemny automatyczny) parking rowerowy, żeby można było dojechać swoim rowerem i wypożyczyć miejski, mniej łakomy dla złodziei, a swój bezpiecznie zostawić na automatycznym parkingu.
http://www.worldchanging.com/archives/009198.html
Tylko od razu trzeba by pomyśleć o parkingu w który wstawi się nie tylko miejskie rowery. Bo to o to chodzi żeby móc zostawić zwłaszcza te inne. Będzie to przydatne zwłaszcza w pierwszej fazie gdy wypożyczalni będzie mało. Serwis rowerów i wypożyczalni oczywiście też tam powinien być.

Jakieś biura dla tych co się będą zajmowali i zarządzali całym systemem wypożyczalni.

Restaurację bym zamienił na kawiarnię. Coś w stylu tej knajpki w Wawie na Świętokrzyskiej (nie wiem czy tam dalej jest). Tzn nie musi być styl (mleczny bar z PRLu ze starymi szosami i singlami na ścianach) tylko idea prostej knajpki/baru z kawami, herbatami, może piwkiem, tostami, falafelami itp. Coś niedrogo, na szybko i z fajnym klimatem. Miejsce z wi-fi bym z tym zintegrował żeby jak będzie dużo chętnych na żarcie czy herbatę to będzie dużo miejsca dla nich a jak na odpoczynek z kompem to też będzie sporo miejsca. Żeby to się płynnie zmieniało i nie było sytuacji pod tytułem nie zamawiasz że nie możesz usiąść. Jak ktoś już tam siądzie sobie to pewnie i coś zamówi. Jak jedziesz w miasto rowerem to raczej nie do restauracji.

Biuro dla człowieka zajmującego się rowerowymi kwestiami dla miasta. TO się nazywało jakoś oficer rowerowy czy coś. Ma być coś takiego w Lublinie. Niby w ratuszu, ale takie miejsce wydaje się bardziej ciekawe a że lokalizacja którą podał Pinki jest blisko ratusza to nie powinno być problemu. Łatwiej będzie w takie miejsce podjechać niż rower zostawiać pod ratuszem (więcej rowerów się zmieści).

Prysznic fajna sprawa. Ja do roboty zawsze mokry przyjeżdżałem i marzyłem o możliwości umycia się.

W knajpie można by sprzedawać jakieś ciuchy rowerowe związane bardziej z trochę "szuflatkową" kulturą rowerową (bo przecież nie ma jednej). Coś w stylu http://www.mufawear.com/ . Można by też znaleźć jakiś kąt dla wystawek stowarzyszeń rowerowych i informator w stylu tych przy ścieżkach. Z pewnością przydałyby się haki (takie typowe ścienne) przy tych miejscach wypoczynkowych i knajpie. Ale to już dodatki.

Galeryjka związana z rowerami ale bardziej w postaci zdjęć, rysunków, grafik na ścianach w całym budynku. Niż jakieś wystawy. A jakieś przestrzenne formy by się ustawiało bardziej w tej przestrzeni knajpowo-wypoczynkowej.

Z architektonicznych rozwiązań pomyśl miejsce tak żeby dało się tam wejść z rowerem. Winda OK. Ale poza tym sugerował bym raczej w budynku dookoła tych różnych przestrzeni zrobić normalny podjazd. Coś w stylu tego co jest w hotelach Cube http://www.cube-nassfeld.at/de/gallery/ (przejrzyj galerię zobaczysz o co chodzi. Z tymże oni mają pokoje dookoła, a podjazdy w środku. Tu lepiej by było zrobić podjazd dookoła bo to pozwoli zrobić łagodniejszy kąt i większą szerokość tych podjazdów. Zajmując przy tym mniej przestrzeni.Podjazdu chyba nie ma sensu oddzielać jakąś klatką. Coś bardziej zintegrowanego z wnętrzem.

Tyle rzeczy mi na razie przyszło do głowy. Fajnie jak byś jakiś taki fajny budynek pomyślał i potem udało się to zrobić. W ramach budowy systemu rowerów miejskich. Może to tylko mrzonka ale zawsze możesz ten pomysł zrealizować winnym mieście. Myślę że jak zrobisz dyplom możesz to przedstawić odpowiednim jednostkom zajmującym się tym i może coś z tego wyjść.
lokalizację takiego miejsca warto przemyśleć też pod innym kątem

głupio byłoby złożyć i później bronić prace z lokalizacją takiego obiektu w miejscu, gdzie właśnie coś wybudowano lub się buduje...

Kuba napisał(a):Tam gdzie Pinky pisał jest fajne miejsce
Pinky napisał(a):(...) dla mieszkańców miasta to najlepiej by było na placu Ofiar Getta. Kawał miejsca niewykorzystanego, i teren uzbrojony, w zasadzie służy tylko ludziom do wyprowadzania psów.
akurat tam już jest zaawansowany etap planowania budowy Alchemii, dużego centrum zlokalizowanego też częściowo na Starym miescie, zajmie chyba cały teren w tym miejscu więc odpada :-)
Pinky napisał(a):Jeszcze lepsze miejsce jest na Lipowej, obok supermarketu Koziołek, duży parking płatny, teren ten chyba należy do miasta.
też były plany budowy czegoś w tamtym miejscu ale te akurat chyba padły

tak więc wybierając lokalizację ja bym się dowiedział czy w międzyczasie planowany plac pod pisaną pracę nie będzie zabudowany
Alchemia miała być zbudowana w 2012 roku... Zakładając że to raczej ciężkie miejsce do budowy (centrum, stare miasto) założenia są ambitne (znaczna część znajduje się pod ziemią) i zbierają się z tym już kilka lat to jeszcze 5 razy zmienią projekt albo całość upadnie. Nie natrafiłem na info jak to ma wyglądać pod ziemią ale może w dolnej części przy Świętoduskiej znaleźliby trochę miejsca. Jeśli nie to przy Wodopojnej też jest chyba trochę miejsca. Znajdzie się trochę takich miejsc. Lublin ma kilka w miarę reprezentatywnych miejsc obok których są takie wysoce niereprezentatywne. Można by to zmienić.
Rozmarzyłem się i wyobraziłem sobie Centrum Rowerowe ulokowane w Teatrze w Budowie (wybudowanym). Miejsce idealne, i blisko wszystkich strategicznych miejsc i niedaleko Miasteczko Akademickie i wszystkie uczelnie. W pobliżu spokój i zieleń ogrodu Saskiego. A przed Centrum Rowerowym skwerek do Streetu i dla skejtów. Na dachu szklarnio kawiarnia, w podziemiach serwis rowerowy. No ale na szczęście niedługo będziemy mieli pierwszy na świecie zabytkowy plac budowy, kto wie może się załapie kiedyś na listę światowego dziedzictwa UNESCO ? Lublin jest przecież miastem szerokich możliwości i tu cuda są możliwe, gorzej z przyziemnymi sprawami. Ale pora powrócić na ziemie, jeśli miasto dopiero teraz myśli nad publicznymi toaletami na mieście, które już od wielu lat są krzyczącym problemem egzystencjalnym mieszkańców to Centrum Rowerowe pewnie powstanie równocześnie z założeniem kolonii na Księżycu. Pomarzyć dobra rzecz, tylko jak człowiek przestaje na chwilę marzyć to może go szlak trafić. Jak dla mnie na obecny stan rzeczy, super sprawą by był na razie parking strzeżony dla rowerów gdzieś w centrum miasta. O innych bajerach i wodotryskach staram się nie myśleć. Zaprojektowanie czegoś takiego raczej nie było by skomplikowane, myślę że koszty też nie były by astronomiczne, najgorzej by było z przekonaniem władz miejskich do czegoś takiego. Chciało by się napisać : Przekładajmy siły nad możliwości.

Ps. Teatr w Budowie na nieszczęście zarósł od swojej najkoszmarniejszej strony, sprawa jakoś ucichła i nikt go jakoś nie zauważa, od czasu do czasu tylko jest jakaś mała wzmianka o nim w mediach. A szkoda, takie fajne miejsce się marnuje, a przecież właśnie tam mogło by być Centrum Kultury Rowerowej. Fajnie by było się wpasować w projekt pana Pietrasiewicza dotyczący tego miejsca czyli Centrum Spotkania Kultur, z tego co słyszałem jest on otwarty na wszelkie propozycje. Pole do popisu dla Stowarzyszenia RL.
A mi się wydawało że coś miało ruszyć z teatrem w budowie. Myślę że problemem byłby brak przystosowania do rowerów. Można dymać po schodach z rowerem ale w takim centrum to by nie przeszło.

Co do miejskich toalet publicznych... W Świdniku jest jedna porządna... Tzn podobno, bo do środka nigdy nie udało mi się dostać. Ciekawe czy te w Lublinie też mają funkcjonować na zasadzie jest ale zamknięte?
Pan Pietrasiewicz ten od Teatru NN chce w Teatrze w Budowie zrobić Centrum Spotkania Kultur. Ma zamiar podpiąć różne organizacje kulturalne typu klub fantastyki Syriusz itp. Jeśli mu się uda to zdobędzie kawał budynku w świetnym miejscu na różne inicjatywy kulturalne. Jeśli dobrze myślę to stowarzyszenie RL mogło by z nim porozmawiać i rozszerzyć troszkę zakres działalności. To tylko taka moja mała propozycja.

maYkel

Byle by w tym było kryte boisko do bike polo. :lol:
Pinky napisał(a):toż to pieśń przyszłości. Obawiam się że w najbliższej dziesięciolatce z dużym optymizmem można o czymś takim będzie dopiero pomyśleć. A na razie to chyba tylko czysto teoretycznie sobie rozważyć i pomarzyć.
Prace dyplomowe z reguły są trochę oderwane od rzeczywistości ponieważ głownym ograniczeniem przy projektowaniu jest plan miejscowy, poza tym można szaleć nie przejmując sie jeszcze budżetem.

Kuba napisał(a):Moim zdaniem centrum rowerowe jako takie miało by sens tylko jako element (główny) sieci rowerowego transportu miejskiego
O coś takiego mi chodzi + przystanki rowerowe (coś jak w Paryżu) w różnych punktach miasta oraz tak jak napisałeś dalej - główna wypożyczalnia wraz z parkingiem w budynku Centrum Rowerowego.
Jeśli chodzi o kawiarnie/bar tak jak napisałeś chodzi mi o stworzenie swobodnej przestrzeni, tzw. chillout strefy, w której można popracować, poczytać, z możliwością zamówienia czegoś do jedzenia/picia lub nie.
Co do ramp to rzeczywiście łatwiej będzie je zaprojektować wokoło budynku ze względu na wymogi co do kąta nachylenia. Dzięki za tyle pomysłów. Jeśli jeszcze coś przyjdzie Ci do głowy to chetnie się zapoznamSmile
Pinky napisał(a):Jak dla mnie na obecny stan rzeczy, super sprawą by był na razie parking strzeżony dla rowerów gdzieś w centrum miasta. O innych bajerach i wodotryskach staram się nie myśleć.

W tym projekcie chciałabym również zawrzeć parking. Co do jego formy bardzo ciekawa jest ta zaproponowana przez Kubę.

Co do Teatru w budowie z tego co słyszałam powstaje projekt wykonawczy, także raczej nie załapie się jako zabytkowy plac budowy na listę UNESCO.
Stron: 1 2 3