Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 08.10, , godz. 10.00 Pętla Kunickiego, ziemniak Piotrkówek
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Chodzi o coroczne (a nawet półroczne) pieczenie ziemniaka w Pitrkówku, w okolicach Krzczonowskiego Parku Krajobrazowego.
Zmieniłem temat, dopisując godzinę. Mnie pasuje 10.00 Wink. Kto jeszcze chętny? Wink
Witam, Mariusz czyta w myślach, a nawet jest szybszy-(nie tylko na rowerze).
http://www.bikemap.net/route/1289431
trasa najprostsza, dla niektórych może nudna, możliwe ,że dołożymy coś w kierunku na Żuków.Pustelnik (powtórka ubiegłorocznej)
http://www.bikemap.net/route/1289444
Wyjazd proponuję 10:00-Pętla Kunickiego, 13-16 "czas wolny" 18z haczykiem -powrót.
o pogodzie i ewentualnej prognozie się nie wypowiem-TRZA się na wszystko przygotować.
Jadę :-) z kartoflem na pyra z ogniska ;-)
Ja też będę ;-)
jak nie będzie padać, to jade.
zjawie się o ile pogoda dopisze.

Czy jakiś dodatkowy ekwipunek - w postaci ziemniaka - należy ze sobą zabrać, czy kartofle będą rozdawane za friko?
Drugie pytanie dotyczy trasy: szosa czy teren?
tomason napisał(a):pytanie dotyczy trasy: szosa czy teren?

To i To.
no to niestety jestem zmuszony odwołać moją obecność :-(
odpadam :/ sorry.
Stawiło się dwóch jeźdźców: Andrzej i ja. Polecieliśmy na Piotrkówek, po drodze zaliczając przez krótki fragment gigantyczne błoto, na szczęście znajomy Andrzeja użyczył węża z wodą oraz noża i soli do ziemniaków. Po uzupełnieniu zapasów rozpaliliśmy ognisko i posiedzieliśmy ok. 2 godzinek. Ale ponieważ głupio jest wracać tą samą drogą to pojechaliśmy na Gardzienice, Piaski, Biskupice, Mełgiew, Świdnik... więc się trochę tych km zrobiło (z czego sporo jazdy powrotnej pod niezły wiatr. Po drodze parę razy złapał nas deszczyk, ale nie było źle. Z Andrzejem rozjechaliśmy się koło Stokrotki na Meczenników Majdanka, a ja jeszcze objechałem osiedle Wink. Na liczniku całe 105 km.
Trasa i fotki z telefonu.
Dzięki Andrzeju, a reszta niech żałuje że nie przyjechała. Pogoda nie była wcale straszna.
Stron: 1 2