Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 28.10, g.18 - Pl. Litewski - Masa Krytyczna
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
To i coś ode mnie.
Ja zaliczam się do "gówniarzy". 18 lat nie mam. Na masę już trochę przyjeżdżam, obstawiałem trzeci raz. Uważam, że robiłem co w mojej mocy i do siebie zastrzeżeń nie mam. Przyjeżdżam w kamizelce, po to żeby stanąć na skrzyżowaniach, bo najczęściej osób w kamizelkach jest za mało. Wczoraj ja musiałem prowadzić przez chwilę masę sam i zmienić pas, a dlatego ja, bo nie było nikogo bardziej doświadczonego w pobliżu, bo nie zdążyli się przebić z końca, gdyż obstawiali poprzednie skrzyżowanie. I dlatego kamizelkowcy muszą czasami pojechać sąsiednim pasem, bo przebić się na początek tak łatwo nie jest. A nie musieliby jeździć sąsiednim pasem, gdyby osób w kamizelkach było więcej, wtedy ci mniej doświadczeni stoją na skrzyżowaniach i powoli wracają na przód przebijając się przez kolumnę, a ci bardziej doświadczeni zostają z przodu , aby kolumnę prowadzić.
Ile osób by było gdyby "młodsi" nie brali kamizelek? Conajmniej trzy mniej, a nawet z "młodszymi", kamizelkowców jest za mało.
Więc według mnie, bardziej doświadczeni masowicze niech wezmą te kamizelki. Niech przynajmniej prowadzą kolumnę, to już będzie spory sukces.

Pozdrawiam
tez mam mieszane uczucia co do osób zabezpieczających jak również do osoby prowadzącej - osoba taka powina utrzymywać mniej więcej stałą prędkość, bo czasami czułem się jakbym brał udział w wyścigu i cała grupa strasznie się rozciągała i były duze przerwy. co do zmiany trasy to może to być uciążliwe dla tych co obstawiają bo nie będą wiedzieć jakie kierunki obstawiać jak prowadzącu będzie podejmował decyzję przed każdym skrzyżowaniem.
myśle ze dalszą dyskusję trzeba przenieść do działu: forma i idea - pomysły dotyczące MK i tam podyskutować nad tym co zrobić żeby było większe zadowolenie ogółu. :mrgreen:
Po ostatniej masie ja też mam niezbyt ciekawe uczucia. W pewnym momencie jakiś Pan w kamizelce którego widziałem po raz pierwszy przejął inicjatywę zabezpieczania (gdyby robił to dobrze to chwała mu za to), wziął kilku moich mniej więcej rówieśników i zaczął nimi rządzić (chciałbym również zauważyć, że te osoby choć zabezpieczały już którąśtam masę z kolei nigdy nie sprawiały kłopotów, wręcz przeciwnie - były nadwyraz pomocne). W mojej opinii za rządzenie wzięła się zła osoba która wprowadzając nerwową atmosferę doprowadziła, że wyszło jak wyszło. Kolejny zarzut również do samego siebie to to, że część zabezpieczających wręcz utrudniała przejazd swoimi manewrami. Na Krochmalnej miało miejsce takie oto wydarzenie: po pilnowaniu ronda chciałem się dostać na przód by umożliwić ewentualny przejazd przez kolejne niebezpieczne miejsca. Jadę z prędkością taką by nie tamować ruchu i nagle niewiadomo dlaczego jeden z zabezpieczających gwałtownie zwalnia i zatrzymuję się na środku lewego pasa zmuszając mnie do awaryjnego hamowania i przekroczenia linii ciągłej Confusedhock:. Moja opinia - o ile na następnej masie nie pojawi się "zielony" i ryzykujący dyktator do podobnych sytuacji NIE powinno dojść.
I na koniec chciałbym podziękować wszystkim za wyrozumiałość wobec nas - kamizelkowców ;-)
Aga84 napisał(a):Masa Krytyczna w Radiu Lublin
No i właśnie dlatego - jako że MK czasem pojawia się w mediach, bynajmniej nie tylko wtedy, kiedy ja ruszę siedzenie i popełnię jakąś notkę - powinniśmy zachowywać się w trakcie przejazdu z głową. Jakoś mogę wyobraźić sobie artykuł kogoś z GW, czy innego Kuriera, skupiającego się na ewentualnych "szaleństwach" porządkowych.

I, że jeszcze pozwolę sobie wetknąć swoje trzy grosze, porządkowymi powinni być ludzie, którzy potrafią poruszać się i poruszają się w ruchu miejskim. Że ewentualni ochotnicy gdzieś muszą nabyć wprawy, że może taki mieć wpadkę, to jedno, ale moim zdaniem nie powinien to być ktoś, kto na co dzień unika jazdy z samochodami - a na MK nakłada kamizelkę i wiadomo.
kubzys napisał(a):
MindEx napisał(a):ale jeśli chodzi o tych "zabezpieczających" to faktycznie nie było zbyt miło, a do tego ci młodsi szaleli jak źli. nie miałem ochoty zwracać im uwagi, ale myślę sobie, że jeśli następnym razem zobaczę takie zachowania na Masie, to podziękuję kolegom, którzy je uskuteczniają, za dalszą jazdę.

Mógłbym wiedzieć o jakie zachowania chodzi?

owszem, mógłbyś Wink

chodzi głównie o jazdę obok MASY, zajmującej jeden cały pas ruchu i - tym samym - blokowanie przejazdu dla innych użytkowników dróg. w Lublinie mamy taką niepisaną tradycję (ale jednak tradycję), że staramy się trzymać w ramach jednego pasa. na ostatniej masie widziałem wielokrotnie, jak osoby w kamizelkach, wyglądające mi na dość młode, jechały niepotrzebnie pasem obok masy, czy też jechały takim pasem zbyt wolno.

rozumiem, że fajnie jest się poczuć raz na miesiąc "panem szos". niestety, trzeba pamiętać, że na masie jest wiele osób. gdyby cokolwiek się stało, to prawdopodobnie wszystkie obecne osoby zostałyby pociągnięte do odpowiedzialności za zaistniałą sytuację. kierowcy na październikowej MK zdawali się być wkurzeni więcej niż "przeciętnie", sytuacja zbyt często była nerwowa i napięta.

myślę, że ważne jest, by osoby, które wkładają żółtą czy zieloną kamizelkę, nie czuły się jak pan portier czy parkingowy, który uważa się za najważniejszego i wszechmogącego, ale by pamiętały, że są do tego, by pomagać uczestnikom masy w bezpiecznym przejechaniu przez miasto W MIŁEJ ATMOSFERZE i BEZ STRESU. jednocześnie osoby te decydują się niejako na to, by brać na siebie pewną odpowiedzialność. trzeba bowiem pamiętać, że osoby postronne postrzegają Masę na podstawie krótkich obserwacji pojedynczych sytuacji. a największą uwagę zwracają na "kamizelkowców", gdyż zapewne uważają te osoby za "reprezentantów" całej grupy, "organizatorów" przejazdu, czy "profesjonalistów zabezpieczających przejazdy".

jeśli więc będziemy pamiętać o tym, by nie przeszkadzać innym i nie robić niepotrzebnie napiętej atmosfery, to myślę, że Masy będą przyjemne i bezpieczne.

pzdr.
Krzysiek
antybiotyk i długi weekend (razem z masą) przesiedzę(iałem) w domu.. ehh
jeżeli trzeba będzie to na następną masę mogę pomóc w ogarnięciu skżyżowań etc. bo codziennie jeżdżę po mieścię ,więc w ruchu jestem obeznany Smile
MindEx napisał(a):chodzi głównie o jazdę obok MASY, zajmującej jeden cały pas ruchu i - tym samym - blokowanie przejazdu dla innych użytkowników dróg. w Lublinie mamy taką niepisaną tradycję (ale jednak tradycję), że staramy się trzymać w ramach jednego pasa. na ostatniej masie widziałem wielokrotnie, jak osoby w kamizelkach, wyglądające mi na dość młode, jechały niepotrzebnie pasem obok masy, czy też jechały takim pasem zbyt wolno.

Ja mając na sobie kamizelkę, gdy muszę, to jadę pasem obok, ale jadę dość szybko i tylko wtedy, gdy żaden samochód tym pasem nie jedzie. Wtedy wiem, że nikomu nie przeszkadzam. Jeśli jednak większość wolałaby, żeby nawet wtedy nie jechać tym pasem to w porządku, będę jeździł jak wszyscy, tylko wtedy potrzeba będzie więcej kamizelkowców, bo nie zdążę dojechać na następne skrzyżowanie przebijając się przez kolumnę ;-) a na skrzyżowaniach potrzebne są zazwyczaj dwie osoby lub więcej i do tego jeszcze ktoś musi kolumnę prowadzić. Więc po prostu potrzeba więcej osób w kamizelkach.
Skoro takim problemem jest bezpieczne przedostanie się na czoło, to suponuję, aby zrobić MK kamizelkowców. Tylko kamizelki, wszystkie skrzyżowania obstawione. Smile
Następna Masa Krytyczna Będzie 2.12.2011 ????
Stron: 1 2 3 4 5 6 7