Jakub nie chodzi, sam nie siedzi, nie przewraca się na boki, nie bawi się rączkami, nie mówi, ma padaczkę, głęboki niedosłuch obustronny ( nosi aparaty słuchowe), miał również przez prawie dwa lata założoną rurkę tracheotomijną, przez którą oddychał; ma także podwichnięte stawy biodrowe.
Kuba potrzebuje intensywnej rehabilitacji, zarówno w domu jak i podczas turnusów rehabilitacyjnych, które są bardzo drogie i przekraczają możliwości finansowe jego matki ( jeden dwutygodniowy turnus to ok. 4900 zł).
A My nie mamy porażenia kończyn, siedzimy sami, nie mamy podwichniętych stawów biodrowych.
I to nie jest nasza zasługa.
Kochani moi koledzy i koleżanki z forum Rowerowy Lublin.
Dziesięt złotych, złotówka, dwie złotówki. To są żadne pieniądze.
Nie bądźmy małofiutkowi.
Niech to nam przyświeca.
marcin0604 napisał(a):Nie bądźmy małofiutkowi.
Jeśli ktoś się dorzuca dlatego, że ma małego fiutka to trochę lipa. Ja myślałem, że to o dobre serce chodzi i pomoc komuś w potrzebie. A pisanie żeby dać kasę i nie być małofiutkowym trochę według mnie nie pasuje do tego wątku...
Według mnie jesteś na tyle inteligentnym kolesiem, że świetnie zrozumiesz, co należy brac w cudzysłów nawet jeśli go fizycznie nie ma.
I nie ciągnijmy tego bo nie ma czego ciągnąc.
Ode mnie koniec. Intencja jest klarowna.
Oj tam, Marcin dobrze motywuje
Marcin miał co innego na myśli ,ale mniejsza o to. Na forum jest dużo osób a wpisanych na listę nie za wiele niestety. 10 zł nikogo nie zbawi ,a jak ktoś może niech dorzuci więcej. To pójdzie na szczytny cel. :-)
A tak w ogóle to proponuję osobom, które wysyłają coś Marcinowi na weekendzie, żeby mu wysyłały privy z informacją. Kasa wysłana w weekend często jest widoczna na koncie dopiero w poniedziałek po południu (np: w kierunku mBank - ING), a aukcja się kończy w niedzielę.
mariox napisał(a):A tak w ogóle to proponuję osobom, które wysyłają coś Marcinowi na weekendzie, żeby mu wysyłały privy z informacją. Kasa wysłana w weekend często jest widoczna na koncie dopiero w poniedziałek po południu (np: w kierunku mBank - ING), a aukcja się kończy w niedzielę.
Egzakli,
Mariusz mnie ubiegł. To jest istotna uwaga. Licytacja kończy sie w niedzielę wieczorem, kasa od ludzi, którzy chcą się wkleic w inicjatywę niech leci do oporu. Ja założę za takie osoby.
marcin0604 napisał(a):Ja założę za takie osoby.
Ponieważ kliknąłem ostatni i przelicytowałem, to w razie czego (gdy nikt już nic więcej nie dorzuci) pokryję różnicę. Ale nie wierzę, że nikt nic nie dorzuci
mariox napisał(a):marcin0604 napisał(a):Ale nie wierzę, że nikt nic nie dorzuci
przyjacielu, ta machina cały czas się kręci a mi się wyc chce. I bynajmniej nie ze złości.