@PrażonyRabarbar: szanujesz tego kogo uważasz za człowieka, sam zgodnie ze swym sumieniem.
@Jurek S: czy wygodniejszą postawą jest iść na barykady, czy mozolnie przez wiele lat 'pracować u podstaw'?
'nikt nie zaprzecza, że Polska ostała się przez 150 lat zaborów tylko dlatego, że była wierna temu znakowi. ' - zaprzeczam, wspólna wiara inna od zaborcy była jednym z czynników jednoczących, ale ani nie głównym, ani nie jedynym.
Nie boję się Chrystusa.
@Bezpieka: polska tradycja jest związana z KrK, gdyż mogłoby nie być państwa Polan bez przyjęcia chrztu, dalej to była i jest konsekwencja przyjęcia chrztu oraz zachowania KrK.
Wg mnie zmieniać rzeczywistość na lepszą można niezależnie wiary lub niewiary w kogokolwiek/cokolwiek.
Jurek napisał: „Ale się felek rozpędziłeś. Kto to tu krytykuje kulturę (ale nie "kulturę) zachodu? Kto pisze, że człowiek niewierzący czy innego wyznania nie może być patriotą?”
Tutaj odniosłem się do słów bezpieki z dyskusji w SB :
„Ne udalo sie wynarodowć Polaków przez 123lata zaborów, nie udało się przez 44 lata komuny. 20 lat demokracji spowodowalo takie spranie mózgów, że szkoda na ten temat pisać. „
„Jurku ty to wiesz bo masz swoje lata, ja to wiem bo ma swoje, ale tym 20 latkom, którzy urodzili sie po 1989 nie przetłumaczysz że jest coś innego niż kasa i dobra zabawa. Patryiotów w tym kraju opluwa się za to że idą ulicą, a media pokazują że to jest cacy.”
„ to wszystko sprowadza się do jednego, albo masz kręgosłup morany, pielegnujesz tradycję swojego narodu (jest związana z KK ponad 1000lat), albo bieżez cały chłam tego świata.” (pisownia oryginalna)
Jurek napisał: ” Powiedz mi jaki jest Twój patriotyzm, jaki jest Twój stosunek do tradycji, do historii Polski?”
Ale jak Ty to Jurku widzisz, mamy się licytować na to kto jest większym patriotą i Polakiem? Dyskusja sprowadza się do tego w jaki sposób objawia się dzisiaj patriotyzm, czy przez chodzenie do kościoła, czy przez przywiązanie do tradycji i kultury własnego państwa i narodu, a może poprzez wrogość do wszystkiego co odmienne… Bo co innego „ kiedy trzeba było wyjść na barykady” i walczyć o Polskę, wtedy sytuacja wymagała jasnego opowiedzenia się po jednej ze stron, dzisiaj to już nie jest takie proste.
Bezpieka napisał : „Więć może to ty jesteś manipulowany przez media i tego nie czujesz. Bo w mediach nie zobaczysz dr n med., który właśnie opracował nowy lek na ciężka chorobę (przykład ogólny) za to pokażą ci Jole Rutowicz i top model”
Podejrzewam, że chodzi Ci głównie o telewizję której nie oglądam ( kto to jest Jola Rutowicz? to jakaś anarchistka o libertyńsko-socjalistycznych poglądach? )
Bezpieka napisał: „Prawda jest jedna a relatywizowanie to domena tych którzy tą prawdę chcą zakłamać”
Prawda jest jedna, ale ma różne oblicza, patrząc na twarz z lewej strony nie widzisz prawego profilu, żeby mieć pełen jej obraz musisz spojrzeć ze wszystkich stron nie tylko z tej jednej. A odnoszę wrażenie, ze Twój model widzenia świata jest właśnie taki jednowymiarowy.
Osoby chcące się licytować na to kto jest większym Polakiem, chyba zapominają jednocześnie, ze PATRIOTYZM NIE JEST NA POKAZ
Na koniec cytat:
„Ach, pozazdrościć prostaczkom, którzy umieją kochać samych siebie i nienawidzić swych wrogów, pozazdrościć patriotom, którzy nigdy nie musieli zwątpić w siebie, bo nigdy nie ponosili najmniejszej winy za nędzę i nieszczęścia swego kraju, bo winni byli naturalnie Francuzi, Rosjanie albo Żydzi, wszystko jedno kto, w każdym razie zawsze kto inny, „wróg”!
Herman Hesse
qavtan napisał(a):@PrażonyRabarbar: szanujesz tego kogo uważasz za człowieka, sam zgodnie ze swym sumieniem.
Zatem wg. Twojego sumienia, dziecko w łonie matki jest człowiekiem czy też nie?
felek, taka uwaga ogólna. Jeżeli jest toczona dyskusja w danym wątku to nie wracajmy do tego co zostało zamknięte. (SB) Stąd była moja uwaga.
Co do patriotyzmu? Nigdzie nie wzywałem do licytacji czyj lepszy.
Szymonie potrafię odróżnić patriotyzm barykad i patriotyzm mozolnej pracy. Tylko jeden i drugi musi mieć jakieś podstawy. Nie byłoby patriotyzmu barykad bez umiłowania Ojczyzny, bez przywiązania do historii, tradycji Narodu.
A nasza mozolna praca jaka jest i dla kogo (priorytety polityki rządowej) każdy widzi. :-(
MindEx napisał(a):aborcja na przykład nie musi być wcale zabroniona ustawą, żeby jej nie było :
Jeżeli Twoim zdaniem bezbronne dziecko w łonie matki nie powinno mieć ochrony prawnej, to dlaczego nie znieść zakazu jazdy po alkoholu?
Dlaczego dziecko które się jeszcze nie narodziło, ma mieć mniejsze prawa niż potencjalny morderca za kółkiem po alkoholu?
Nawet takiemu draniowi co spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym przysługuje obrońca, bo tak stanowi prawo.
PrażonyRabarbar napisał(a):Jeżeli Twoim zdaniem bezbronne dziecko w łonie matki nie powinno mieć ochrony prawnej, to dlaczego nie znieść zakazu jazdy po alkoholu?
a czy ja coś takiego napisałem?
chodziło mi o rolę Kościoła i jego podejście. jeśli uważają, że rozwiążą problem lobbując za ustawą i nie pozwalając na jej zmianę, to jest to słabe podejście
a ludzie i tak będą zabijać swoje nienarodzone dzieci. zresztą - z alkoholem jest podobnie. jest zakaz, a "potencjalni mordercy" nadal jeżdżą sobie po ulicach po wódeczce swoimi złomami.
czy uważasz, że jeśli jest ustawa zabraniająca aborcji, to KK i każdy inny może mieć gdzieś to, czy to zjawisko występuje, czy też nie?
PrażonyRabarbar napisał(a):qavtan napisał(a):@PrażonyRabarbar: szanujesz tego kogo uważasz za człowieka, sam zgodnie ze swym sumieniem.
Zatem wg. Twojego sumienia, dziecko w łonie matki jest człowiekiem czy też nie?
według kogoś może być człowiekiem, według kogoś może nie być
tak jak według kogoś Ty możesz być człowiekiem, a dla kogoś innego jesteś np. niewiele wartą siłą roboczą albo tylko pionkiem, którym ktoś steruje. dla kogoś jeszcze jesteś tylko jednym z miliarda tych, którzy przynoszą mu zyski. tyle.
każdy ma SWOJE sumienie i rozumiem, że chcesz wiedzieć, co sumienie Szymona sądzi na dany temat (z ciekawości, albo po to, żeby dalej z nim "dyskutować"), ale mam nadzieję, że Szymon Ci nie odpowie. bo to jest sprawa.
Sprawa etyki aborcji to już chyba podchodzi pod nowy temat i proponowałbym takowy założyć... Jeszcze dorzuci się tutaj problem przeludnienia i głodu na świecie, ocieplenie klimatu, dziury na polskich drogach i będzie pełen wypas w tym wątku, tylko nie widzę powiązania z przynależnością narodową....
masz felek rację. niepotrzebnie napisałem o aborcji. ja nie będę tematu wydzielał. liczę, że - jak ktoś jest zainteresowany jego kontynuowaniem - założy takowy.
choć tak naprawdę to liczę, że przestaniemy na forum gadać o takich rzeczach, bo jeszcze trochę, to nie będziemy chcieli ze sobą nawzajem jeździć i wszyscy będą obrażeni na siebie nawzajem
A jednak, może czasem trochę kulawo
udaje nas się tutaj rozmawiać. I chyba nie powinniśmy bać się podejmować trudnych tematów. Ale tym razem zgodzę się z felkiem i Krzysztofem. Rysuje mi się w głowie duszpasterstwo rowerzystów gdzie jeżeli powstanie będę zapraszał wszystkich nie tylko chcących pogłębiać swoją wiarę, ale także tych poszukujących, kontestujących lub chcących porozmawiac w realu. Pozdrawiam wszystkich biorących udział w tej dyskusji i zapraszam na moje nieustające (póki co ) wyjazdy. :-D