Forum Rowerowy Lublin

Jakie są Wasze doświadczenia ze zmianami w jeździe grupowej?

Zmiana powinna następować kiedy? Po stałym odstępie czasowym? Po przejechaniu pewnej ilości km? Po zużyciu pewnej ilości kalorii?

Z tego co kojarzę to na Zygmuntowskich zmiany są spontaniczne, jak ktoś chce to zjeżdża na bok i reszta wjeżdża na czoło.

Jeśli grupa jest wyrównana to można ustalić, że zmiany co kilka minut, ale jeśli jest zróżnicowana to raczej spontanicznie. Jedziesz ile możesz, jeśli czujesz, że słabniesz to zjeżdżasz.

Chodzi głównie o to, żeby tempo utrzymywało się na pewnym poziomie. Jeśli ktoś nie daje rady to nie ma sensu, żeby jeszcze bardziej się męczył, a tempo i tak spadało. I nie ma też sensu siedzieć na zmianie do oporu. Bo jak będziesz ostro kręcił aż do zdechnięcia to potem już z ciebie i tak nic nie będzie i nie przydasz się w pociągu. Wszystko z umiarem

Moje doświadczenia z kolarstwa szosowego sa podobne jak tu Grzesiek opisał. Gl chdozi oto zeby nie zawalić tempa. Dajesz zmianę kiedy juz wiesz ze nie możesz, lub kiedy tak ustalone bylo. Jak rozumiem jazda w wachlarzu jest omawiana , bo takowa rozumiem jako zmianę ale także wchodzi w gre zmiany kiedy jedziemy 2.