Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Przełajowa impreza w Lublinie.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Hejo. Od pewnego czasu chodzi mo o głowie zorganizowanie niedużej imprezy polegającej przede wszystkim na swietnej zabawie.

Chciałbym zorganizowac imprezę (celowo pomijam górnolotne określenia typu "zawody" itepe).
Miało by to wyglądac następująco:

Po pierwsze wytyczyłbym fajną traskę (miejsc, które biorę pod uwagę jest kilka- np. wąwóz na Czubach).
Po drugie nagłośnił bym to na forach (np. tutaj).
Po trzecie wykminił bym jakieś nagrody (na podobnej zasadzie jak to robią chłopaki od alleyów- symbolicznie, bez angażowania niewiadomo jakiej kasy- chodzi o dobrą zabawę).

Pomysł tak bardzo mi się podoba, że jestem gotowy zabrac się za to. Mam jednak kilka pytań.

Czy gdybym chciał to rozkręcic to muszę prosic o pozwolenie np. administrację
danego miejsca w którym miała by byc ta impra?
Czy muszę reprezentowac jakieś stowarzyszenie czy mogę tam pójśc jako ja?

Innych pytań na razie nie mam bo nie przychodzą mi do głowy. Jestem otwarty na konstruktywne uwagi i komentarze. Tym bardziej, że ja się na tym nie znam. Jedyne co mam to zapał.

Gwoli jasności podkreślam: nie chcę organizowac niewiadomo jakie impry o niewiadomo jakiej randze. Chciałbym po prostu na kilka godzin powbijac paliczki w trawniczki i przeciągnąc pomiędzy nimi foliową taśmę. Pierdyknąc gdzieś jakiś kawał przeszkody. Chciałbym aby przyszli ludzie i abyśmy wszyscy mieli kilka godzin niezłej zabawy.
O to chodzi przede wszystkim.

No to kaman. Co powiecie?
Przełajki nie mam ale chętnie pomogę przy organizacji :-D Pogadamy z Andrzejem Miszczukiem i Piotrkiem Gutkiem może oni cos doradzą
Super pomysł, chętnie w niej będę uczestniczył Big Grin

Co do pytań:
Jeśli chcesz zrobić wszystko na legalu, to musisz mieć pozwolenie na zorganizowanie impry od właściciela terenu. Wąwóz na czubach jest terenem miejskim, więc o zgodę musiałbyś wystąpić do urzędu miasta, a precyzyjnie do któregoś z wydziałów, ale do którego to nie wiem...
Jeśli chcesz to robić oficjalnie to nie da rady byś robił to jako Ty Marcin, urzędnicy będą potrzebować jakiegoś ciała prawnego. Firmy, instytucji, organizacji itp...
Jeśli chcesz to robić oficjalnie to czeka Ci na drodze jeszcze dużo innych przeszkód.
W temacie dobrze znają się chłopaki z TORO, możesz do nich pójść i się popytać. Możesz też popytać mareckiego, bo on też robił takie rozeznania.
Życzę powodzenia i trzymam kciuki!
Nieźle, może być fajnie, tylko jak wielka szacujesz ta imprę ile osób? Czy promocja na forum czy tez plakatowanie i media w lbn? No i kiedy luty czy juz w marcu? Z chęcią pomogę, jak będę mógł.
Póki co niczego nie szacuję. Fajnie by było, gdyby było więcej niż 10 osób startujących- bez zabawy w kategorie (tak se myślę, że nie ma sensu skoro ma to byc zabawa).
Plakaty- myślałem o tym. Ale bardziej efektywnie było by chyba w necie.
Kiedy? No nie wiem w tym momencie. Wraz z rozwojem wydarzeń będzie wiadomo więcej.
Marcin czy ta impreza mogłaby być też dla dzieciaków (rodzin) Jest zapotrzebowanie w mieście na takie imprezy. A wtedy mogłyby być jakieś pieniądze na to. Nie chcę wypowiadać sie za zarząd RL, ale myślę, że mógłbyś liczyć na wsparcie Stowarzyszenia.
Temat w znacznym stopniu poszedł do przodu za sprawą Krzysia.
A wygląda to tak, że na taki kształt wydarzenia jaki początkowo miałem w głowie są małe szanse. No chyba, że było by to nieformalne spotkanie małej grupki gotowych na kontuzje i inne urazy znajomych ;-) . Podobnie jak w alejkatach. (Oraz oczywiście z pękiem palików i rolką taśmy foliowej).

Gadałem dziś z Krzysiem i wychodzi na to,że są większe szanse na zorganizowanie tego przedsięwzięcia, powiedzmy profesjonalnie, niż właśnie nieformalnie ale liczniej.

Czyli tak:
Są osoby, które są żywo zainteresowane pomocą bardzo konkretną (przeszkody, wytyczanie trasy, pozyskanie sponsora/ów na nagrody).
Co do miejsca to wysoce prawdopodobny jest Stary Gaj, jednak i niestety... Nawet pomimo założenia, że to przełajowy piknik a nie zawody same w sobie to jednak może to byc zabawa kontuzyjna i sytuacja, kiedy młody człowiek łamie rękę na schodach skutecznie studzi pomysł z wykorzystywaniem infrastruktury osiedlowej- trochę szkoda.
Długie zdanie, sorki.

Stary Gaj to sugestia jednej osoby, która w temacie organizacji tego typu imprez nieco się zna.

Jurek, myśle, że powinniśmy się spotkac i porozmawiac o Twojej propozycji. W szerszym gronie. Ludzie z Mayday są chętni przyłączyc się do tego tematu i po prostu musielibyśmy wspólnie ustalic co można zrobic i co kto zrobi.
Bedę, przynajmniej początkowo sterowal tym tematem i bedę się odzywał.

Co do zrobienia z tych przełajów imprezy również rodzinnej- myślę, że jest to bardzo dobry pomysł z tego względu, że mogło by się to przyczynic do spopularyzowania tej dyscypliny, która sama w sobie jest bardzo widowiskowa jak i niskobudżetowa.
Marcinie to trzymaj rekę na pulsie. Ja za kilka dni może będę miał chwilę to będziemy temat drążyć dalej
A gdybyś drzewa obwiązał biało-czerwoną taśmą to było by widać jak trasa wiedzie?

Paliki były by niepotrzebne, a czy ktoś z lewa czy z prawa objedzie oznaczone drzewo to jego sprawa. Kwestia tylko, żeby zbyt ostrych zakrętów nie było i ludzie nie skręcali zbyt szybko, albo checkpointy jak na biegach na orientację na ostrych zakrętach właśnie?
hough! nie za wiele ostatnio w temacie ale ja pamiętam, spoko loko.
w tzw międzyczasie chodziło mi po bani trochę pomysłów mniej lub bardziej związanych z tematem, większośc z nich zawiera się w filmiku poniżej.

http://www.youtube.com/watch?v=qf6uytzo ... Pgxpf39A26


Jak sami widzicie w sporej części powodzenie takiej zabawy jest zależne od ludzi, którzy kibicując nieźle się bawią i na odwrót- bawiąc się kibicują. Trąbki, jakies odjechane maski stroje, dzwonki, okrzyki- to jest moi zdaniem świetne.
Puszczę wodze wyobraźni i napiszę Wam co widzę- na jakiejś górce w obrębie trasy stoi sobie, dajmy na to, kolektyw sambasim i napieprza w swoje sprzęty a obok cisną chłopaki i dziewuchy na swoich sprzętach po błocie.
Kto zna sabasimów czy z grubsza obczaja te klimaty ten ma już ogólny zarys klimatu. Dobra, schodzę na ziemię.
Ad rem. Póki co będzie się to rozwijało powoli choc kto wie, czy w którymś momencie nie dostanie kopa. Cierpliwości.
Z resztą, będzie co będzie.

Kaftan, z tymi ostrymi zakrętami to se myślę, że one właśnie powinny sie pojawiac i to takie ostre, że aż 180 stopni czy coś w te kloce czyli tzw "agrafki"...