19-03-2012, 23:47
Po sobotnio niedzielnych wycieczkach naszło mnie kilka refleksji.
Pierwsza to taka ze niestety nie szanujemy sami siebie czyli rowerzyści rowerzystów!! I tu zarzuty zwłaszcza do tych o lepszej kondycji i sprzęcie. W dwa dni co najmniej 10 sytuacji, w których mijały się dwie "kolumny", a środkiem rozpychał się "królewicz" na nowym krosie , meridzie lub innym wyglancowanym rowerze oczywiście w kasku, i "sunglasesach" za 300pln. Jak widzę coś takiego to mam ochotę przywalić kolesiowi tak żeby wpadł w innych, tylko tamtych pozostały mi szkoda, bo co oni winni że IDIOTA jechał akurat koło nich.
Drugie spostrzeżenie to w temacie pieszych. Im bliżej Zalewu tym piesi bardziej zdyscyplinowani, rozglądają się, starają się iść po swojej części. Natomiast w centrum np.:wzdłuż Smorawińskiego/ Andersa bywa kiepsko. Tutaj rodzi się pytanie, Czy zwracać uwagę pieszym że idą nie swoja częścią traktu? Ja osobiście staram się zwracać uwagę, zwłaszcza rodzicom z małymi dziećmi. Jak wejdzie mi pod koła dorosły to trudno ja będę poobijany on będzie poobijany albo połamany. Natomiast spotkanie się takiego malucha z zespołem rowerzysta - rower ważącym bagatela około 100kg może być śmiertelnie niebezpieczne. Chyba nikt z Was nie darował by sobie gdyby zabił dziecko rowerem!!!
Dlatego niech Wam nie będzie szkoda zatrzymać się na 30 sekund i powiedzieć 3 kulturalne zdania rodzicom na temat bezpieczeństwa ich dzieci. Co prawda rodzice nie zrozumieją i pofurczą pod nosem, ale dzieci mają czasem większa wyobraźnie od rodziców i będą pilnowały się same.
Po trzecie z punktu widzenia czystego bezpieczeństwa jazdy to ścieżki są w opłakanym stanie po zimie. Piach, szkło, błoto to norma. Nawet niema co wymieniać miejsc gdzie jest źle, bo łatwiej wymienić miejsca gdzie jest czysto. Ponadto wszystkie fragmenty z kostki nadają się do remontu. Na odcinku od mostu kolejowego do tamy, przy krawędzi pozapadała się kostka, natomiast jadąc z powrotem mam wrażenia jazdy po TARZE. Z częściami asfaltowymi też nie jest dobrze, bo zaczynają wyłazić korzenie drzew (Zamojska <-> Piłsudskiego).
Pierwsza to taka ze niestety nie szanujemy sami siebie czyli rowerzyści rowerzystów!! I tu zarzuty zwłaszcza do tych o lepszej kondycji i sprzęcie. W dwa dni co najmniej 10 sytuacji, w których mijały się dwie "kolumny", a środkiem rozpychał się "królewicz" na nowym krosie , meridzie lub innym wyglancowanym rowerze oczywiście w kasku, i "sunglasesach" za 300pln. Jak widzę coś takiego to mam ochotę przywalić kolesiowi tak żeby wpadł w innych, tylko tamtych pozostały mi szkoda, bo co oni winni że IDIOTA jechał akurat koło nich.
Drugie spostrzeżenie to w temacie pieszych. Im bliżej Zalewu tym piesi bardziej zdyscyplinowani, rozglądają się, starają się iść po swojej części. Natomiast w centrum np.:wzdłuż Smorawińskiego/ Andersa bywa kiepsko. Tutaj rodzi się pytanie, Czy zwracać uwagę pieszym że idą nie swoja częścią traktu? Ja osobiście staram się zwracać uwagę, zwłaszcza rodzicom z małymi dziećmi. Jak wejdzie mi pod koła dorosły to trudno ja będę poobijany on będzie poobijany albo połamany. Natomiast spotkanie się takiego malucha z zespołem rowerzysta - rower ważącym bagatela około 100kg może być śmiertelnie niebezpieczne. Chyba nikt z Was nie darował by sobie gdyby zabił dziecko rowerem!!!
Dlatego niech Wam nie będzie szkoda zatrzymać się na 30 sekund i powiedzieć 3 kulturalne zdania rodzicom na temat bezpieczeństwa ich dzieci. Co prawda rodzice nie zrozumieją i pofurczą pod nosem, ale dzieci mają czasem większa wyobraźnie od rodziców i będą pilnowały się same.
Po trzecie z punktu widzenia czystego bezpieczeństwa jazdy to ścieżki są w opłakanym stanie po zimie. Piach, szkło, błoto to norma. Nawet niema co wymieniać miejsc gdzie jest źle, bo łatwiej wymienić miejsca gdzie jest czysto. Ponadto wszystkie fragmenty z kostki nadają się do remontu. Na odcinku od mostu kolejowego do tamy, przy krawędzi pozapadała się kostka, natomiast jadąc z powrotem mam wrażenia jazdy po TARZE. Z częściami asfaltowymi też nie jest dobrze, bo zaczynają wyłazić korzenie drzew (Zamojska <-> Piłsudskiego).