27-04-2012, 08:56
27-04-2012, 09:31
O 9.55 w Radio Centrum ma być krótka zjawka na temat Rajdu
27-04-2012, 20:43
jednak 2 osoby będą ze mną jechały
a nie jedna
kumpel się skusił


27-04-2012, 22:34
Jurek, tak jak mówiłem, pojawię się w szerszym składzie :-) Udało się :!:
28-04-2012, 17:41
Wyjazd : fajny, historyczno-poglądowy, integracyjny, dużo dający do myślenia i współdziałania w dużej grupie osób. Był nieszczęśliwy upadek , życzę koleżance szybkiego powrotu do zdrowia i nie rezygnowania z dalszej jazdy. Pogoda wspaniała , przygotowanie super z „żołnierzami wyklętymi” i 2 osobową grupą rekonstrukcyjną. Warto pielęgnować , poznawać , naszą polską historię i nie dać jej umrzeć.
Wiecie jak owczarka niemieckiego przerobić na zagorzałego antyfaszystę? – trzeba było posłuchać pana majora , albo wiadomość na priv.
Żałuję tylko ,że nie zabrałem całej rodziny .
Wiecie jak owczarka niemieckiego przerobić na zagorzałego antyfaszystę? – trzeba było posłuchać pana majora , albo wiadomość na priv.
Żałuję tylko ,że nie zabrałem całej rodziny .
28-04-2012, 17:56
Wielkie podziękowania dla wszystkich, dzięki którym rajd się odbył. Pogoda dopisała humory także, było OK ;-) https://picasaweb.google.com/1161054944 ... niaZapory#
28-04-2012, 18:06
endriu68 napisał(a):(...)
Wiecie jak owczarka niemieckiego przerobić na zagorzałego antyfaszystę? – trzeba było posłuchać pana majora , albo wiadomość na priv.
(...).
No tak, to się nie nadaje na forum :mrgreen: Mogę tylko powiedzieć, że piesek nazywał się bimber ;-)
Najpierw podziękowania dla mojej ekipy:
Asia (truskafka) - byłem pod wrażeniem jej profesjonalizmu jak zajęła się poszkodowaną koleżanką (upadek) Było podejrzenie złamanego obojczyka, ale chyba nie będzie tak źle.
Seb i Jakub P - bardzo dobrze zabezpieczali przejazdy, tak że mogłem czuć sie bezpiecznie
endriu68, bezpieka, darist - prowadzenie grup.
Wyjazd zaistniał dzięki mamie Inuli, Małgorzacie Grabskiej, która w zeszłym roku wpadła na pomysł, aby z młodzieżą zorganizować taki rajd. Włączyła w to Bartka Grzegorczyka, który z kolei zajął się całym programem. (Spotkanie z żyjącym Zaporczykiem, grupa rekonstrukcyjna)
Dobrze to endriu napisał: Warto pielęgnować , poznawać , naszą polską historię i nie dać jej umrzeć. nic dodać, nic ująć.
I oczywiście podziekowania, dla wszystkich uczestników, szczególnie tych najmłodszych, o których obawiałem się najbardziej. Ale to ich opiekunowie raczej mieli problemy z formą :-P
Naliczyłem ok. 55osób (4 grupy) i dystans dtd (pewnie u wszystkich do 70km, więc jak na rozpoczęcie sezonu dla niektórych to całkiem dobrze
28-04-2012, 18:47
wróciłam już jakąś chwilę temu, ale dopiero teraz przestała mnie boleć głowa od tej lampy z nieba (super to słoneczko
) to tak, podobało mi się, trasa fajna, kilka nowych ścieżek przejechane, kilometry nabite, ręce usmażone
co do przejazdu, widać kto w grupie już jeździł a kto nie ... ale kiedyś się trzeba naumieć
co do wypadku ...
bez przesady ... najtrudniej było wytłumaczyć dyspozytorowi gdzie jesteśmy, i tu wielkie dzięki należą się Sebowi, który został i posłużył za stacza i doprowadził karetkę na miejsce,
Inula trzymała się dzielnie, i mam nadzieję, że takim przykrym przyziemieniem nie zniechęci się do jazdy, a kostucha się zrośnie i będzie git
no a po sprzedaniu poszkodowanej zespołowi była okazja do podciągnięcia średniej, bo najpierw pojechaliśmy w nie tą stronę a później zgubiliśmy się w fujarkowie
powrót był super, dzięki Darek za trasę
no u mnie dtd 81,5 km
sprawdźcie czy nie przywieźliście jakiegoś pasażera a gapę, bo łaziły po nas po postoju w lesie kleszcze

co do przejazdu, widać kto w grupie już jeździł a kto nie ... ale kiedyś się trzeba naumieć
co do wypadku ...
Jurek S napisał(a):Asia (truskafka) - byłem pod wrażeniem jej profesjonalizmu jak zajęła się poszkodowaną koleżanką
bez przesady ... najtrudniej było wytłumaczyć dyspozytorowi gdzie jesteśmy, i tu wielkie dzięki należą się Sebowi, który został i posłużył za stacza i doprowadził karetkę na miejsce,
Inula trzymała się dzielnie, i mam nadzieję, że takim przykrym przyziemieniem nie zniechęci się do jazdy, a kostucha się zrośnie i będzie git

no a po sprzedaniu poszkodowanej zespołowi była okazja do podciągnięcia średniej, bo najpierw pojechaliśmy w nie tą stronę a później zgubiliśmy się w fujarkowie
powrót był super, dzięki Darek za trasę

no u mnie dtd 81,5 km
sprawdźcie czy nie przywieźliście jakiegoś pasażera a gapę, bo łaziły po nas po postoju w lesie kleszcze
28-04-2012, 18:51
Endriu68 podsumował to bardzo dobrze więc pozwole sobie podpisać się również pod Jego słowami.
Dziękuję Jurek i czekamy na uchylenie rąbka tejemnicy kolejnych planów.
Bez używania poznanych dzisiaj sposobów, które na ludzi również działają :lol:
Takie historyczne wyjazdy są bardzo potrzebne.
P.S.
Grupa "Zalesie" jak łatwo się domyśleć również wróciła.
Dziękuję Jurek i czekamy na uchylenie rąbka tejemnicy kolejnych planów.
Bez używania poznanych dzisiaj sposobów, które na ludzi również działają :lol:
Takie historyczne wyjazdy są bardzo potrzebne.
P.S.
Grupa "Zalesie" jak łatwo się domyśleć również wróciła.
28-04-2012, 18:54
Dzięki Jurku za wyjazd
Mi wyjazd się bardzo się podobał. W sumie wyszło mi 85,5 km. Darek dzięki za trasę powrotną. Już wiem, że Jurków jest dwóch
Ręce tak mnie pieką, chyba włożę je do zamrażalnika
Darek grupa Zalesie?? Raczej grupa przez leśna i przez polna 



