Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Środa, 11.07 - LKJ, godz 17.30, Niedrzwica zielonym szlakiem
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Ponieważ wczoraj mi się nie udało dojechać, to dzisiaj może by tak pojechać zielonym do Niedrzwicy i powrót przez Krebsówkę. Próbowałem przejechać tą trasą jakiś czas temu, ale przyjechał Jurek i przejął ustawkę...
Na wszelki wypadek zabierzmy lampki.
Brak wpisów do 16.30 - nie zajeżdżam pod LKJ.
Zapraszam Wink

radzik

będęTongue pomimo że "na wszelki wypadek zabierzmy lampki" groźnie brzmi :-D
Powinniśmy zdążyć przed zmrokiem, ale zdarzają się przecież różne sytuacje, np. kapeć, (często niejeden). Trzeba wtedy trochę czasu poświęcić na naprawę, więc nie wiadomo kiedy się wróci Wink
mariox napisał(a):Próbowałem przejechać tą trasą jakiś czas temu, ale przyjechał Jurek i przejął ustawkę...

sorry za OT, ale nie mogę się powstrzymać...
właśnie - powstrzymać trzeba ten proceder. Jurek przyjeżdża na ustawki innych ludzi i przejmuje na nich prowadzenie i dowodzenie. nie wystarczają mu już jego własne ustawki, gromadzące po kilkadziesiąt osób Wink)
A niechby i przyjechał i przejął znowu, nie będę się awanturował :mrgreen:
Tyle że zarobiony jest. A oprócz niego mało kto ma chęć coś wrzucić ;p
chętnie przekręce o ile czas i pogoda pozwolą (z naciskiem na pogodę) ;-)
A ile to km będzie? I z jaką mniej więcej prędkością? Bo nei wiem czy się porywać swoim góralem, czy zrobić konkurencję;p
Długość trasy- 50 - 55 km. Tempo - aby się nikt nie zgubił Wink
mariox napisał(a):(...) Próbowałem przejechać tą trasą jakiś czas temu, ale przyjechał Jurek i przejął ustawkę...
(...)

No to macie szansę się wykazać :mrgreen: bo ja z powodu sytuacji rodzinnej nie bardzo będę mógł teraz robić ustawki Cry
Powodzenia
Pod LKJ-em stawiło się 6 osób: Patrycja, Radzik, Mblbn, KrzysiekP, nowy Kolega Mateusz i ja. Trasa zrealizowana w całości, ;-) udało się nie załapać na burzę, choć piękne błyski były widoczne. Grzmotów po piorunach nie było, za to grzmot pękającej opony przejeżdżającego niedaleko TIR-a był chyba lepszy niż niejeden grzmot towarzyszący piorunom. Szczęście, że nie mijaliśmy go w tym momencie, bo kawałki opony fruwały wszędzie.
Wycieczka moim zdaniem udana. Dystans od/do LKJ - 58 km.
Trasa
Dzięki za przybycie i do następnego.
Stron: 1 2