Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: zaciśniety zacisk od tarczówki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jak w temacie, pewna jedna dorwała się do hamulcy, a że były przygotowane do montażu to plastik spomiędzy klocków był wyciągnięty, i oczywiście nacisnęła klamkę, teraz przerwa pomiędzy klocakmi jest minimalna, więc co należy w tym przypadku wykonac? wyciągnąc klocki, czy jest większa zabawa z tłoczkami albo czymś tam.
odpowietrzyć!!!!!
Jak da radę wyjąć klocki to je wyjmij i śrubokrętem czy kluczem oczkowym rozepchnij tłoczki. Jak nie, to ostro zakończonym (żeby się dało wepchnąć) i maksymalnie szerokim (żeby była duża powierzchnia) śrubokrętem spróbuj delikatnie rozepchnąć tłoczki z klockami. Uważaj przy tym żeby nic nie zniszczyć (nie ukruszyć/wglębić klocków czy tłoczków). Są do tego specjalne klucze,

[Obrazek: PP-1_001_big.jpg]

więc jak się boisz zepsuć to udaj się z hamulcem do serwisu. Ja zazwyczaj radziłem sobie śrubokrętem płaskim, a w przypadku Hayesów HFXów bez klocków kluczem oczkowym 10.
Odświeżę trochę temat hamulców.


W trakcie ostatniej przejażdżki zaczęły piszczeć tylne hamulce tarczowe. Postanowił je wyczyścić. Rozebrałem wyczyściłem złożyłem (docisnąłem cylindry aby nie wystawa). Z tyłu cylinderki zklockami wróciły na swoje miejsce nic nie ociera o tarcze natomiast z przodu po każdym zaciśnięciu uchwytu hamowania, nie cofają się do końca i ocierają o tarcze.

druga rzecz rower kupiłem z "salonu" przejechałem nim nie całe 500 km a klocki z przodu wyglądają tak:

http://img845.imageshack.us/img845/4549/vpk0.jpg

Jaka jest w ogóle żywotność klocków? hamulce są firmy tektro twin piston.

Jakieś uwagi wskazówki? Może coś nie tak zrobiłem? NA co trzeba zwrócić uwagę podczas eksploatacji takich hamulców? Czy odpowietrzenie coś tu zmieni? Dzwoniłem do serwisu za 40 zł mogą to zrobić tylko wolę się upewnić że faktycznie jest to potrzebne. A jak nie serwis to może sam spróbuję kilka filmików na youtube obejrzałem Smile

Pozdrawiam
Śmiesznie wyglądają te klocki, takie "podarte", ale nadają się. Klocki wymienia się, gdy już są bardzo cienkie.

Albo hamulec Ci się zapowietrzył, albo jakiś niefart z uszczelką. Kiedyś miałem sytuację, że podwinęła mi się uszczelka i jeden tłok nie chciał wracać. Próbowałem się bawić, ale strasznie nie lubię roboty przy hamulcach (tarczę można sobie zalać, zniszczyć sprzęt warty 200 zł, zalać i poniszczyć lakier). Wydałem 35 zł i od dwóch lat wszystko śmiga Smile
może faktycznie odpowietrzyć na nowo bo klocki wyglądają jak przypalone ;p - klocki to pikuś gorzej jak przy takim ocieraniu tarcza poleci Smile
Co do samej roboty to zdecydowanie bardziej pasuje mi robota przy tarczówkach niż przy V-kach nie wspominając o cantilevarach Tongue
Do serwisowania kupiłem sobie strzykawki 2 w aptece i trochę rurki w zoologicznym, prosta robota do której na koniec trzeba trochę wyczucia przy ustawianiu zacisku względem tarczy.
Jak nie chcesz się bawić to zapłać te 40zł i będziesz miał z głowy bo te hamulce nie wymagają dużej troski Smile, ja przejeździłem chyba 5k km na jednych klockach, wykończyłem je w błocie po 30 km maratonu razem z przednią tarczą, tak pewnie śmigały by dalej.
Kolor jakiś dziki i dość nierówne, ale poza tym grube. Możesz zawsze zetrzeć trochę papierem ściernym...

Ja bym podejrzewał brak poślizgu między tokiem a obudową. Może masz pechową sztukę która jest źle wykonana, może po prostu dostał się jakiś syf i musisz rozebrać (ale to wymaga spuszczenia oleju i pełnego serwisu). Moje zapowietrzone hamulce zawsze miały miękką albo na przemian normalna i miękką klamkę, nigdy nie miały za to problemu z wracaniem tłoczków.
Mam wrażenie że od początku trochę ocierały klocki o tarcze. po jakimś czasie dopiero się zorientowałem że coś jest nie do końca poprawnie. Podjąłem ostatnio próby odpowietrzenia korzystając z rad na youtube, niestety olej non stop wyciekał. Poddałem się. Planuję odstawić rower do serwisu aby oni odpowietrzyli. Klocki trochę starłem. Aby te wgłębienia nie były takie wyraźne.