Było Meeega! Dobrze że wziąłem kurtkę zimową bo bym padł na trasie. Jeszcze nigdy tak się nie opatuliłem ciuchami jak teraz. Trasa rewelka, dobra ekipa! W przyszłym roku 500!km! Był tylko jeden defekt, taki że złapałem kapcia :mrgreen: Gratulacje dla Andrzeja, co by spokojnie pojechał z nami dalej!!
Endriu68, mówiłem ci wczoraj żebyśmy skręcili przy tym słupie!! Zobacz na mapę
Powymyślałeś że aż do Włodawy dojechaliśmy, prawie..
Chłopaki SZACUN!
Dla mnie to masakra. Odznaki żelaznego sidła wam się należą (jeżeli takie są a jeżeli nie to powinni dla was wymyślić
Ifson ty pocisnołeś na góralu?
Gratulacje dla całej ekipy ! Brawo Panowie , ciekawy jestem ile % trasy mieliście pod ten wiaterek
"Musimy uczcić ten sukces" - jestem na tak (najlepiej na priv, by mordercza konfidencja nie ogarnęła tematu), ale czy i my będziemy widzieli wtedy myszy? - paul
-Ifson pojechaliśmy wg. planu, pokaż wszystkim sposób mocowania lampki przedniej.
Było fajnie jechać z przyszłym championem .
Panowie dzięki , umęczył mnie ten wiatr przez 300 km jak nigdy. Jak z rana spojrzałem w lustro, po raz kolejny spytałem - kto to? - a p. Twardowska nie powiedziała słowa, tylko zupkę z muchomorów mi przygotowała.
Z taką ekipą , włącznie z Andrzejem pojadę wszędzie.
Udana prymicja Paula gratuluje organizacji pub z szamą okazał się świetny ale miał przeterminowana cisowiankę o rok d.w. 23.09.2011
. Ekipa świetnie zorganizowana. Dziękuję wszystkim za wspólne kręcenie nóżki i kolanka świetnie podawały. Jak widać na góralu i Schwalbe racing ralphach 29x2.25 też się da przejechać 420km.
Andriu napisz kiedy idziemy na "SPA" :oops:
pamiętam w tamtym roku wyprawę po mamrota gdzie mi strzeliło 350km też na góralu i to na klockach;d no ale nie było wtedy wiatru
Gratulacje Panowie bo wybraliście porę gdzie pogoda potrafi płatać figle
Dzięki super ekipie za bardzo udaną wycieczkę .Bez was nie dałbym rady.U mnie 410km
Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna. ;-) A nie było łatwo, warunki ekstremalne - wiatr i okropny ziąb :evil: (łapki przymarzały do kierownicy). Gdy dotarłem do domu okazało się, że temteratura wynosi tylko
hock: +1,6 C. Knajpka z szamą ok, tylko jeden kapeć (Ifsona). :-) U mnie z dojazdami wyszło całe 452 km. Kilka fotek:
https://picasaweb.google.com/1161054944 ... 2012400Km#