Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 23.08, godz.6.00 TAMA
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Nie mogłem spać i przyjechałem :-D, niestety, Koleżanka się nie stawiła. Nic to. Kilka słitaśnych foci zrobiłem i pojeździłem po raz pierwszy od ponad 2 tygodni :-P
KLIK
Super zdjęcia! Chyba niedługo też tak wstanę, albo i wcześniej, i gdzieś sobie pojadę Wink

radzik

SHIM AN_na napisał(a):zapraszam Cyklistki 50+/
myślę Mariusz, że się po prostu do targetu ustawki nie załapałeś :mrgreen:

a fotki super, jakbyś nie napisał że zrobione nad zalewem, to zazdrościłbym Ci miejsca gdzie pojechałeś na wakacje;d
Zdjęcia super, a koleżanka staje się coraz mniej wiarygodna bo takich rzeczy się nie robi Undecided . Normalnie pomyślałbym, że to troll, albo jeden z naszych znajomych ;-) , ale zdaje się, że jechała z nami kawałek do Krężnicy podczas ustawki do Kiełczewic. Może się wytłumaczy
No widzę Panie Mariuszu, że robisz pozytywny użytek z nowej maszyny foto Smile, a szczególnie panoramki. Troszku brakuję kadrowania i by było git ale i tak jest na 5 Big Grin. Powinieneś się jeszcze pobawic funkcją "makro", bo o tej porze lub nawet troszku wcześniej w lesie jest co focic Smile
Jak załapiesz "bakcyla" to mam do pożyczenia "szkołę fotografowania National Geographic" na płytach.
pozdro

ps. przepraszam ale nie działa mi "ci" :/
Fajne, bardzo klimatyczne fotki, ale razi przekrzywianie linii horyzontu w zdjęciach zalewu - trzymaj poziom a poziom będzie trzymany Wink Ogólnie rzecz biorąc - takie galerie z ustawek lubię, pozostałych praktycznie nie oglądam Smile

Pozdrower
Grzesiek
Super zdjęcia, aż nabiera się ochoty na takiego porannego tripa. Chyba też się skuszę gdzieś w najbliższym czasie i chyba też wezmę jakiegoś aparata ;-) . Zalew bez tłumów ludzi, to zupełnie inne miejsce...
Pat napisał(a):też się skuszę gdzieś w najbliższym czasie
+1
mariox zdjęcia boskie :-D
SHIM AN_na napisał(a):I cale szczęście, że nie udało mi się dzisiaj dotrzeć nad Tamę.Pań nie było, więc nie mam komu usprawiedliwić mojej absencji i się z niej wytłumaczyć.

Mój serdeczny kolega wybrał się na ustawkę, chciał pokręcić w towarzystwie, gdyby zaszła taka potrzeba - obroniłby przed sforą psów, tudzież innymi istotami obcymi, rozpaliłby ognisko gdyby koleżance zrobiło się zimno, poratowałby kanapką, herbatą, batonikiem, nawet głupią, dziurawa dętkę zmieniłby u koleżanki w rowerze.
Został wyrolowany, zrobiony, delikatnie mówiąc - w kucyka, a koleżanka doszukuje się w tym wszystkim szczęścia.

Uuuuuuuuu..., bardzo nieładnie. Bardzo.
Stron: 1 2