Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Rowerzyści a inni użytkownicy dróg.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Zakładam ten temat po lekturze wczorajszych postów, które najwyraźniej zostały zresztą usunięte przez adminów. Poziom tamtej dyskusji pozostawiał wiele do życzenia i uważam, że słusznie usunięto większość wypowiedzi mojego forumowego kolegi, Użytkownika Ulic. Jednak problem rowerzystów pozostaje, ponieważ nie jesteśmy Holandią ani innym tego rodzaju krajem, gdzie rower jest w powszechnym użyciu.

Oto lista głównych grzechów rowerzystów, o których dyskutuje się na niemal forach motoryzacyjnych.

1. Jazda ulicą, gdy obok jest ścieżka
2. Nie sygnalizowanie manewrów
3. Całkowita nieprzywidywalność
4. Brak oświetlenia i kamizelek odblaskowych
5. Jazda rowerami po zmroku i w warunkach złej widoczności
6. Nieznajmość przepisów i nieprzepisowe zachowania
7. Jazda w grupach
8. Brak OC, brak rejestracji, korzystanie z ulic pomimo niepłacenia stosownych podatków
9. Jazda zbyt daleko od krawężnika
10. Zbyt szybka jazda i wyprzedzanie samochodów
11. Niebezpieczne omijanie prawą stroną
12. Brak poszanowania i kultury
13. Zatrzymywanie się na środku pasa na skrzyżowaniach
15. Blokowanie wąskich uliczek
16. Lawirowanie w korkach
17. Wpychanie się na początek kolejki stojących samochodów
18. Jazda pod prąd jednokierunkowymi uliczkami

Oczywiście osobiście nie zgadzam się ze wszystkim zarzutami, ale wynotowałem mniejwięcej wszystko, co zarzuca się rowerzystom. Podkreślę to: to nie są moje zarzuty, choć z częścią z nich w pełni się zgadzam. Sądzę, że zamiast nawzajem się zwalczać czas najwyższy po prostu, po ludzku przedyskutować sporne sprawy. Jesteście najsłabszymi uczestnikami ruchu drogowego, najmniej widocznymi, często nie posiadającymi uprawnień do jazdy ulicą. Musicie wziąć to pod uwagę.

Pozdrawiam.
1. Jazda ścieżką/chodnikiem na rowerze szosowym jest jak jazda samochodem po kocich łbach.
2. Dziesiątki razy dziennie obserwuję jak kierowcy nie włączają kierunkowskazów lub robią to dopiero wjeżdżając na skrzyżowanie, ależ mnie to denerwuje.
3. Ograniczone zaufanie dotyczy wszystkich użytkowników dróg.
8. Podatki idą i tak do jednego skarbu, a wszyscy płacimy podatki?
9. Stan skraju drogi pozostawia często wiele do życzenia.
11. Omijanie/wymijanie stojących lub powoli poruszających się aut jest zgodne z prawem.
13. Jazda/zatrzymywanie się na środku - ocena tego zależy od sytuacji, czasem sprzyja bezpieczeństwu rowerzysty (nie omija nieoczekiwanie dziur, nie daje złudzenia, że można go wyprzedzić).
15. Blokowanie wąskich uliczek. (skopiowałem i wkleiłem, przyganiał kocioł garnkowi)
16. Rower ma kilka przewag nad samochodem, jedną z nich jest to, że w korku jechać, trzeba jedynie uważać na lusterka.
17. Stanie na początku kolejki aut to wynik dozwolonego prawem wymijania aut stojących.

a) dlaczego kierowcy aut wyprzedzają rowerzystów, żeby 'zdążyć' na czerwone?
b) dlaczego tak wielu kierowców zapomina o obowiązku włączenia świateł? (rowerzyści nie mają obowiązku jazdy z włączonymi światłami?)

Ja osobiście nie znoszę braku sygnalizacji manewrów u kierowców aut. Poza tym nie narzekam w sumie na poruszanie się po mieście.
O widzisz karczer nie można było tak od razu? kolega też mógł się zarejestrować a nie "zza krzaków" nas pouczać
Myślę że dopiero teraz temat się zacznie, ja już nie zgadzam się z kilkoma Twoimi punktami, prawo jazdy mam od prawie 10 lat, egzamin zdałem za pierwszym razem i wiem że dobrze jeżdżę i widzę jak jeżdżą rowerzyści i są owszem przypadki łamania prawa,ale nie można uogólniać, naprawdę nie można...
Co do jazdy ulicami, jeśli chodzi o mnie, zawsze wybieram ulice niż ścieżkę, dobrze się czuję na ulicy, jest mi tak wygodniej, a że może się zdarzyć że lekko wstrzymam ruch? cóż, mam takie samo prawo do jazdy po ulicy jak i "Wy", nie będe wszystkich punktów omawiał, ale chociażby jazda za daleko od krawężnika...., no pomyśl chwile, przy krawężnikach są co jakiś dystans studzienki, które rower bardzo mocno "wyczuwa", samochód przejedzie to nawet nie poczujesz, i tak jechać się czasami naprawdę nie da, poza tym po deszczu zazwyczaj są kałuże, które zbierają się najczęściej właśnie przy krawężnikach i teraz nie mów że wystarczy mieć błotniki i po sprawie, nie, to nie rozwiązuje problemu bo nie raz, nie dwa widziałem jak rowerzyści jadący blisko krawężnika są ochlapywani prze auta, ja jeżeli jadę do pracy/z pracy czy gdzieś tam, i mam na jezdni kałuże, zawsze jadę środkiem pasa, bo powtarzam, mam takie samo prawo....
Równie dobrze na Twój post mógłbym odpowiedzieć, że"Wy" jeździcie po pijaku, zabijacie innych uczestników ruchu, pieszych, rowerzystów, jeździcie bez prawa jazdy, zasypiacie za kółkiem, nie włączacie kierunkowskazów, nie jesteście uprzejmi , nie ustępujecie pierwszeństwa przejazdu, nie zatrzymujecie się na przejściach dla pieszych..., widzisz kto ma więcej argumentów?, dalej mam wymieniać?... chyba nie, o nie o to w tej dyskusji chodzi...
Poza tym zastanawiam się czy masz kolego rower?, czy kiedykolwiek jechałeś właśnie na rowerze po ulicy?, jeśli tak, to jestem kolejny raz ciekaw, czy jadąc prawidłowo jezdnią nie spotkało Cię nic przykrego ze strony kierowców...
Pozdrawiam.

karczer

qavtan napisał(a):. Jazda ścieżką/chodnikiem na rowerze szosowym jest jak jazda samochodem po kocich łbach.
Ale prawo nakazuje wam jeżdzić ścieżkami, jeśli takowe są dostępne. Prawo jest prawem.
qavtan napisał(a):Stan skraju drogi pozostawia często wiele do życzenia.
Ale czy to upoważnia do utrudniania innym?
qavtan napisał(a):11. Omijanie/wymijanie stojących lub powoli poruszających się aut jest zgodne z prawem.
Nie jest zgodne z prawem. Przepisy jasno mówią, że rowerzysta nie ma prawa nawet jechać obok innego użytkownika drogi. Natomiast omijanie z lewej to tylko wykorzystywanie dziury w istniejącym prawie.
qavtan napisał(a):15. Blokowanie wąskich uliczek
Ale ulice nie są przeznaczone dla rowerów. Dla rowerów są ścieżki rowerowe. Na ulicy rower jest gościem i tak powinien się zachowywać. To nie samochody blokują rowerzystów tylko na odwrót.
qavtan napisał(a):13. Jazda/zatrzymywanie się na środku - ocena tego zależy od sytuacji, czasem sprzyja bezpieczeństwu rowerzysty (nie omija nieoczekiwanie dziur, nie daje złudzenia, że można go wyprzedzić).
Ale blokuje cały ruch z tyłu.
qavtan napisał(a):16. Rower ma kilka przewag nad samochodem, jedną z nich jest to, że w korku jechać, trzeba jedynie uważać na lusterka.
Wtedy rowerzysty można nie zauważyć, a potem się okazuje że to wina kierowcy, a nie kogoś kto się wpychał.
qavtan napisał(a):a) dlaczego kierowcy aut wyprzedzają rowerzystów, żeby 'zdążyć' na czerwone?
Żeby nie zostać zablokowanym.
qavtan napisał(a):b) dlaczego tak wielu kierowców zapomina o obowiązku włączenia świateł? (rowerzyści nie mają obowiązku jazdy z włączonymi światłami?)

Ja osobiście nie znoszę braku sygnalizacji manewrów u kierowców aut. Poza tym nie narzekam w sumie na poruszanie się po mieście.
Sprawy marginalne nie mogą być wytłumaczeniem dla niewłaściwego postępowania.
Bart napisał(a):Co do jazdy ulicami, jeśli chodzi o mnie, zawsze wybieram ulice niż ścieżkę, dobrze się czuję na ulicy, jest mi tak wygodniej, a że może się zdarzyć że lekko wstrzymam ruch? cóż, mam takie samo prawo do jazdy po ulicy jak i "Wy", nie będe wszystkich punktów omawiał, ale chociażby jazda za daleko od krawężnika...., no pomyśl chwile, przy krawężnikach są co jakiś dystans studzienki, które rower bardzo mocno "wyczuwa", samochód przejedzie to nawet nie poczujesz, i tak jechać się czasami naprawdę nie da, poza tym po deszczu zazwyczaj są kałuże, które zbierają się najczęściej właśnie przy krawężnikach i teraz nie mów że wystarczy mieć błotniki i po sprawie, nie, to nie rozwiązuje problemu bo nie raz, nie dwa widziałem jak rowerzyści jadący blisko krawężnika są ochlapywani prze auta, ja jeżeli jadę do pracy/z pracy czy gdzieś tam, i mam na jezdni kałuże, zawsze jadę środkiem pasa, bo powtarzam, mam takie samo prawo....
To dlaczego w ogóle jeździsz ulicami rowerem, skoro tak Ci źle, a do tego masz samochód? Po prostu nie rozumiem.
Bart napisał(a):Równie dobrze na Twój post mógłbym odpowiedzieć, że"Wy" jeździcie po pijaku, zabijacie innych uczestników ruchu, pieszych, rowerzystów, jeździcie bez prawa jazdy, zasypiacie za kółkiem, nie włączacie kierunkowskazów, nie jesteście uprzejmi , nie ustępujecie pierwszeństwa przejazdu, nie zatrzymujecie się na przejściach dla pieszych..., widzisz kto ma więcej argumentów?, dalej mam wymieniać?... chyba nie, o nie o to w tej dyskusji chodzi...
Rowerzyści to margines ruchu drogowego, a dużo więcej słyszy się się właśnie o rowerzystach. Co chwila policja łapie pijanych rowerzystów. Co chwila słychać o łamiącym podstawowe przepisy. Prawie nigdy nie sygnalizujecie manewrów. Przejeżdżacie przez przejścia. Stoicie kiedy moglibyście jechać, a jedziecie, kiedy nie ma na to warunków. Na każdą uwagę reagujecie agresją. Potrącacie pieszych na chodnikach.
karczer napisał(a):Rowerzyści to margines ruchu drogowego, a dużo więcej słyszy się się właśnie o rowerzystach.
Ty widzisz klawisze??? widzisz co piszesz?????, bo jeżeli tak właśnie uważasz, to nie ma po co z Tobą dyskutować, przynajmniej ja skończyłem.
karczer napisał(a):qavtan napisał/a:
13. Jazda/zatrzymywanie się na środku - ocena tego zależy od sytuacji, czasem sprzyja bezpieczeństwu rowerzysty (nie omija nieoczekiwanie dziur, nie daje złudzenia, że można go wyprzedzić).
Ale blokuje cały ruch z tyłu.
Postaraj się zrozumieć co ludzie tu piszą... jeśli rowerzysta będzie jechał przy skraju, to:
a)albo będzie jechać zygzakiem omijając dziury i studzienki
b)albo się na którejś z tych dziur wywali prosto pod koła samochodu z tyłu
tak więc, większość rowerzystów jedzie w odpowiedniej odległości od krawężnika aby nie doszło żadnej z powyższych sytuacji. Co więcej, gdy się jedzie przy skraju to samochody wciskają się na gazetę zapominając o przepisowym odstępie od rowerzysty...
karczer napisał(a):Stoicie kiedy moglibyście jechać, a jedziecie, kiedy nie ma na to warunków. Na każdą uwagę reagujecie agresją. Potrącacie pieszych na chodnikach.
Że zacytuję:
karczer napisał(a):Sprawy marginalne

maYkel

Nie bardzo wiem co ma na celu ten post, ale mogę odbić piłeczkę.

karczer napisał(a):2. Nie sygnalizowanie manewrów
Jak spora część kierowców.

karczer napisał(a):3. Całkowita nieprzywidywalność
Jak spora część kierowców.

karczer napisał(a):5. Jazda rowerami po zmroku i w warunkach złej widoczności
Od kiedy to rowerzystom nie wolno tego robić?

karczer napisał(a):6. Nieznajmość przepisów i nieprzepisowe zachowania
Jak większość kierowców.

karczer napisał(a):8. Brak OC, brak rejestracji, korzystanie z ulic pomimo niepłacenia stosownych podatków
Nie ma takiego obowiązku. To zasługa rządzących a nie rowerzystów. Zresztą co to niby są "stosowne podatki". I tak wszystkie podatki idą na wspólny budżet do późnejszego rozdziału.

karczer napisał(a):9. Jazda zbyt daleko od krawężnika
PoRD określa jedynie że mam jechać "możliwie blisko" prawej krawędzi jezdni. Teraz mi wytłumacz według czyjej oceny jest 'możliwe blisko'. Bo według oceny kierowców możliwie blisko to 2 cm od krawężnika a wg mojej przynajmniej pół metra (dziury, studzienki, etc.).

karczer napisał(a):10. Zbyt szybka jazda i wyprzedzanie samochodów
Chyba raczysz żartować. Dopóki nie przekraczam ograniczeń mogę jechać ile mi się podoba. Jako uczestnik ruchu również mam prawo wyprzedzać.

karczer napisał(a):12. Brak poszanowania i kultury
Jak większość kierowców.

karczer napisał(a):13. Zatrzymywanie się na środku pasa na skrzyżowaniach
To zupełnie jak auta. Zresztą zgodnie z prawem.

karczer napisał(a):15. Blokowanie wąskich uliczek
Jak blokuje uliczkę powoli jadące auto (np szukające miejsca do parkowania) to już jest wszystko w porządku?

karczer napisał(a):18. Jazda pod prąd jednokierunkowymi uliczkami
W cywilizowanych krajach rzecz dla rowerzystów jak najbardziej legalna i normalna.

EDYCJA:

karczer napisał(a):Ale ulice nie są przeznaczone dla rowerów. Dla rowerów są ścieżki rowerowe. Na ulicy rower jest gościem i tak powinien się zachowywać. To nie samochody blokują rowerzystów tylko na odwrót.

Starasz się być taki zgodny z prawem to przełknij to że rower nie jest gościem na ulicy tylko pełnoprawnym uczestnikiem ruchu. Dokładnie o tym mówi PoRD, oczywiście jeśli nie ma ścieżki obok - a na 85% ulic nie ma.

Aha i nie baw się tu w generalizowanie i demgogię bo tu się nikt na to nie nabierze. Ja też mogę napisać, że główną przyczyną śmierci w cywilizowanym świecie po chorobach serca są wypadki samochodowe. Ale nie pójdę apelować w tej sprawie na forum samochodowe bo i po jaką cholerę? Nie bardzo zatem rozumiem twoje motywy?
Nie karmić trola.
Brawo Maykel. Świetnie to wypunktowałeś
Ja chciałem tylko zatrzymać się na jednym pomyleniu pojęć, które bardzo mnie ruszyło, że rowerzysta jest gościem na ulicy.
Jeżdżę i samochodem i rowerem i jeżdżąc rowerem jestem pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego
A może kilka danych za 2008 rok:
1. Nietrzeźwi kierowcy uczestniczyli w 3529 wypadkach
2. Śmierć poniosło 427 osób
3, Rannych 4976
4. Zatrzymano pod wpływem alkoholu 168 612
Trzeba coś więcej?
witam wszystkich :mrgreen:
Panowie dajcie spokój !!
mnie już przeszło po wczorajszych wpisach, te dzisiejsze są takie same jak te z wczoraj tu nie ma z kim dyskutować bo forma tej rozmowy przypomina próbę wyrzeźbienia posągu z gówna, które nie zastygło - przepraszam za porównanie i słownictwo ale jak przeczytałem post tego "karczera" czy jak mu tam, to jest to samo co wczoraj ....brak słów ......
Stron: 1 2 3 4 5